Za to w podstawówce były to bardziej książki młodzieżowe - właśnie typu Sposobu na Alcybiadesa (swoją drogą, świetna książka:)).
Wątek historyczny odwzorowany bardzo dokładnie,tylko szkoda ze Boguś Linda nie grał głównej roli.
Personalnie lubię tego typu literaturę faktu, uważam że jest najlepszym sposobem na naukę historii.
Drugim sposobem jest... wygrana.
To dlatego mam nieustajacy kontakt z kolegami ze szkoly filmowej oraz z programu "Europa da sie lubic": tyle razem przezylismy!!