Zupełnie nie pojmuję, skąd pomysł, by kot był „uosobieniem” tego wszystkiego, można było napisać lepiej wspomnienia kota i jego pana kapelmistrza, ale i tak bardzo fajne, zwłaszcza kiedy 'profesor estetyki' (swoją drogą ciekawi mnie czy było takie stanowisko?) skarży się kapelmistrzowi, że kot pisze wiersze (jakby pisanie czegokolwiek przez zw...