Zgodzę się, poezji nie można czytać od deski, wiersz - dwa dziennie, wtedy można najlepiej je odebrać :)
Obecnie czytam 5 książek naraz: 2 fantasy, 1 przygodową z elementami fantasy, 1 tomik poezji i 1 lekką powieść do poduchy.
Na półkach stoją książki, mnóstwo książek: mnóstwo powieści, biografii, albumów o sztuce, tomików poezji.
"Słupki do kawy i czekolady" - bo jestem całkowicie świadoma braku mody na poezję.
Drugie danie to poezja smaku - bitki z trolla w czarownym sosie, na deser zaś słodki teraztoty, czyli deser z delikatnego kremu sporządzonego z upitej...
Już w kołysce rozpoczęła swoją przygodę z poezją.
Pozwolę sobie przytoczyć słowa Jaskra z dzieła jego życia w służbie Pani Poezji: '[...]
Piszę właściwie od zawsze, choć na początku bardziej pociągała mnie poezja.
A potem ciche brzęknięcie i deski skrzypiące pod czyimiś stopami.