Grzech śmiertelny

W porównaniu do dość chaotycznej części czwartej na szczęście tym razem nie mogę narzekać na zbyt dużo wątków - czytanie tomu piątego było pod tym względem przyjemniejsze.

W tej części za to odkryjemy spore pokłady fantazji Margit Sandemo, która wyleczyła swojego bohatera z paraliżu i... homoseksualizmu :) Szczególnie pierwszy przypadek działał mi trochę na nerwy - gdyby jeszcze miała w tym udział magia to przymknęłabym oko, w końcu saga to nie książki dokumentalne i naukowe, ale autorka upierała się, że Aleksander odzyskał władzę w nogach dzięki operacji. A wystarczyło dodać szczyptę czarów i byłoby to do przejścia.

Chyba nie powinnam sobie robić dłuższych przerw w czytaniu sagi jeżeli mam zamiar (a mam!) przeczytać ją całą. Zauważyłam, że kolejny tom czytany zaraz po poprzednim idzie szybciej, a i moje wrażenia są jakby bardziej pozytywne. Do boju więc, jeszcze tylko... 42 tomy! :)

Przenieśmy się w świat baśni, magii, istot nadprzyrodzonych, gdzie trwa odwieczna walka dobra ze złem...

Skandynawska saga opowiadająca dzieje rodu Tengela Dobrego począwszy od XVI w., a skończywszy na czasach prawie współczesnych - XX wiek. Nad Ludźmi Lodu, jak są popularnie nazywani, ciąży okrutne dziedzictwo ich złego przodka zwanego Tengelem Złym. Aby uzyskać nieśmiertelność i panować nad światem zawarł on pakt z diabłem, na skutek którego w każdym pokoleniu miał się urodzić przynajmniej jeden potomek - indywidualista - obdarzony w szczególny sposób. Od wieków dzieci z niezwykłymi zdolnościami noszą w sobie piętno ich złego, demonicznego, skarłowaciałego przodka i mają za zadanie szerzyć zło na świecie. Potrafią więc czarować, wykorzystywać swoją niezwykłą siłę woli, leczyć, używać magii do różnych celów, nawiązywać kontakty z nadprzyrodzonymi istotami. Odkąd Tengel Dobry postanowił się przeciwstawić swemu złemu przodkowi, a zło zamieniać w dobro, jego potomkowie znają historię rodu i mają za zadanie przygotować się przez lata na ostateczną walkę z Tengelem Złym. Swoje niezwykłe zdolności powinni wykorzystywać dla szerzenia dobra, choć jest to bardzo trudne zadanie ponieważ, osoby obciążone dziedzictwem zostały wybrane do zwalczania dobra, a nie odwrotnie.

Ludzie Lodu często dla swojej rodziny byli nadzwyczaj ciepli, mili i kochający, przejawiali też ogromną empatię dla zwierząt i osób skrzywdzonych przez życie, ale często oskarżano ich o czary i nie akc...

o tak, ja również tęsknie za Sol. ale teraz ciekawa jestem co z Kolgrimem więc nie spocznę póki nie sięgnę po kolejny tom. ;D

O, to był jeden z ciekawszych tomów, najbardziejpodobała mi się postać Cecylii, taka odważna, a mówią też, że to druga Sol.

Uwielbiam tę część. Alexander i Cecylia to moja druga ulubiona para całej sagi. Ich historia jest sama w sobie super.

Moim zdaniem najmniej ciekawa część którą dotychczas czytałam.

uwielbiam całą sagę ;] Szkoda że nie ma już Sol ..

Chyba moja ulubiona część sagi. ;)

Kolgrim to cholernik ;D