-Wasza świątobliwość… Niezłomny wzrok starca mógł przyprawić niejedną zabłąkaną duszę o strachliwy, ale błyskawiczny powrót na łono Kościoła.
Nieopodal pobliskiej studni lekki wieczorny wiatr poruszał szatą starszego mężczyzny w milczeniu kopiącego dół w wyschniętej ziemi.