Adaś Niezgódka jest jednym z uczniów Akademii pana Kleksa. Dzięki temu, że jest jego ulubieńcem, możemy się dowiedzieć czegoś więcej o tym wyjątkowym miejscu oraz jego założycielu. Jedną z naczelnych zasad akademii jest to, że uczą się w niej chłopcy, których imiona zaczynają się A. Dzięki Adasiowi poznajemy tajemniczego ptaka Mateusza, który skrywa pewną tajemnicę. Czy dowiemy się jaką?
Jako rocznik ’92 wychowałam się na panu Kleksie, który ma twarz Piotra Fronczewskiego. Dobrze wspominam tamten film. Nie sprawdziłam jeszcze nowej Akademii na czele z Tomaszem Kotem, narobię to, ale coś mi mówi, że bliżej mi będzie to wspomnień z dzieciństwa. Jeżeli chodzi o książkę, nie miałam jej w planach w ogóle, bo nie wiedziałam o jej istnieniu. Naprawdę nie wiem, jak to się stało, ale nie miałam pojęcia, że przygody pana Kleksa miały swój początek na łamach książki. Dopiero niedawno się o tym dowiedziałam i zdecydowałam się zajrzeć do pierwowzoru. Fajnie było zajrzeć do świata, który dobrze się kojarzy, zatracić się we wspomnieniach z dzieciństwa, przypomnieć sobie pewne rzeczy, które umknęły mi na przestrzeni lat. Doceniam również przepiękne wydanie, które zachwyci niejedno dziecko. Ode mnie 8/10.