Cytaty Katarzyna Puzyńska

Dodaj cytat
Nic nie dzieje się tak po prostu bez powodu!
Najprostsze rozwiązanie jest zawsze najlepsze.
Plan jest kluczowym elementem powodzenia całej sprawy.
Każdy może ufać tylko sobie.
Kobiet nie powinna nigdy ufać nikomu, a zwłaszcza mężczyznom.
Pierwszy wybór zawsze jest najlepszy.
Trzeba uważać, czego człowiek sobie życzy.
Kobiety mają w życiu ciężej... Nic na to n ie poradzimy. Taki nasz los.
Nie wolno oceniać ludzi tylko po pozorach.
Nigdy nie wiemy wszystkiego o drugim człowieku.
Nie zawsze trzeba być efektownym, żeby być efektywnym
Śreżoga. Daniel słyszał to słowo po raz pierwszy. Brzmiało pięknie i jednocześnie złowrogo.
Ten, kto ma wszystko, jest równie niebezpieczny jak ten, kto nie ma nic.
To, co było piękne, często okazywało się również niebezpieczne.
Oczywiście nie wtedy, jeśli będzie kogo za tę bezsensowną śmierć winić. A kogo winić, jeśli nie kata? Przecież to on zabije.
Nie podobało mu się, że nie zdołał jeszcze rozeznać się w sytuacji. Stracił już wszystkie włosy, ale jednego nie stracił. Zdrowego rozsądku.
Miłość matki nie pozwala się poddać. Nawet jeśli przekroczyła ona bramy zaświatów.
Wszystko jest, było i będzie. (...) Wszystko, co się wydarzyło, odkąd się spotkaliśmy, jednocześnie już się stało i nie stało.
Wolność nie polega na trzymaniu się zapisanych odgórnie schematów.
Daniel siedział przy metalowym stole w pokoju przesłuchań. Zdążył dotrzeć na komendę dosłownie w ostatniej chwili. Kiedy przyszedł, Strzałkowska akurat była w toalecie. Może i dobrze. Chciał co prawda z nią porozmawiać, ale w pracy nie było warunków. No i nie był teraz w nastroju. Głównie przez esemesa, którego dostał od Weroniki.
Podgórski pochylił się w jej stronę. Pozwoliła się pocałować. Niecałe dwa tygodnie wspólnego prowadzenia sprawy i co ? Czy to musiało się tak skończyć ? A może to nie były tylko te dwa tygodnie, przebiegło Danielowi przez myśl. Może to się gdzieś tam czaiło, od kiedy Emilia przyjechała do Lipowa niecały rok temu, żeby przedstawić mu Łukasza ?
Nigdy więc nie pozwoliłem zapomnieć moim towarzyszom, że to ja rozdaję karty.
Wyszli na podwórze. Z małych zakratowanych okien dochodziły krzyki i błagania nowych więźniów. Jeszcze nie nauczyli się, że to nic nie da.
Ja uważam, że tak. Policjanci raczej trzymają się razem. Nie wszyscy, ale większość. A przynajmniej się starają. Jeśli sami nie będziemy się szanować, jeśli sami nie będziemy się wspierać, to społeczeństwo nam na pewno nie pomoże.
Każdy policjant ryzykuje życie. Nie tylko my. Na każdą akcję czy tam działania bojowe czy realizację jadę i mam to gdzieś z tyłu głowy: że pojadę i mogę nie wrócić. Ale od tego są ludzie, którzy planują, i moi koledzy, żebyśmy wszyscy wrócili. No wiadomo, może być różnie, ale po
to właśnie się szkolimy, żeby to ryzyko zminimalizować.
Marzyłeś, żeby zostać antyterrorystą. A miałeś kiedykolwiek moment, że chciałeś zrezygnować?
Tak. W trakcie tego naszego kursu podstawowego. Jeżeli mi ktoś powie, że nie miał wtedy momentu zwątpienia, to go wyśmieję i powiem, że ściemnia. Bo jest to naprawdę bardzo duże obciążenie – i psychiczne, i fizyczne.
Nie przypominam sobie, żeby były jakieś rozpady, które spowodowane były służbą. Bardziej cechami osobowościowymi czy sprawami typowo życiowymi. Że ktoś poszedł nie w tę stronę, co trzeba. Mając żonę, trzeba ją szanować, kochać, a nie szukać pocieszenia gdzieś tam. Wiesz. Komandos i wszystkie dziewczyny szaleją.
Tak jak mówię, nie każdy się nadaje, żeby być antyterrorystą, ale jeżeli chcesz i to jest twoje marzenie, w tym się spełniasz, to nie ma przeszkód nie do pokonania. Tylko że muszą być jasne zasady.
Prawdziwy szef powinien o swojego człowieka walczyć do samego końca.
Dowódca to nie tylko funkcja. To honor i charakter. A także swoisty imperatyw:
moi ludzie to ja.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl