Przeczytałam tylko 24 s.
Nie wiem, czy byłby z tym problem, a może ma to jakieś uzasadnienie?
Jako osoba z wykształceniem marketingowym (między innymi) wiem, że kierowanie produktu (a książka też jest produktem!)
Z wielką satysfakcją spoglądałem na pojawiające się na kartce pojedyncze litery.