Szedłem zwyczajnym krokiem przed siebie, w nieznaną, ale mocno przyciągającą dal."
Wg. nonsensopedii Zapałki – małe bale drewna, z substancją wybuchową na końcu.
Ojciec już dawno pogodził się z faktem, iż nie pozwolę się wydać za mąż tylko dlatego, że tak wypada i dał mi prawo do decydowania o moim życiu.
Wszyscy elegancko ubrani; kobiety w strojach wieczorowych, długich sukniach, oryginalnych kreacjach, być może nawet szytych na okazję dzisiejszego bal...
– Dajcie mu się napić – rozkazał po chwili ten sam głos.
Zbierając myśli, pofolgowała ciału, chociaż zazwyczaj przypominała napiętą strunę; za czasów jej młodości panny nie zakuwano w gorsety, majestatycznej...