Zaczęłam od "Samotności w sieci" i opowiadań "Molekuły emocji".
Oni chcą naszej recenzji, kolejnej pozytywnej opcji w sieci, jak a się wyświetli po wklikaniu tytułu książki w wujka google.
Wydruk książki kosztuje grosze, jej rozesłanie w kilkudziesięciu egzemplarzach do blogerów to kolejne grosze, a zysk naprawdę duży - informacje o ksią...
Osiem nóg, kilka par oczu, kły aż strach i umiejętność tworzenia sieci mocniejszej niż stal.
A ja nie chciałbym być traktowany jako kolejny powielacz „Pamiętników Bridget Jones”, tyle że w wersji męskiej.
Niestety (lub stety) fantasy to przede wszystkim trylogie i dłuższe serie, tzw. standalone'y czyli jednotomówki to raczej rzadkość.