Wcześniejsze próby golenia nie były zbyt skuteczne i prawie nadwyrężyłem sobie plecy starając się dotrzeć do mniej dostępnych zakamarków.
Skradaliśmy się, starając bezgłośnie oddychać.
Pod zatroskaną miną starała się ukryć samozadowolenie, co nie było wcale takie proste, bo była cholernie dumna z teatrzyku, który właśnie odstawiła.
Komedia o czasach, gdzie niemożliwe stawało się rzeczywistością, a powiedzenie "Polak potrafi" przybierało formę cielesną.