Ta książka pozostawia po sobie wielki smutek. Nawet nie można sobie powiedzieć 'spokojnie, to tylko książka' bo to wszystko zdarzyło się na prawdę. Wielki szacun dla Zośki, Alka i Rudego za odwagę, bo przecież nie każdy jest w stanie namalować kotwicy na cokole, zlikwidować płytę zasłaniającą napis. Najgorsze w tym była tęsknota za tym co było prze...