Flauta to wspołczesny filozoficzny spis cudzołożnic. Bohaterem jest człowiek okaleczony emocjonalnie, analityk na giełdzie uczuć, ktoś, kto nie do końca potrafi zaangażować się we własne działanie - wydaje się wyrachowanym obserwatorem obliczającym stopień prawdopodobieństwa łożkowego sukcesu. Ale męczy go ten smutny pościelowy wyścig i nie bardzo wie, czym go zastąpić. A jednak tli się w nim jeszcze nadzieja, orzeźwiająca jak kwaśne jabłuszko. Nadzieja na „razem”, nadzieja na pełną komunikację, na wspolny rytm.