Podstawą góralskiego jadłospisu były niegdyś potrawy przyrządzane z tego, w co obrodziło gospodarstwo. Prawdziwy góral nie potrafił obejść się bez ziemniaków, z których gospodynie wyrabiały kilkanaście rodzajów klusek, bez kiszonej kapusty, będącej głównym składnikiem kwaśnicy, a przede wszystkim bez słynnej bryndzy i oscypka. Chociaż kuchni z terenów Tatr i Beskidów w żaden sposób nie można nazwać wytworną, nie sposób odmówić jej smaku oraz iście podhalańskiej finezji. Kuchnia góralska w przystępny sposób prezentuje część dorobku tej wspaniałej tradycji kulinarnej, bogatej w grule, bukty, hałuśki, moskole, redykołki i żyntycę. Dzięki publikacji te i inne potrawy Czytelnik będzie mógł poznawać, przyrządzać i degustować w domowym zaciszu, przenosząc się w myślach na postrzępione górskie granie, gdzie tradycja spleciona z dobrym smakiem cieszy podniebienia najstarszych górali i ceprów.