Świat zaczął się rozpadać 7 grudnia 1988 roku o godzinie 11.41.
514 tysięcy ludzi straciło domy, 33 tysiące zostało rannych, 25 tysięcy zginęło, 917 budynków publicznych uległo zniszczeniu. Trzęsienie ziemi jakie tego dnia nawiedziło Armenię dotknęło 40 procent powierzchni kraju. 342 wioski, 21 miast, 170 fabryk. Wstrząs miał 7 stopni w skali Richtera. Wszystko to trwało czterdzieści siedem sekund. Najbardziej dotkniętym tragedią miastem był Spitak - ocalał tu jeden budynek.
Trzęsienie zachwiało w posadach radzieckim imperium. Michaił Gorbaczow przerwał planowaną od wielu miesięcy wizytę w Stanach Zjednoczonych i wrócił do kraju. Jeszcze zanim wylądował w Moskwie poprosił o międzynarodową pomoc. Tym samym przyznał otwarcie, że jego kraj nie poradzi sobie z kryzysem, który obrócił Spitak w ruinę.
W 2014 roku do Spitaka dociera Michał Łuczak, fotograf, który wraz z międzynarodowym kolektywem fotografów Sputnik Photos realizuje wieloletni projekt o rozpadzie Związku Radzieckiego i o świecie, który z tego rozpadu się wyłonił (Stracone Terytoria, akutalnie w CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie pierwsza odsłona projetku pt. Stracone Terytoria: OSAD).
Mieszkańcy Spitaka otwierają przed fotografem swoje domy, dzielą się wspomnieniami, opowiadają o miejscu, w którym żyją, bo innego wyjścia nie mają. Ich opowieści są dla niego kluczem do zrozumienia, co tu tak naprawdę się stało i pozwalają spojrzeć na życie po tragedii, która przeorała tu nie tylko pejzaż, ale przede wszystkim psychikę zamieszkujących go ludzi. Jednorazowa, fotograficzna podróż zamienia się w bardziej trwałą relację. Łuczak wraca do Spitaka jeszcze kilka razy ciągle fotografując. Zaprasza też do współpracy reportera Filipa Springera, który postanawia opowiedzieć o tragedii Spitaka językiem literackiego reportażu. W ten sposób powstaje książka 11.41, fotograficzno - reporterska opowieść o życiu po końcu wszystkiego.
Książka Łuczaka i Springera jest też hołdem złożonym dziennikarstwu, którego jedyną rolą jest opowieść. 11.41 to dokument utrwalający przede wszystkim niezłomność tych, którzy przetrwali. Ich podstawowym celem jest dziś zachowanie godności w warunkach, miejscu i czasie, które tę godność odbierają.