Będzie bolało

Adam Kay
8.0 /10
Ocena 8.0 na 10 możliwych
Na podstawie 126 ocen kanapowiczów
Będzie bolało
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.0 /10
Ocena 8.0 na 10 możliwych
Na podstawie 126 ocen kanapowiczów

Opis

Witaj w świecie 97-godzinnych tygodni pracy. W świecie decyzji o życiu i śmierci. W świecie nieustannego tsunami płynów ustrojowych. W świecie, w którym zarabiasz dziennie mniej niż szpitalny parkometr. Pożegnaj się z przyjaciółmi i bliskimi związkami… Witaj w świecie lekarza stażysty. Spisana potajemnie po niekończących się dyżurach, bezsennych nocach i pracujących weekendach książka komika i byłego stażysty Adama Kaya to dotkliwie szczery opis czasu, który spędził na linii frontu brytyjskiej służby zdrowia. Na zmianę zabawne, przerażające i wzruszające zapiski omawiają wszystko, co chcieliście wiedzieć – i sporo rzeczy, o których wolelibyście nie wiedzieć – o życiu lekarzy na oddziale i poza nim. Uwaga, lektura może pozostawić blizny.
Data wydania: 2018-06-06
ISBN: 978-83-66071-02-5, 9788366071025
Wydawnictwo: Insignis
Kategoria: Literatura faktu
Stron: 312
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Adam Kay
Urodzony 12 czerwca 1980 roku w Wielkiej Brytanii (Brighton)
Adam Richard Kay – brytyjski pisarz komediowy, komik i były lekarz. Kay dorastał w żydowskiej rodzinie, a swoją początkową karierę medyczną wybrał z powodu praktykowania tego zawodu przez swojego ojca. Pisarz jest gejem i życiowym partnerem produce...

Pozostałe książki:

Będzie bolało Świąteczny dyżur Twoja anatomia: kompletny (i kompletnie obrzydliwy) przewodnik po ludzkim ciele Nielekarz, czyli jak wyleczyłem się z medycyny Bardzo niesamowita medycyna Mocarne mózgi
Wszystkie książki Adam Kay

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Trudny zawód lekarza

WYBÓR REDAKCJI
26.09.2020

" Zawód lekarza to ciężki kawałek chleba, wymagający poświęcenia mnóstwa czasu, energii i nerwów." (str. 229) Autor po sześciu latach pracy w służbie medycznej zrezygnował z zawodu. Likwidując dokumentację medyczną natknął się na swój dziennik zawierający jego zapiski z pracy w szpitalu. Cofa się do przeszłości. Wymienia czynniki, które zadecydow... Recenzja książki Będzie bolało

@asach1@asach1 × 12

Oj, bolało...

WYBÓR REDAKCJI
12.11.2019

„Będzie bolało” można swobodnie potraktować jako notatnik, bo to nic innego jak zbiór luźnych, chronologicznie po sobie następujących zapisków z wydarzeń mających miejsce podczas dyżurów na oddziale ginekologii. Treść podzielona jest na kilka rozdziałów według kolejnych stopni rozwoju zawodowego i o ile same wprowadzenia do tychże rozdziałów nios... Recenzja książki Będzie bolało

@Asamitt@Asamitt × 12

Znakomita, bezkompromisowa i zabawna opowieść o pracy lekarza.

WYBÓR REDAKCJI
9.06.2022

Właśnie mamy przyjemność cieszyć się możliwością podziwiania znakomitego serialu medycznego pt. „Będzie bolało”, który opowiada o codzienności pracy młodego stażysty w jednym z brytyjskich szpitali. Premiera tej produkcji stała się także znakomitą okazją do publikacji nowego wydania książki Adama Kaya „Będzie bolało. Sekretny dziennik młodego lek... Recenzja książki Będzie bolało. Sekretny dziennik młodego lekarza

Bezkompromisowa, szczera, zajmująca lektura!

WYBÓR REDAKCJI
27.06.2022

Adam Kay to nagradzany artysta komediowy, pisarz, autor scenariuszy telewizyjnych i filmowych oraz były lekarz. Jego książka „Będzie bolało” stała się w Wielkiej Brytanii numerem jeden na listach bestsellerów, a na jej podstawie powstał serial na platformie Canal+. Książka Adama Kaya to pisany potajemnie dziennik, w którym młody lekarz stażysta... Recenzja książki Będzie bolało. Sekretny dziennik młodego lekarza

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Johnson
2020-05-06
5 /10
Przeczytane 📚2020 Posiadam Opiniotwórcze/Naukowe/Opracowania Biograficzne

Czytanie bolało.

Nie wiem w którym miejscu procesu decyzyjnego „zamów tą książkę” ubzdurało mi się, ze to humorystyczny pamiętnik angielskiego lekarza, pełny ciekawych i zabawnych wręcz boki zrywać anegdot niczym z kolejnej książki Malolma X czy innego autora zabawnych past. Czy to opinie czytelnicze, recenzje czy inne urojone incepcje nie wiem. Być może blurby nazywające książę „przezabawną”?

Tak do połowy tej publikacji chciałem wylać wiadro pomyj na niewybredne żarty dotyczące kobiet jako takich, ich wagin, odbytów, narządów rodnych w takim ujęciu czy setce przykładów co można sobie wsadzić w ww. (a co nie można ale i tak się wsadza). Miejscami zabawne anegdotki po pewnym czasie stawały się po prostu odpychające. I to już nawet nie to że Autor wyciągnął z pochwy prostytutki gąbkę tamującą przez kilka miesięcy okres i wciągnął zapach bijący z tego permanentnego tamponu (omal nie zemdlał), to akurat było zabawne. Po prostu cała książka wydaje się być… niczym hermetyczny żart środowiskowy adresowany tylko do innych lekarzy, którzy go zrozumieją, a i uśmiechną się czytając przedstawione historie. Jakoś tak po 1/3 książki historie rozpoznane przeze mnie jako niesmaczne żarty okazują się być śmiechem przez łzy. Po połowie książki to już galopująca czarna rozpacz.

Ta książka, powtórzę raz jeszcze, nie zawiera elementów komediowych. Nie jest śmieszna ani zaba...

× 34 | Komentarze (8) | link |
@denudatio_pulpae
2023-12-15
7 /10
Przeczytane Medycyna - nie podręczniki Legimi

6 czerwca 2005, czwartek
Powiedziałem pacjentowi, że będzie miał rezonans magnetyczny dopiero w następnym tygodniu. Pacjent zrewanżował się groźbą, że połamie mi nogi. Moją pierwszą myślą było: „Dostałbym kilka tygodni zwolnienia”. Niewiele brakowało, a zaproponowałbym mu, że poszukam kija baseballowego
”.

Jak ja to rozumiem! Czasami siedzę w pracy i marzę o małym pobycie na oddziale szpitalnym, oczywiście nic nieuleczalnego – może wyrostek? Chociaż znając życie i tak musiałabym zaraz wrócić do pracy - z rwą kulszową, zgięta w pół przyjmowałam normalnie pacjentów. Tylko nie zsiadałam z krzesełka, bo siadanie było bardzo, bardzo nieprzyjemne. Turlałam się więc razem z krzesełkiem po całym gabinecie. A z łóżka codziennie rano złaziłam tyłem i na czworakach.

Zacznijmy od tego, że tytuł idealnie nadawałby się na książkę o dentystach. Mamy tu jednak opowieść młodego ginekologa-położnika. Opowieść w większości zabawną, ale też momentami smutną, traumatyczną i przerażającą. Mam wrażenie, że ta książka to jednak lekarski inside joke – część osób może odebrać ją w przeciwny sposób. Ja autora rozumiem aż za dobrze.

Przez chwilę zastanowiłam się, czy w swojej pracy mogłabym znaleźć podobne anegdoty i okazało się, że praca dentysty jest raczej smętna. Nic dziwnego, że przodujemy w odsetku samobójstw w zawodach medycznych. Jak byłam na studiach, to w badaniach byliśmy na drugim miejscu – zara...

× 24 | Komentarze (1) | link |
@Ewik
2019-01-09
10 /10
Przeczytane

Dobrze czytało mi się tę książkę. Była zabawna, pełna różnych ciekawostek z życia lekarza. Przy nie których anegdotkach można było się pośmiać i zastanawiać "jak to możliwe???". Podobała mi się szczerość na temat zawodu lekarza, pokazania tego zawodu trochę od kuchni oraz samego szpitala jako miejsce pracy. Polecam.

× 6 | Komentarze (2) | link |
@wiedzma.sol
@wiedzma.sol
2019-12-14
9 /10
Przeczytane Mam na półce II Wyzwanie 52 książki w 2019

Myślałam, że będzie to lekka lektura przy której się pośmieję, odprężę i wyluzuję. Że jest to zbiór anegdot z lekarskiego życia, same blaski tego fachu.
No nie. Są też cienie, liczne cienie, przysłaniające wszelki optymizm i radość z ratowania życia.
Ale nie będę Wam dokładnie opowiadać, to za dobra pozycja by z jakiegokolwiek powodu ją pomijać.

Jako nastolatka miałam wizję, że zostanę lekarzem. Chciałam, marzyłam, ale w zasadzie... Dobrze, że tak się nie stało.
Aby leczyć ludzi trzeba mieć nerwy ze stali, mieć ogrom sympatii i cierpliwości. Do pacjentów to wiadomo, ale też do pracodawców. Trzeba bardzo chcieć by tym lekarzem być.
Bo będąc naprawdę wiele rzeczy boli.

Wchłonęłam pamiętnik Adama Kaya. Dosłownie przeczytał się sam i wywarł na mnie ogromne wrażenie.
Faktycznie uśmiechnęłam się niejednokrotnie, nie raz też wybuchnęłam śmiechem. Ale za chwilę działo się coś takiego, że w oczach stawały łzy.
Książka jest baaaardzo słodko-gorzka. Czasem nawet bardziej gorzka i pełna wspomnień o wyrzeczeniach naszego ginekologa-położnika, który sam mówi, że ten czas w jego życiu był zarazem najlepszym i najgorszym. I to widać.
Kay ma niesamowity dar opowiadania. Niektóre wpisy to zaledwie dwa zdania, ale ukazują prawdziwy i przejmujący obraz angielskiej służby zdrowia. Która wcale nie odbiega mocno od naszej rodzimej, znajomej i tak wyklinanej niejednokrotnie.

Warto sięgnąć po 'Będzie bolało'. Przekonać się jak szpital wygląda od...

× 4 | link |
@Wwerka1010
@Wwerka1010
2018-12-06
10 /10
Przeczytane Moja półka

Ewidentnie książka, przy której człowiek z czarnym humorem może ubawić się do łez (mówię Wam, bałam się, że zaraz przyjdzie sąsiad zapytać, czy wszystko ze mną okej)

× 4 | Komentarze (1) | link |
@moj.drugiswiat
2022-06-02
10 /10
Przeczytane

Tą książkę po prostu trzeba przeczytać, nawet nie mając nic wspólnego z medycyną. Opowieści są tak zabawne, że zaśmiewałam się do łez. Oczywiście, niektóre wręcz przeciwne. Autor świetnie pisze, język jest prosty i zrozumiały. Pochłonęłam ją w jeden wieczór.
Książka jest po prostu świetna!!!

× 3 | link |
@Paulka
2019-05-28
7 /10
Przeczytane

Czytając książkę często otwierałam szeroko oczy ze zdumienia, a czasem robiło mi się trochę słabo. Szczerze, to kobiecie w wieku produkcyjnym bądź w ciąży, może się ciężko czytać. Ale warto, można się sporo dowiedzieć. Nie tylko wpaść w zdumienie,ale też pośmiać...

× 3 | link |
@zooba
@zooba
2019-11-27
6 /10
Przeczytane 2019 Audiobooki

No cóż, jest to rodzaj książki, która łatwo się czyta, budzi emocje, momentami bawi, a czasami skłania do refleksji, wreszcie, po dwóch tygodniach, wylatuje z pamięci. Sama lektura tego pamiętnika z życia angielskiego rezydenta przypadła mi do gustu. Lubię okołomedyczne klimaty, byłam przez jakiś czas fanką dr House'a i krew i jelita mnie nie odrzucają. Słuchało mi się więc gładko mrożących krew w żyłach historii przypadków. Autor z jednej strony puszcza oko do czytelników z typowym brytyjskim humorem, z drugiej strony uzmysławia realia pracy młodego lekarza i absurdy, których pełen jest system nauczania począwszy od kryteriów rekrutacji na studia, przez zmiany miejsc odbywania stażu, nie mówiąc o godzinach pracy. Najbardziej jednak zapadły mi w pamięć anegdoty o pacjentach po prostu głupich, oczytanych w internetowych bzdurach, głuchych na argumenty, gotowych na ryzykowanie życiem swoim lub bliskich z powodu mody, zachcianek (Doktorze, mogę zjeść moje łożysko po porodzie?), przekonań. I drugą myślą, która mnie nie chciała opuścić było pytanie: jak doszło do takiego zwyrodnienia służby zdrowia i systemu kształcenia lekarzy?
Czy warto przeczytać? Jeśli jesteś fanem/fanką "Chirurgów" i brytyjskiego humoru - tak.

× 2 | link |
EK
@EwaK.
2022-05-23
5 /10
Przeczytane

Sięgnęłam po „Będzie bolało” po lekturze świetnej pozycji „Mali bogowie”. A tu co? Użalający się nad sobą brytyjski lekarz, który minął się z powołaniem i odszedł z zawodu (nie mam o to pretensji, jego prawo), wylewa wiadro pomyj na służbę zdrowia, personel szpitali, pacjentów, procedury, system, niedouczenie lekarzy itp. i w ten sposób wyrównuje rachunki z niespełnionym oczekiwaniami własnymi i swojej rodziny. Znajduje tym samym wytłumaczenie odejścia z zawodu. Pozbierał szpitalne anegdotki i medyczne przypadki, podbił je swoim poczuciem humoru stand-upera i proszę - gotowa książka i nowy zawód pisarza. Ten humor do mnie nie przemawia, często był niesmaczny i nietrafiony, uśmiechnęłam się pod nosem zaledwie kilka razy, częściej byłam zażenowana. Rzeczą pacjenta jest choroba, czasem nietypowe przypadki, dziwaczne zachowania, a zadaniem lekarza jest pomóc i nie natrząsać się za plecami. Nie obgadywać! Dobrze, że autor nie jest już lekarzem, mam pewność, że na niego nie trafię. Że został pisarzem mi nie przeszkadza, niech tam sobie pisze, ja jego książek już nie kupię.

Miało boleć i bolało, bo to strata czasu była.

× 2 | link |
@Antoniowka
2021-02-01
9 /10
Przeczytane

Podczas czytania doświadczyłam wielu różnych emocji - od śmiechu po łzy. Autor serwuje nam anegdoty z czasów, kiedy był jeszcze lekarzem, opisuje stresy pracy w tym zawodzie, przybliża ludziom kulisy pracy medyków. A nie jest to łatwa praca - pomijam już fakt wielkiej odpowiedzialności za cudze życie, ale dochodzi do tego jeszcze wyczerpanie fizyczne wynikające z długich dyżurów.

Jak się okazuje rezydenci z Wielkiej Brytanii borykają się z podobnymi problemami, jak Ci z naszego kraju.

Naturalnym wydaje mi się porównanie z książką "Mali Bogowie". Niestety reportaż Pawła Reszki wypada bardzo blado przy "Będzie bolało", choć wydźwięk obydwu utworów jest podobny.

× 2 | link |
@napisaneslowa
@napisaneslowa
2019-09-15
8 /10
Przeczytane

Słodko-gorzki opis lekarskiej rzeczywistości.
Adam Kay to satyryk, który świat lekarski poznał od podszewki, bo sam był lekarzem i świadomie zrezygnował z zawodu. W swojej książce opowiada o tym, jak wyglądały jego miejsca pracy i jak pracują młodzi lekarze. Mimo że akcja dotyczy lekarzy angielskich przedstawia zawód lekarza w ogóle.
Zadziwia, szokuje ale i wprawia w zakłopotanie. Pokazuje, bez ogródek jak wygląda dzień z życia lekarza, ile trzeba poświecić i z jakich rzeczy trzeba zrezygnować.
Prawdziwa i poruszająca. Polecam serdecznie

× 2 | link |
@jasia_
@jasia_
2019-11-18
5 /10
Przeczytane

Dziennik młodego ginekologa, który zawiera, mniej lub bardziej zabawne, anegdotki z pracy w szpitalu. Obrazują dobrze, że praca lekarza nie jest łatwa, a sam lekarz to nie Bóg.
Mimo, że czyta się lekko i szybko, przebrnęłam przez 67 stron. Resztę przekartkowałam, rzucając tylko okiem na niektóre fragmenty. Po drugim rozdziale żarty robią się nużące, a same historie do przewidzenia.
Polecam jako przerywnik pomiędzy książkami większego kalibru lub do przeczytania w gorszy dzień, bo książka ta nie wymaga od czytelnika zbyt intensywnego myślenia.

× 2 | link |
@emilusienka5
2020-04-17
8 /10
Przeczytane

Super pozycja dla każdego kto chciałby poznać życie lekarzy od podszewki. Przenieść się na chwilę na tę drugą stronę, gdzie jest pot, krew i są łzy. Czasem te łzy są ze śmiechu. Sytuacje opisane przez autora są zabawne, czasem przerażające i dajace do myślenia. Fajna książka na jeden ewentualnie dwa wieczory.

× 2 | link |
@Iwona_Nocon
2021-05-12
9 /10
Przeczytane

W ubiegłym roku miałam do czynienia z twórczością Adama Kay'a przy okazji Świątecznego dyżuru. To, co znalazłam w tamtej książce totalnie mnie do siebie nie przekonało. Rzeczy, które miały mnie bawić irytowały mnie. Z tego powodu do Będzie bolało podchodziłam bardzo, bardzo ostrożnie. Na szczęście tym razem się nie zawiodłam. Wręcz przeciwnie, bawiłam się świetnie.
Adam Kay aktualnie jest pisarzem, autorem scenariuszy telewizyjnych i filmowych. Kiedyś był lekarzem. To właśnie w oparciu o tę ostatnią dziedzinę życia, napisał sekretny dziennik młodego lekarza. Będzie bolało to książka, która boli, momentami nawet bardzo. Jeszcze do niedawna wydawało mi się że to polski system jest w czarnej dup ekhem dziurze. Ale jak widać Wielka Brytania wcale nie jest od nas lepsza. Zapiski Pana Adama na zmianę bawiły mnie do łez, przyprawiały o ciarki i skłaniały do refleksji. Pierwszy raz miałam do czynienia z komediodramatem w tak dobitnej formie i nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze będę w stanie patrzeć inaczej na służbę zdrowia. Staram się zrozumieć lekarzy, wiem, że jest im ciężko, bo zawodzi system, ale przy tego typu książkach nie lubię kiedy autor opowiada się po jednej stronie. Wszystko jest wtedy na nie i czytelnik ma wrażenie że komuś bardzo zależy, by wylać przed wszystkimi swoje żale. Pan Kay ma o tyle dobrze, że obraca swoją zawodową przeszłość w żart. To o czym pisze, z czym się nami dzieli. Ale patrzy się na to inaczej. Nie odbiera się tego jak pospolitego narzekactwa...

× 1 | link |
@czytanie.na.platanie
2022-08-04
8 /10
Przeczytane Przeczytane 2022 Posiadam

Kilka lat temu przeczytałam powieść byłego lekarza Adama Kaya „Świąteczny dyżur”, później z chęcią sięgnęłam pod „Twoją anatomię”, zabawny przewodnik po ludzkim ciele, a dopiero serialowe wydanie „Będzie bolało” zmotywowało mnie do sięgnięcia po pierwszą wydaną na naszym rynku powieść autora.

"Uwaga, na oddziale grasują lekarze"

Adam Kay pracując jako stażysta w szpitalu przedstawia realia pracy lekarza w brytyjskiej służbie zdrowia. Przypadki pacjentów, zabawne, wzruszające, obrzydliwe i straszne. Absurdy związane z pracą, wymogami, szkoleniami, godzinami pracy i wysokością pensji. Wpływ pracy na jego życie i związek. Czyni to błyskotliwie, z humorem, ironią, ale i emocjami, od których trudno uciec.

Przekorny tytuł „Będzie bolało” nie odnosi się tylko do częstego zapewnienia lekarzy, że bolało nie będzie, ale mam wrażenie, że w większym stopniu do ich pracy, która wywiera na nich olbrzymie emocjonalne piętno. Stykając się codziennie ze śmiercią, przegrywając z nią walkę nie można pozostać niewzruszonym. Tych emocji nie da się oddzielić wykonując tak wymagającą empatii pracę, nie pozostaje ona bez wpływu na ich życie. Nie każdy jest w stanie otrząsnąć się po porażce, jaką jest śmierć pacjenta, zrzucić przygniatający ciężar.

Te emocje wyzierają z historii opowiadanych przez Kaya, a humor i ironia zdają się być dla nich jedynie przykrywką, pod którą buzują. Nie można im za to odmówić szczerości aż do bólu. Cóż, autor ostrzegał, że będzie...

× 1 | link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Nie ma lepszej i gorszej rozpaczy, tak jak nie ma jednego właściwego sposobu na jej przeżywanie.
Pacjenci nie potrafią też zaakceptować tego, że ich lekarz może być omylny. To druga strona tego samego medalu. Odmawiają nam prawa do błędu. Nie myślą o medycynie jak o zbiorze pewnej wiedzy, którą praktycznie każda osoba na świecie może sobie przyswoić
Próbuję się dowiedzieć, ile alkoholu konsumuje pewna starsza pani, żeby wpisać to do jej karty. Ustaliłem już, że jej ulubionym napitkiem jest wino.
Ja: Jaką ilość wina wypija pani w ciągu jednego dnia?
Pacjentka: Jak mam dobry dzień, to tak ze trzy butelki.
Ja: Mhm, rozumiem... A jak ma pani zły dzień?
Pacjentka: O, jak mam zły dzień, to ledwo jedną
„W którym jest pani obecnie tygodniu?” – pytam pacjentkę poradni położniczej. Zapada długie milczenie. Niemal słyszę, jak pracują trybiki w jej głowie. Mam wrażenie, jakby kamera przesuwała się powoli po kompletnym pustkowiu. Zdaję sobie sprawę, że matematyka może sprawiać ludziom spore problemy, ale przecież odpowiedź na moje pytanie mieści się w dość wąskim przedziale od sześciu do czterdziestu – w dodatku jest to pytanie, które każdej kobiecie w ciąży zadawane jest nieskończenie wiele razy. W końcu pacjentka przerywa milczenie:
„Łącznie?”
Tak, łącznie.
„Boże, nie potrafię nawet powiedzieć, ile to już miesięcy…”
Czy ta biedaczka cierpi na amnezję? A może to tylko klon kobiety przetrzymywanej w kryjówce jakiegoś złoczyńcy rodem z filmów science fiction? Zaczynam pytać o datę ostatniej miesiączki, gdy nagle pacjentka wchodzi mi w słowo.
„Cóż, w czerwcu skończę trzydzieści dwa lata, więc łącznie to będzie chyba ponad tysiąc tygodni…”
Chryste
Dobry lekarz musi mieć ogromne serce i szeroką aortę, którą płynie cała rzeka współczucia i ludzkiej dobroci.
Dodaj cytat