Zaplątała mi się wśród innych "starych" książek, ale z przyjemnością wróciłam po wielu latach do niej z czystego sentymentu. Przypomniałam sobie sam moment jej zakupu, gdyż tak się nawet składa, że była to moja pierwsza świadomie zakupiona książka w 1995 roku. (Zdołałam uwiecznić wtedy starannie tę datę ołówkiem na tyle okładki)
Całą treść historii "Króla Lwa" wspomagają fantastyczne ilustracje, które wręcz dla młodszych czytelników są doskonałym wypełnieniem tej pięknej opowieści.
Bardzo wzruszająca, rozczuli niejednego ;)