Daisy Darker

Rodzina Daisy Darker od lat się unika. Przyszedł jednak czas na wspólne spotkanie z okazji osiemdziesiątych urodzin babci.

Słuchałam tej książki akurat w Halloween. Zupełnie przypadkiem padło na ten dzień, ale lepiej trafić nie mogłam, bo ta historia wpasowała się idealnie. Było mrocznie, gęsto i dziwnie. Zakończenie może nie było jakoś bardzo oryginalne, ale mnie zaskoczyło, bo tutaj się tego nie spodziewałam. Po prostu dobre czytadełko na jesienny wieczór.

„Daisy Darker” pióra brytyjskiej autorki thrillerów Alice Feeney gatunkowo została skategoryzowana jako kryminał / thriller, jednak trudno tu szukać typowych dla tego gatunku odczuć. To książka, która swoim klimatem mocno skojarzyła mi się z filmami Tima Burtona – ta ekscentryczność postaci, które swoje cechy mocno wyrażają i w wyglądzie, i w zachowaniu, ta oryginalność i baśniowość otoczenia, która zdaje się tak oderwana od życia prawdziwego. A jednak jest tu i zbrodnia, i całkiem solidna intryga kryminalna, która mocno osadzona jest na szkielecie klasycznej powieści detektywistycznej, z dużymi twistami i zaskoczeniami, a mimo to toczy się całkiem spokojnie… Historia prowadzona jest w narracji pierwszoosobowej przez tytułową Daisy Darker, która przez to, że miała umrzeć młodo, na życie patrzy trochę inaczej, co z ochotę serwuje czytelnikom. Fabuła pod swoim ekscentryzmem i bajkowością kryje uniwersalne tematy o więzach rodzinnych, miłości i przywiązaniu przez wychowanie. To coś co z pewnością zadowoli czytelników szykujących lektur nieoczywistych, fanów klasyki kryminałów i starych filmów.

Zapraszam do lektury świetnego kryminału "Daisy Darker"!

Akcja toczy się na kornwalijskiej wysepce - Seaglass. Daisy przybywa do domu swojej babci na 80 urodziny, które przypadają w Halloween. Rodzina Darkerów nie zbierała się w komplecie od ponad dekady. W tym dniu babcia odczytuje swój testament. Tymczasem nadchodzi przypływ i wszyscy zostają odcięcie od świata. Gdy wybija północ, a na zewnątrz szaleje burza, babcia zostaje znaleziona martwa. W zaistniałej sytuacji nie ma kontaktu ze światem, nie można wezwać policji. Nikt nie może opuścić wyspy. Kto jest mordercą? Czy oprócz rodziny jeszcze ktoś przebywa na wyspie?

Usiądźcie zimowym wieczorem przy gorącej herbatce razem z książką i udajcie się do starego domu, odciętego od świata w porze przypływu, gdzie przebywa rodzina ze skrywanymi od lat tajemnicami. Poczujcie klimat tej Halloweenowej nocy! Gwarantuję dobrą lekturę z zaskakującym zakończeniem.

"Daisy Darker" to tytuł najnowszej propozycji od Alice Feeney i jednocześnie personalia głównej bohaterki. To najmłodsza z trzech sióstr o kwiatowych imionach; dziewczynka z wadą serca, która umierała osiem razy i choć dawno jej tylko piętnaście lat życia, obecnie ma ich dwadzieścia dziewięć.

Bardzo zaintrygowała mnie historia opowiadana przez Daisy. Skłócona rodzina zjawia się w komplecie na osiemdziesiątych urodzinach nestorki rodu, chcąc naocznie przekonać się o prawdziwości przepowiedni, mówiącej o tym, że nie przeżyje ona tych urodzin. Rzeczywiście, jubilatka zostaje zamordowana, a po niej kolejny członek rodziny. Wyspa, na której znajduje się posiadłość, zmienia się w pułapkę i zostaje odcięta od świata z powodu fatalnych warunków atmosferycznych. A my z resztą bohaterów chcemy wiedzieć jedno: Które z nich jest mordercą?

Rodzinne tajemnice, zamknięta, klaustrofobiczna przestrzeń i mordercza rodzinka. Darker Family to dysfunkcyjna rodzina, gdzie każdy zdaje się mieć diabła za skórą i skrywa paskudny charakter. Oczywiście wszyscy wydają się podejrzani, traktują się pogardliwie, z zimną obojętnością i tylko marzą, by położyć zachłanne łapska na rodzinnym majątku.
Ta złowieszcza i nastrojowa powieść z dreszczykiem, kolejny raz udowadnia, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach.

Klimatyczna, niepokojąco stateczna i spokojna. Ale bardzo dobra.

Trochę to powieść w klimacie klasycznych kryminałów, gdzie w zamkniętej przestrzeni dochodzi do tajemniczej zbrodni, a mordercą musi okazać się jedna z obecnych osób. Jednak to w jaki sposób została przedstawiona ta opowieść sprawił, że choć to nie mój ulubiony motyw, to nie mogłam się oderwać od czytania.

Nie powiedziałbym, że jest to thriller czy kryminał, bo oprócz tajemniczych zgonów nie mamy tutaj nic związanego ze śledztwem czy odkrywaniem, kto jest winien. Bardziej to dramat obyczajowy, ale taki z dreszczykiem. I oczywiście z zakończeniem, którego nikt się nie spodziewał, a które bardzo podobało mi się. Mimo, że przez całą powieść miałam wrażenie, że coś to nie gra, coś tu jest nie tak, to nie mogłam dopasować o co chodzi. Dopiero końcówka pokazała, że to niepokojące wrażenie nie brało się znikąd.
Fabuła jest świetnie przemyślana, zagadkowa, tajemnicza, z może sterotypowymi bohaterami, ale wedlug mnie właśnie tacy mieli być. W dodatku nie brakuje tu rozważań głównej bohaterki, pełnych nostalgii i takiej nieuchwytnej mądrości.

To książka idealna na jesienny, długi wieczór w klimacie Halloween, bo właśnie na ten czas przypada akcja powieści. Jestem pewna, że polubicie Daisy Darker tak jak ja. Bardzo polecam.

"Babcia nauczyła nas, że diabeł nie jest postacią fikcyjną w czerwonej pelerynie i z rogami, ale głosem w naszych głowach, który każe nam robić coś, czego nie powinniśmy, oczami, które udaja, że nie widzą, i uszami, które udają, że nie słyszą. Jest mna, tobą, każdym z nas."
◇◇
"Zabójstwo może ci ujść na sucho, jeżeli wszyscy myślą, że umierasz."
◇◇
"Najmniej lubiane dziecko matki zawsze wie, że nim jest."
▪︎▪︎
Malowniczy ale jednocześnie złowrogi krajobraz kornwalijskiej wyspy, klimatyczna rezydencja i odcięci od świata członkowie rodziny Darker, którzy zaczynają po kolei ginąć.
Rodzina Darker jest dysfunkcyjna na wiele sposobów i praktycznie ze sobą nie rozmawia, a gdy już to robi, to dochodzimy do wniosku, że lepiej było gdy milczeli.
Książka do której będę wracać w każde Halloween? Nigdy takiej nie miałam, ale ta sytuacja zmieniła się diametralnie po lekturze "Daisy Darker".
To było absolutne mistrzostwo świata w swoim gatunku, perfekcyjnie skonstruowana i poprowadzona fabuła, charyzmatyczni, niejednoznaczni i co tu dużo mówić, mocno skrzywieni bohaterowie, a do tego przyprawiający o gęsią skórkę klimat uwięzienia i osaczenia przez mordercę, którym okazać się może...
"Daisy Darker" to najbardziej stylowy kryminał/thriller jaki przeczytacie w tym roku.

,,Litość błędnie z wiekiem, nienawiść się gubi i zostaje odnaleziona, ale poczucie winy może trwać całe życie "

Rodzina Darkerów unika się od lat, aż do dnia w którym spotykają się na wyspie w zrujnowanym gotyckim domu na osiemdziesiątych urodzinach babci.
Ale gdy przychodzi przypływ wszyscy zostają odcięci od cywilizacji na osiem godzin. Co się stanie kiedy wraz z wybiciem północy znajdą zwłoki staruszki, a gdy wybije pierwsza ginie następna osoba?
Co się stanie kiedy wszyscy przestają sobie ufać?
Co tak naprawdę dzieje się w tym domu?
,, Daisy Darker" to thriller pełen tajemnic, zagadek i spektakularnych zwrotów akcji.
Chodź łatwo można się domyśleć kto stoi za tym wszystkim to autorka wynagradza nam to tym że do końca nie znamy motywu. Świetnie napisana historia przedstawiająca trudne relacje rodzinne.
Narratorem książki jest sama Daisy która opowiada nam przeszłość abyśmy lepiej poznali psychologiczne podłoże rodziny.
Każdy bohater jest inny.
Przez pierwszą połowę książki akcja dzieje się szybko i wciąga bardzo lecz w drugiej części moim zdaniem trochę opadają emocje i czyta się już z mniejszym efektem wow. Ale to takie moje zdanie a wiadomo co czytelnik to i zdania podzielone. Ja osobiście polecam każdemu kto lubi zagadki i tajemnice.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, nie słyszałam wcześniej o jej książkach i tak naprawdę nie wiedziałam czego się spodziewać. Do sięgnięcia do "Daisy Darker" zachęcił mnie intrygujący opis i okladka, która bezapelacyjnie przyciąga wzrok. Jest to thriller z nutą kryminału, a ja bardzo lubię takie połączenie. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko, ja pochłonęłam ją w jeden wieczór, a tak naprawdę to zarwałam dla niej nawet kawałek nocki. Od pierwszych stron z ogromnym zainteresowaniem śledziłam losy bohaterów i byłam szalenie ciekawa jak autorka poprowadzi tą historię. Fabuła książki została w bardzo ciekawy, intrygujący wręcz sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie świetnie wykreowani! Historia została przedstawiona z perspektywy głównej bohaterki. Na kartach powieści poznajemy tak naprawdę po krótce każdego z rodziny tytułowej Daisy Darker, zaznajamiamy się z więzami panującymi w rodzinie głównej bohaterki, które jak się okazuje są naprawdę różne, trudne, skomplikowane i wywołują zarówno w bohaterach jak i Czytelnikowi wiele mieszanych odczuć. Historia przedstawiona jest w dwóch płaszczyznach czasowych: przeszłość i teraźniejszość, dzięki czemu mogłam mieć lepszy wgląd w życie bohaterów, relacje między nimi, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Autorka w bardzo umiejętny sposób buduje napięcie, ś...

"Daisy Darker" jest cudnie mroczna, szalenie przewrotna i niebywale zaskakująca - uwielbiam😊.

"Rodzina Daisy Darker spod ciemnej gwiazdy cała
Łgała, gdy ktoś z nich umarł, nic niby nie widziała..."

Daisy to najmłodsza z trzech córek i to ona jest narratorką tej niepokojącej historii.
Cała rodzina Darker po latach unikania się nawzajem zbiera się z okazji 80 urodzin babci- Nany. Nana to ekscentryczna artystka, ilustratorka i autorka bestsellera dla dzieci.
Posiadłość Nany, Seaglass położona jest na prywatnej wyspie tuż u wybrzeży Kornwalii. Uroczo mroczne to miejsce w wiktoriańskim stylu, z gotyckim klimatem.
Wysepką rządzą pływy. I tego wieczoru cała rodzina zostanie odcięta od świata na kilka godzin.
Tuż po północy Nana zostaje znaleziona martwa, a godzinę później kolejny członek rodziny.
Tu nikt nikomu nie może ufać, napięcie wzrasta z każdą minutą i z każdą kolejną ofiarą. Morderca jest wśród nich.
Nastał czas rozliczeń, w które zostaje wciągnięty czytelnik, krok po kroku odkrywając tajemnice lekko pokręconych relacji rodzinki Darker.
Jest zimno, wietrznie, mokro i straszno.
Za co pokochałam Daisy Darker?
🎃za mglisty, złowieszczy klimat Seaglass,
🎃niepokojący aspekt zamkniętej przestrzeni, gdzie duch A.Christie zaznaczył swoją obecność,
🎃za nawiązania do literatury, chociażby Alicji w Krainie Czarów,
🎃za złowróżbny dźwięk 80 zagarów, które kolekcjonowała Nana i za jej drobne dziwactwa,
🎃za samą ...

Daisy Darker zjawia się w Seagless, domu swojej babci, aby z resztą członków rodziny móc świętować osiemdziesiąte urodziny seniorki. Jednym z gości jest również Conor - dawny sąsiad i rówieśnik starszych sióstr Daisy, teraz znany dziennikarz. Rodzina, która na co dzień nie utrzymuje ze sobą bliskich kontaktów, spotyka się w halloweenowy wieczór w starym, domu na kornwalijskiej wysepce. Gra pozorów i rodzinnych konwenansów kończy się w momencie, gdy osiemdziesięciolatka zostaje znaleziona martwa w kuchni. Darkerowie są zdezorientowani, a znalezienie kolejnego ciała zaczyna budzić prawdziwy niepokój wśród gości Seaglass. Kto pozbywa się kolejnych uczestników urodzinowego spotkania? Czy to tylko halloweenowe psikusy? A może po domu grasuje morderca, o którym nie mają pojęcia jego goście?

Jeśli lubicie książki w klimacie kryminałów Agathy Christie - stare domy na odludziu, znikający po kolei bohaterowie i hermetyczną atmosferę, to “Daisy Darker” przypadnie Wam do gustu. Ja na początku troszkę się męczyłam, akcja rozwijała się dosyć wolno kosztem przedstawienia historii Daisy. Z czasem wydarzenia zaczęły nabierać tempa, a zakończenie było wprost zaskakujące! To, co zachwyca w tej książce, to bez wątpienia warstwa językowa. To istna uczta dla oczu i kopalnia cytatów. Autorka zbudowała ciekawą, wciągającą historię źle funkcjonującej rodziny, której kondycja moralna już dawno przestała istnieć, a wzajemne żale i skrywane sekrety doprowadziły do jej rozp...

Rodziny są jak płatki śniegu każda jest niepowtarzalna.

"Daisy Darker" to powieść, której akcja rozgrywa się w Seaglass podczas Halloween. W posiadłości babci mają być obchodzone jej osiemdziesiąte urodziny.
Akcja rozgrywa się w przeciągu kilku godzin, kiedy to jest przypływ i wyspa oraz goście odcięci są od cywilizacji.
Rodzina Darkerów nie zbierała się w komplecie od ponad dekady.
Gdy nadchodzi północ, a na zewnątrz szaleje burza, babcia zostaje znaleziona martwa.
Na tablicy został napisany wiersz o rodzinie Darkerów.
Godzinę później zostaje znaleziona kolejna osoba...
Kolejna osoba zostaje skreślona...
Ktoś zabija, a rodzina musi zmierzyć się nie tylko z zabójcą, ale z tajemnicami przeszłości.
"Daisy Darker" to świetnie skonstruowany kryminał w stylu Agathy Christie, a jest to moja ukochana autorka kryminalna.
Bardzo klimatycznym wprowadzeniem do tego co nas czeka jest okładka, która idealna wtapia się w historię.
Autorka napisała nie tylko świetną historię kryminalną, ale oparła ją o historię rodziny dysfunkcyjnej. Zrobiła to tak dobrze, że nie sposób było mi oderwać się od książki.
Od pierwszych stron jak tylko poznajemy wolę babci ujawniają się prawdziwe oblicza poszczególnych członków rodziny.
Mroczny klimat od samego początku autorka wprowadziła idealnie. Odcięta od świata posiadłość, stary dom, coś skrzypi, ktos chodzi, ktoś krzyczy, tu trup, tam trup, morderca, tajemnica, ciemność i burza. Dla mnie powieś...

Tajemnicza okładka i intrygujący opis.

Lubię odpocząć od romansów i w tej książce szukałam odprężenia i je dostałam, chociaż nie do końca. Styl książki lekki, ale nie dla mnie. Historia może być po części prawda, więc te słowa już kompletnie mnie zaciekawiły. Fabuła odgrywa się wiele lat temu.

Rodzina Darker przybywa na urodziny osiemdziesiąte babci. Zjazd rodzinny, który zdarza się mało kiedy. Dom na wyspie, zero ludzi, zero zasięgu, burza oraz wichura. Łódka zaginie, a wszystko to dzieje się w noc halloweenową. Pierwszy trup, strach oskarżenia. Kolejny trup oraz taśma i wiersze .. W domu giną po kolei ludzie.. Nikt nikomu nie ufa.

Czytając, byłam ciekawa całej historii, zaciekawiłam, się kto zabija. Zdecydowanie więcej opisów niż dialogów co momentami mnie drażniło i spowalniało moje czytanie. A końcówka czy była zadowalająca ? Moim zdaniem trochę tak trochę nie. Bardziej nierealne, ale możliwe, że prawdziwe nie wiem. W tej książce jest wiele niewyjaśnień. Ale zdecydowanie z tą książką zapomniałam o innym świecie. I cieszę się, że sięgnęłam książkę gdy za moment halloween klimat rozpoczęłam z nią idealny.

❗TW: śmierć

★ Tę książkę najprościej mogę opisać jako bardziej thrillerową i rozbudowaną wersję ,,I nie było już nikogo" - Agathy Christie (Fun fact, to nie jest spojler!: Pod koniec jest fragment, gdzie jedna z bohaterek ma właśnie tę książkę, więc można się domyślić, że osoba autorska się nią inspirowała). Tak samo mamy tu zamkniętą przestrzeń (dom), tajemnice, śmierci według wierszyka i próbę dojścia do tego, kto jest sprawcą. Teraźniejszość przeplata się z niewesołą przeszłością głównej bohaterki, co pozwala bardziej zżyć się z nią jak i z pozostałymi osobami.

★ Zakończenie idealnie wszystko dopełnia i jest jednocześnie największym plot twistem - chyba pierwszy raz byłam AŻ TAK zszokowana zwrotem akcji, bo nie dało się tego domyślić. WAŻNE! Zakończenie wykracza poza realizm, więc nie wszystkim się to spodoba.