Pan bibliotekarz powiedział mi, że jego mama czytała mu "Opowieści...", kiedy miał 5 lat, więc może też spróbuję.
Zawsze wieczorem czytała mi mama, albo mówiła jakieś wierszyki.
Sama pamiętam, że jeszcze nie umiałam dobrze czytać, a mama zabrała mnie do biblioteki i wypożyczyła pierwsze książki.
Druga kamionka w drodze z alledrogo ale to nie to samo :(...
Kiedyś przyszedł mi powiedzieć, że stracił list skierowany do mnie, ale mam się nie martwić, bo on go znajdzie i znalazł po 2-ch tygodniach.
Do tej pory - a już mija rok w czerwcu jakoś - ani razu żadnego z nas nie ciapnął.
I tak samo myślał Naddusza
Myślę, że mam rację, gdyż rozmawiał ze mną długo za każdym razem i ciągle powtarzał, jak niezwykłą niewiastą jestem i jaką mam wiedzę.