Kobieta w walizce

Choć "Kobieta w walizce" jest już ósmym tomem serii z psychologiem śledczym Hubertem Meyerem, to jednak jego udział będzie praktycznie szczątkowy, przebywa on bowiem w katowickim areszcie śledczym.

Kiedy wiszące na słupach ogłoszenia o zaginięciu Klaudii Janus dawno już wyblakły, a miejscowa policja straciła wiarę w rozwiązanie sprawy, dochodzi do makabrycznego odkrycia. Przy drodze wyjazdowej z Ełku znaleziono błękitną walizkę, a w niej szczątki młodej kobiety i złoty naszyjnik z listkiem. Taki sam nosiła Klaudia.

Tym razem rozwikłaniem zagadki zajmie się podwładny Huberta, Grzegorz Kaczmarek. Historia jest jak zwykle niemożebnie skomplikowana, wielowątkowa i oparta na mocno rozbudowanym tle obyczajowym. Cała rodzina zaginionej dziewczyny pilnie strzeże swe tajemnice, kłamie i mataczy, a na dodatek prawie wszyscy z jej otoczenia mają motyw i tym samym zdają się podejrzani. Przyznaję, że Katarzyna Bonda ma swój własny, dość specyficzny styl oraz poczucie humoru, które nie wszystkim przypadnie do gustu, a i ja dość długo musiałam się do nich przyzwyczajać. Teraz bez trudu daję się wciągnąć zawiłej intrydze wypełnionej zaskakującymi zwrotami akcji, bawiąc się przy tym doskonale.

"Nie wierzę w żadne duchy z przeszłości. Całe zło czynią ludzie".

Mam mały problem z recenzją, bo jak zwykle kolejna część przygód Meyera i jego ekipy mnie nie rozczarowała i mogłabym powtórzyć wszystkie zachwyty z poprzednich części! Ale spróbujmy od początku 😉

Jak sam tytuł mówi będziemy mieli do czynienia ze zwłokami w walizce. Jak się tam znalazły? Kto zostawia taki "bagaż" przy drodze? I do kogo w ogóle należą? Tym razem na to pytanie będzie musiał odpowiedzieć Grzegorz Kaczmarek,który zastępuje Huberta Meyera. Kto zna poprzednią część, wie,że nasz profiler jest hmmm...uziemiony. Kto nie zna- nie będę psuć zabawy. Jak zwykle tropów jest niewiele,a rodzina zaginionej niedawno kobiety,która być może jest kobietą w walizce,odmawia zeznań. Czy Kaczmarek poradzi sobie równie dobrze jak Meyer? Jak przełamać zmowę milczenia,kiedy nawet najbliżsi nie chcą poznać prawdy?

Co tu dużo pisać- książki autorki to dla mnie rozrywka na raz- siadam i po mnie. Dopóki nie skończę,nie odejdę od książki. Autorka potrafi tak zagmatwać sprawę,zaciekawić czytelnika i zbudować takie napięcie,że chce się więcej i więcej. Sami bohaterowie to pełen wachlarz charakterów, postaw, światopoglądów i zachowań.Nieobliczalni,tajemniczy,często umoczoni w sprawie po uszy,co jak się dowiadujemy,jeszcze niczego nie dowodzi,bo podejrzani zmieniają się bardzo szybko.Jako czytelnik często mam problem z okre...

Walizka wyróżniała się stylem. Markowa, niezwykle elegancka w odcieniach błękitu zdobiona złotymi dodatkami. A jednak ktoś ją porzucił na poboczu drogi prowadzącej w kierunku Ełku.
Stała zapomniana i mijana przez kolejne samochody.
Ciekawe co znajduje się w środku, wydaje się droga, więc może jest wypchana po brzegi plikami banknotów, a może to zwykłe rzeczy, które bezwiednie pakujemy wyruszając w podróż. Narkotyki, broń? Napewno to coś ciężkiego, jest tak napakowana, że otwarcie sprawia trudności.
Zawartość jednak może zszokować. Przyprawi o odruch wymiotny i zimne dreszcze, a widok na zawsze wryje się w pamięć. Poćwiartowane, spalone szczątki, prawdopodobnie kobiece.

Do sprawy zostaje przydzielony Grzegorz Kaczmarek, który ma szansę zabłysnąć, pod nieobecność swojego mentora. Jednak nic nie jest proste: utrudniona identyfikacja szczątków, coraz większa ilość podejrzanych i zmowa milczenia.
Nic tak nie utrudnia śledztwa, jak mała społeczność, gdzie wszyscy się znają, traktując każdego obcego jak wroga.

Bonda skonstruowała solidnie przemyślany, wielowątkowy kryminał, gdzie każdy rozdział dostarcza więcej pytań niż odpowiedzi.
O serii z Hubertem Meyer słyszałam, ale jakoś nigdy nie miałam okazji przeczytać, czego teraz żałuję, bo jestem zachwycona. Oczywiście postać dość kontrowersyjna, ale z wybitnym zmysłem dedukcji, a takie szczególnie doceniam.
Fabuła naszpikowana intrygami, tajemnicami i dużą dawką zwrotów akcji. Autorka zwod...

A jednak udało się, wbrew opiniom niedowiarków, stworzyć Katarzynie Bondzie interesujące, bodajże ósme spotkanie z gliniarzem, niejakim Hubertem Meyerem, parającym się profilowaniem w powieści „Kobieta w walizce”. Ta powieść jest nieco inna. Chyba bardziej przemyślana. Autorka chowa Huberta w areszcie a na scenę wchodzi Kaczmarek. Dociekliwy policjant z grupy Huberta. Ten ruch wpłynął jak najlepiej na kondycję powieści a i czytelnik nie jest zbyt umęczony profilerem i jego nadludzkimi możliwościami. Oczywiście Hubert pojawia się w okolicach połowy powieści. Autorka kluczy, czytelnik czuje mrowienie na karku, słowem rasowy kryminał, którym Bonda wraca do czołówki polskich kryminalnych. Coś mnie więcej takiego wyczytałem u jednego recenzenta z tym powrotem i coś w tym jest.

Jak Katarzyna Bonda i Hubert Meyer to ja już wiem, że chcę tę książkę przeczytać. Tym razem autorka zabiera czytelników w okolice pięknych jezior, chociaż funduje nam niezbyt piękne emocje.

Nie będę pisała, że po raz kolejny zaskoczyła mnie świetnie uknuta intryga kryminalna włącznie z bardzo ciekawą fabułą drugoplanową, bo to otrzymuję prawie przy każdej książce autorki.

W przypadku tej powieści, to w pewnym momencie wydaje nam się, że znamy rozwiązanie zagadki, po czym odkrywany kolejne puzzle historii, które pasują, więc jesteśmy zmuszeni szukać rozwiązania dalej.

Autorka w dość dramatyczny, wręcz tragiczny sposób wciąga nas w historię kryminalną, która wcale nie jest tak prosta do rozwikłania. Na szczęście w odpowiednim momencie pojawia się Hubert Meyer i wówczas drogą jego dedukcji i intuicji, a także wiedzy psychologicznej i niekonwencjonalnych metod prowadzenia śledztwa, wszystkie rozsypane wątki splatają się w całość.

Mamy tutaj nowego profilera, który uczony pod okiem Meyera odbiera śledztwo całkiem świeżym okiem, ale widać tu „szkołę mistrza”. Meyer w pierwszej części książki jest nieobecny, ponieważ „utknął” w areszcie, ale jego uczeń przysłany do pomocy lokalnej policji przez Komendę Główną naprawdę godnie go zastępuje.

Jest kilka niezidentyfikowanych kobiecych ciał, a właściwie to szczątki tych ciał, a w tle i polityka, brudna, trzymająca wszytskich w ryzach i...

Zatrzymajcie się na moment i rozejrzyjcie wokół.
Każdy z przechodniów mijanych każdego dnia na ulicy, pisze własną opowieść. Jedni wesołą i napawającą optymizmem, inni smutną bądź zawiłą.
Jednak każda historia ma swoje drugie dno, którego nie każdemu chce się szukać...

🤎🤎🤎🤎🖤🖤🖤🤎🤎🤎🤎

Droga.
Walizka.
Zwłoki.

Kiedy przypadkowy mężczyzna znajduje na szosie porzuconą walizkę, zrzuca na niewielka miejscowość, położoną niedaleko Ełku, lawinę wydarzeń. Ta niepozorna przesyłka staje się mityczną puszką Pandory, zwiastujac spore kłopoty.

Aby pomóc rozwikłać zagadkę nieznanych zwłok, do akcji wkracza Grzegorz Kaczmarek, którego przełożony czeka na rozprawę w areszcie śledczym. To pierwsza sprawa, którą będzie musiał poprowadzić bez wsparcia swojego mentora.

Niestety sprawa komplikuje się wraz z ilością przesłuchiwanych osób. Początkowe podejrzenie szybko nie odnajduje poparcia w przeczuciu policjanta, namnazajac tym samym potencjalnych przestępców.

Jedynym sposobem na dotarcie do prawdy jest inteligentny system WERA, opracowany przez osadzonego Meyera...

Czy ambitnemu Grzegorzowi uda się rozwikłać zagadkę?

Jest to zdecydowanie najlepsza książka autorki. Ilość zawiłości i sposób ich przedstawienia bez problemu pomaga czytelnikowi odnaleźć się w akcji, która nawet na moment nie zwalnia.

Do książki został wprowadzony wątek kulturowy, który wprowadza niesamowita barwę kolorów do dzieła, jak i...

⭐ RECENZJA ⭐

Tytuł: "Kobieta w walizce"
Autor: Katarzyna Bonda
Wydawnictwo: Muza

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję @wydawnictwomuza @katarzynabonda ❤️

#współpracareklamowa

Przypadkowy kierowca znajduje przy drodze błękitną walizkę. W walizce znajdują się poćwiartowane zwłoki młodej kobiety. Najdziwniejsze jest to, że szczątki sá bez głowy. W walizce przy szczątkach jest też złoty naszyjnik z listkiem. Taki sam nosiła zaginiona Klaudia Janus. Identyfikacje ofiary utrudniało to że ciało było długo w wodzie,zakopano je i częściowo spalono. Dlaczego więc morderca zdecydował się w końcu,że kobieta w walizce ma zostać odnaleziona? W śledztwie miał pomóc Hubert Meyer, lecz ten czekał w areszcie na własna rozprawę. Zastąpił go aspirant Grzegorz Kaczmarek z warszawskiego Wydziału Wsparcia Dochodzeń. Aspirant Kaczmarek nie miał wątpliwości że za zaginięciem kobiety stoi ktoś z rodziny.Podejrzanych jest wiele osób. Każdy z nich miał motyw by zabić Klaudię Janus. Podejrzani zatajają najważniejsze fakty. I wciąż nie wiadomo, komu najbardziej zależało na śmierci kobiety i kto ma ręce splamione jej krwią. Na jaw nowe fakty. Klaudia nie jest jedyną kobietą która zaginęła bez śladu. Parę lat temu zaginęła także młoda turystyka, której personaliów nigdy nie ustalono. Wiadomo tylko, że w dniu zaginięcia miała na szyi złoty łańcuszek z listkiem...
Kim była kobieta w walizce?
Jeśli jesteście ciekawi to przeczytajcie tą książkę 🥰...

Na dziś przygotowałam dwa posty z recenzjami. Pozostajemy w mrocznym i gęstym klimacie, bo w dzisiejszym poście opowiem Wam o najnowszej propozycji autorstwa Katarzyny Bondy „Kobieta w walizce”. Jest to już uwaga ósmy tom z serii o Hubercie Meyerze. Czy tak samo dobry jak pozostałe części?

Przy drodze blisko Ełku zostają znalezione zwłoki dziewczyny. Brutalnie poćwiartowana została włożona do walizki i od raz porzucona. Jak się okazuje, jest to zaginiona przed rokiem Klaudia Janus. Tym razem śledztwem zajmie się podwładny Huberta Mayera, Grzegorz Kaczmarek. Podejrzanych jest więcej niż można sobie wyobrażać, a przełomowych dowodów prawie wcale. Grzegorz coraz bardziej zapętla się w swoich myślach. Coraz ciężej jest dowieść prawdy. W tym procesie ma mu pomóc WERA, opracowany przez Mayera system śladów behawioralnych. Jednak Grzegorz nie ma do niego dostępu, a hasło zna tylko czekający na proces Hubert Mayer.

Odpowiadając na pytanie we wstępie, owszem, jest to kolejna świetna pozycja spod pióra Autorki! Sam tytuł zrobił już na mnie ogromne wrażenie na samym początku, a fabuła… jak zwykle niezawodna! Katarzyna Bonda ponownie mnie zaskoczyła swoją powieścią. Jest to świetnie skonstruowany i poprowadzony kryminał, który okropnie wciąga. Książkę pochłonęłam bardzo szybciutko, w mgnieniu oka. Uwielbiam to uczucie, kiedy zostaję wciągnięta w wir wydarzeń i ciężko jest mi powrócić do rzeczywistości. Znajdziemy tutaj trudną do rozwiązania zagadkę, wspaniałego Hub...

Na drodze zostaje odnaleziona elegancka walizka. Okazuje się, że w środku są poćwiartowane zwłoki młodej kobiety. Grzegorz Kaczmarek wyrusza do Ełku, aby pomóc w odnalezieniu sprawcy i to bez Meyera. Aspirant próbuje ustalić czy zabita, to zaginiona sprzed roku Klaudia Janus. Podejrzani się mnożą, czas ucieka, a w wykryciu mordercy może pomóc tylko Hubert przebywający w areszcie.

O tym, że pani Bonda już dawno musiała oddać koronę królowej polskiego kryminału wiemy bardzo dobrze. Jednak bardzo się cieszę, że po nie do końca udanym powrocie autorka wkracza na stare tory i „Kobieta w walizce” jest po protu świetna. Jest to już ósma odsłona przygód Meyera, chociaż początkowo tego Huberta wcale w książce nie ma. Natomiast Kaczmarek rodzi sobie całkiem świetnie, ale zdecydowanie bardziej wolę ich w duecie.

Nie spodziewałam się, że książka ta przyniesie za sobą tyle emocji. Fabuła jest zawiła, totalnie pokręcona i mega angażująca. Akcja pędzi jak szalona, a z każdym rozdziałem przybywa motywów oraz postaci. W pewnym momencie przestałam łączyć fakty i powiązania pomiędzy bohaterami, bo było to po prostu bez sensu. Autorka wodzi nas za nos, wpuszcza w maliny, powoduje że czujemy tak wiele sprzecznych emocji i z całą pewnością nie jesteśmy na właściwym tropie rozwiązania zagadki.

Na szczególną pochwałę zasługuje przedstawienie bohaterów i warstwy społecznej do cna przesiąkniętej obłudą i zepsuciem.

„Kobieta w...

Intrygująca! Taka z pewnością jest "Kobieta w walizce". Soczysty kryminał, będący zarazem najnowszym tomem traktującym o losach profilera Huberta Meyera.

Tym razem do akcji wkracza nie on sam, a "Poznań", który w swojej roli sprawdza się naprawdę świetnie. Ale bez obaw, naszego profilera też nie zabraknie, choć ze względu na wydarzenia z poprzedniego tomu jest delikatnie mówiąc niedysponowany.

Akcja na łamach powieści przebiega dwutorowo. Jesteśmy świadkami śledztwa prowadzonego przez aspiranta Kaczmarczyka, oraz sytuacji w jakiej znalazł się Hubert Meyer. Jego dalsze losy śledziłam z ogromnym zaciekawieniem, a choć postać znam jedynie z dwóch poprzednich tomów, to naprawdę spodobał mi się sposób, w jaki Katarzyna Bonda przedstawiła jego wewnętrzną przemianę. Zwątpienie i pogodzenie z losem.

Choć jakościowo "Kobieta w walizce" delikatnie odbiega od "Zimnej sprawy" - poprzedniego tomu, który był prawdziwym majstersztykiem - to wciąż jest pełna napięcia, emocjonująca i mocno skomplikowana.

Całość oceniam bardzo wysoko, nie tylko ze względu na tę hermetyczna społeczność, którą bezsprzecznie uwielbiam, ale i ze względu na wszelkie matactwa, wykorzystywanie swojej pozycji i władzy. Świetny profil psychologiczny bohaterów, ich głęboko skrywane tajemnice. No i WERA, system, który niejednokrotnie jeszcze nas zaskoczy. To wszystko sprawiają, że całość jest niezwykle ciekawa. Znów nic nie jest taki, jakim się wydaje.

Zakończenie. Choć w...

Dzięki wydawnictwu Muza miałam przyjemność przedpremierowo przeczytać 8 tom cyklu z Hubertem Meyerem. Jednak jak wiadomo, nie on prowadzi śledztwo, ponieważ przebywa w areszcie. Zastępuje go Grzegorz Kaczmarek, który ma wielu podejrzanych, a żadnych dowodów. Pomocne byłyby dane znajdujące się w systemie WERA, jednak hasło zna tylko Hubert..

Wkręciłam się w te historię! Szczególnie, że ciagle pojawiały się nowe okoliczności, każdy z podejrzanych miał coś do ukrycia, każdy starał się manipulować przyjezdnego śledczego. Autorka sprytnie wodziła czytelnika za nos, co chwilę rzucając podejrzenie na kogo innego. Rodzina poszukiwanej kobiety to kolejny powód do szybkiego przewracania stron, moje zdziwienie do tak funkcjonującej rodziny rosło z każdą informacją o niej. Ojciec, zamknął swoją pierwsza żonę w luksusowym psychiatryku i ułożył sobie życie z drugą. Ta z kolei bardzo broni męża, stoi za nim murem. Syn został wydziedziczony, dwie córki wstąpiły do zakonu, jedna jest zaginiona.. A to dopiero początek historii rodzinnej 🤯 O tym, co znajdziecie dalej w książce nie mogę wspomnieć, żebyście również byli w takim szoku 🫣🫢

Fani serii z Hubertem będą zadowoleni 🔥

Co mnie przyciągnęło do przeczytania najnowszej książki autorki Katarzyny Bondy "Kobieta w walizce"? Prawdopodobnie jej okładka i tajemniczy tytuł. Jest to całkiem dobry thriller/kryminał. Od samego początku wciągnął mnie do czytania i odkrywania kolejnych tajemnic. Zastanawiałam się, kim jest tajemnicza kobieta z walizki. Chciałam się dowiedzieć, co się jej stało i dlaczego skończyła, jak skończyła. Autorka w doskonały sposób myliła tropy i podsuwała różne rozwiązania. Pod koniec książki już miałam pewność, jak to wszystko się zakończy. Mimo wszystko podczas czytania bardzo dobrze się bawiłam.

Koniecznie muszę poznać inne dzieła tej autorki.

Jeżeli lubicie wartką akcję, znakomitą fabułę i różnobarwnych bohaterów to koniecznie przeczytajcie "Kobietę w walizce".

Nie będę wam opisywała treści książki. Poznacie ją sami podczas czytania. Życzę wam przyjemnej lektury.

Ps.

Uważajcie na niektórych bohaterów. Niektórzy z nich bardzo dobrze się maskują.

Ciekawa jestem czy odgadniecie prawdę przed zakończeniem.

Z czystym sercem polecam książkę "Kobieta w walizce", mommy_and_books.

"– Nie wie­dzia­łem, że szu­kasz jesz­cze ja­kie­goś ciała.
– Ow­szem. Bra­ku­je nam jed­nej głowy, jed­ne­go kor­pu­su ijed­ne­go ciała wca­ło­ści. To mało?"
◇◇
"To, co my wiemy, po­dej­rze­wa­my iuwa­ża­my, nie ma zna­cze­nia. Po­trzeb­ny mi gwóźdź do ich trum­ny. Klu­czo­wy dowód. No­kaut dla sądu."
▪︎▪︎
To nie było dobre... To było absolutnie genialne.
"Kobieta w walizce" to pochłaniająca opowieść o makabrycznej zbrodni, rodzinnych tajemnicach i trwającej lata zmowie milczenia, która wydaje się nie do ruszenia. Gdzie oprócz dobrze znanych bohaterów, poznacie całą plejadę nowych, niejednoznacznych, potrubowanych przez życie, a niekiedy i odrażających, postaci.
Ale to co najważniejsze to fakt, że do akcji ponownie wkraczają Hubert Meyer i jego podwładny Grzegorz Kaczmarek i jak zwykle namieszają.
Przygotujcie się na zatem na historię która nie raz was zaskoczy i zaszokuje, a na końcu najzwyczajniej w świecie wbije w fotel.

Nikt tak jak Katarzyna Bonda nie umie zapędzić czytelnika w kozi róg.W tej części przenosimy się do Ełku,gdzie przypadkowo w walizce zostają znalezione ludzkie szczątki.Czy należą do zaginionej przed laty Klaudii Janus.
Autorka pogrywa z czytelnikiem,podrzuca mylne tropy i to lubię w jej powieściach.