Kalendarz i klepsydra

Tadeusz Konwicki
8.6 /10
Ocena 8.6 na 10 możliwych
Na podstawie 9 ocen kanapowiczów
Kalendarz i klepsydra
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.6 /10
Ocena 8.6 na 10 możliwych
Na podstawie 9 ocen kanapowiczów

Opis

Kalendarz i klepsydra - to książka klucz do twórczości Tadeusza Konwickiego: dziennik myśli i zdarzeń, rozrachunek z własnym życiem i epoką, przeprowadzony w formie jak najbardziej osobistej, niekiedy niemal intymnej, choć nie wszystkie wypowiedzi autora o sobie trzeba u br na serio. Niektórym z nich artystyczna przewrotność autora nadaje formę udanej pokory prowincjusza. Trudno jednak wyobrazić sobie czytelnika, który by nie dostrzegł ukrytej pod tym kostiumem postawy jednego z najświetniejszych mistrzów współczesnej polszczyzny, a przy tym pisarza z pasją wnikającego we współczesne polskie sprawy.

Pierwsze wydanie Kalendarza i klepsydry Tadeusza Konwickiego ukazało się w "Czytelniku" w 1976 roku.

Data wydania: 1982-05
ISBN: 83-07-00536-1, 8307005361
Wydawnictwo: Czytelnik
Stron: 380
Mamy 1 inne wydanie tej książki

Autor

Tadeusz Konwicki Tadeusz Konwicki
Urodzony 22 czerwca 1926 roku w Polsce (Nowa Wilejka (dziś Litwa))
Syn Michała Konwickiego i Jadwigi z domu Kieżun. W młodości mieszkał w Kolonii Wileńskiej. Uczył się w Gimnazjum im. Zygmunta Augusta w Wilnie (1938−1939, później, aż do okupacji niemieckiej, tj. 1941 roku, gimnazjum istniało i młodzież mogła uczyć s...

Pozostałe książki:

Mała apokalipsa Kronika wypadków miłosnych Bohiń Iwan Konwicki, z domu Iwaszkiewicz. Biografia Kalendarz i klepsydra Sennik współczesny Kalendarz i klepsydra / Kompleks polski Kompleks polski Rzeka podziemna, podziemne ptaki Wniebowstąpienie Zwierzoczłekoupiór Czytadło Dziura w niebie Nowy Świat i okolice Dlaczego kot jest kotem? Kompleks Polski / Mała Apokalipsa Rojsty Wschody i zachody księżyca Zorze wieczorne / Czytadło Kilka dni wojny, o której nie wiadomo, czy była Nasze histerie, nasze nadzieje. Spotkania z Tadeuszem Konwickim Nic albo nic Nic albo nic / Kronika wypadków miłosnych Ostatni dzień lata Pamflet na siebie Pamflet na siebie / Rojsty Pamiętam, że było gorąco. Rozmowa z Tadeuszem Konwickim Rzeka podziemna, Podziemne ptaki / Nowy świat i okolice Wiatr i pył Wilno w starej fotografii Władza Z oblężonego miasta Zorze wieczorne
Wszystkie książki Tadeusz Konwicki

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Historie chytrego Litwina

WYBÓR REDAKCJI
18.12.2022

Powróciłem do książki Konwickiego po wielu latach, przypomnijmy, że wydał ją w połowie lat 70., narobiła wtedy wiele szumu. Między innymi dlatego, że autor opisywał dość intymnie swoich przyjaciół; po publikacji Stanisław Dygat, który codziennie rozmawiał z Konwickim przez telefon, zerwał z nim stosunki na ponad rok. Można rzecz całą traktować za... Recenzja książki Kalendarz i klepsydra

@almos@almos × 27

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@almos
2022-12-18
8 /10
Przeczytane audiobook wspomnienia/dzienniki/listy
@katarzynaowsianko
@katarzynaowsianko
2021-12-09
9 /10
Przeczytane
@jatymyoni
2020-07-15
8 /10
Przeczytane Bardzo dobra książka L. polska
@rafalsocha
@rafalsocha
2020-03-02
9 /10
Przeczytane
@witwona
2015-01-23
5 /10
Przeczytane Książki dźwiękowe
@benioff
@benioff
2012-11-16
10 /10
Przeczytane
ME
@Melpo_mena
2011-04-18
8 /10
Przeczytane
@kakaja1
@kakaja1
2010-07-15
10 /10
Przeczytane
AL
@Alicja_W
2007-11-23
10 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Do Ameryki wjeżdżałem zemcjonowany, rozciekawionytej potężnej ośmiomilionowej Polonii, której w pas kłaniają się prezydenci, o której względy zabiegają politycy, która swoją powściągliwą potęgą wpływa na losy wielkiego mocarstwa.
Zaczynam szukać braci Polaków. - Ja się z Polakami nie zadaję - mówi jeden. - Ja unikam Polaków - powiada drugi. - Ja uciekam przed Polakami. To tylko kłótnie, intrygi, oczernianie się wzajemne - powiada trzeci.
Dygat jest największą siłą destruktywną, z jaką się w życiu spotkałem. Jego moc nizczycielską można mierzyć tylko na megatony, jak bombę wodorową. A ja jestem jedynym ciałem fizycznym na ziemi, które nie uległo sile destrukcji Dygata. Już kruszałem, już zaczynałem rozpadać się powoli i Dygat, zadowolony, szczęśliwy już wydawał bankiet pieczętujący mój upadek, a ja tymczasem zwijałem się nieoczekiwanie, wykonywałem pokrętne salto i już znowu stałem na równych nogach z przepraszającym, lisim uśmieszkiem fałszywego Litwina.
Dodaj cytat