Co mnie dzisiaj... rozbawiło

Ja też się nadaję !

Od trzeciego spojrzenia, ale znalazłam klucz. Mogę robić za obsługę naziemną. 😎

Chodźmy tam razem! :D

- Pracowałam w NASA.
- Latałaś w Kosmos?
- Nie, na mopie. ;P

Po pierwszym stresie było ok.

Nie wierzę, zbyt proste ... Jak próbowałam robić zadania z MENSY to był dopiero hardcor.

U mnie na osiedlu jest domek z piwnicą. Piwnica ma okienko na poziomie ziemi. Okienko jest zakratowane.
W tym miejscu lubił przesiadywać grubaśny czarno-biały kot. Siedział i patrzył, i oceniał ludzi spoglądając przez te kraty.
I pewnego dnia pojawiła się na kratach kartka ,,proszę nie próbować uwalniać kota, on sam tam wchodzi i sam wychodzi''.

U mnie w sąsiedztwie też jest jeden taki, caly czarny z oceniającym pogardliwym spojrzeniem, potrafi nawet obcinac ludzi od stop do glow. Mowie na niego Behemot, ale zorientowałam sie, ze sasiedzi, ktorzy lepiej go znają i dokarmiają, wybrali inne imie... Mirella ;)

Uważaj, czego sobie życzysz. :)

To juź wolałam spełnienie marzenia Pinokia 🙄

Ale te z tych lepszych lektur, tych znanych autorów, pisarzy znanych 😂

Aż szkoda, że tu reporter nie podrążył tematu, kto to niby ten znany autor jest.

Pogrążył raczej 😁 respondenta swego by pogrążył. W zależności oczywiście czy by się kupowało, czy wypożyczało 😂😂😂

W sumie niezły zakup, słodziak z niego, i jak grzecznie leży na swoim kocyku.

U mnie to efekt diety, wszędzie widzę "normalne" jedzenie. :D

Ładny języczek, trudno przyznaję się.

😅

Gdyby nie komentarz "test na zboczeńca", to chyba nadal widziałabym jedzonko... :P

Może udawać, ale żaden z niej kot :)

No, ale porządek utrzymać potrafi ;)

Nauka języków obcych to potęga!

Czacha, czacha. Mnie chyba też by apetyt przeszedł.

Hahaha, a jakie spojrzenie.

Ale czego - że się bluzka nie dopina? Przecież to tak samo, jakby się spodnie nie dopinały. ;-)

@LetMeRead, czy Twój mąż i jego koledzy myślą podobnie? A ja, oczywiście, zazdroszczę tej soczyście czerwonej pomadki na pełnych ustach ;)

Nie wiem, co myślą jego koledzy i to mnie akurat nie obchodzi. A z mężem rozmawiam na takie tematy przysłowiami - "widziały gały, co brały" albo "nie ma takiego wagonika, którego nie można by odczepić". ;-)

Ludwig się w grobie przewraca 🤦‍♀️

Może nie słyszy. ;-)

Tak naprawdę to jest to samo, muzyka rozrywkowa, tylko Zenek ma pewne niedociągnięcia w instrumentacji muzycznej... ;)

Jaki zgrabny eufemizm. :D

A w wokalu nie ma niedociągnięć?

@Betsy59, szczególnie w porównaniu z Farinellim wychodzi, że ma.

Nie wiem. zależy jak śpiewał Beethoven. Może z wokalu to on musiałby brać korki u Zenka? ;)

To Zenek jest kompozytorem? Nie wiem, bo pozostaje on poza sferą moich zainteresowań. Nie wiem, naprawdę nie wiem, na czym polega jego fenomen.

:D :D :D

To wszystko ta szminka zrobiła. :D

Aż biedakowi szczena opadła :)

Trudno się dziwić, na widok takiej piękności każdemu szczęka opada.

A ja myślę, że to na widok tej kolejki




Tej informacji nie podano.

To sygnały błyskowe, nadaje S.O.S. Morse'em.

No jakże to tak, zima bez dupolota?

Jak wygląda dupolot?

To jest taka wielka łycha pod dupę właśnie, na której się siada i się leci. Ewentualnie funkcję dupolota może pełnić też worek. ;-)
Przynajmniej tak mi się wydaje.

LMR, dziękuję. Jestem ciut mądrzejsza ;)

Nie żebym była specjalistką od dupolotów. Ale zdarzyło mi się widzieć, jak inni latają. :D

U nas na wsi za czasów pradawnych to worek się lekko słomą wypychało i ziuu! to dopiero dupolot był.

Dupolot. Ciekawe. Inne zjawisko bym tym określeniem nazwał, ale jabłuszko (tak w mojej świadomości funkcjonuje to urządzenie z chwytem przednim) też widać można.

@Johnson, to zjawisko, które masz na myśli zaczyna się na literkę ch..... 😀

Myślisz? No może.