Wokół niej widzimy ogromne pole rzepaku, pełne żółtych kwiatów, a biegnący Wallander nie jest w stanie jej powstrzymać.
Dopiero gdy skręcił za róg, zdał sobie sprawę, że czarne cienie, które widział kątem oka, to dwa kociaki ścigające się z trenem sukni Catriony.
Czuję, że jedna sprawa ma ścisły związek z drugą.