Należałoby zaproponować autorce, by napisała zupełnie osobną, również 12-to tomową część o przygodach Erica. Ale póki co, muszę zadowolić się jego krótkimi występami. Generalnie sytuacja Sookie i jej trupa już mnie irytuje, ona - anioł, dobra, litościwa i na dodatek zawsze wpycha się nie tam, gdzie trzeba, a On, Bill - jezu, flaki z olejem jak na w...