Mroczna Pokusa

Książkę pod względem zawartej w niej treści oraz pojawiającym się różnorakim emocjom czyta się dość płynnie i z dużym zaciekawieniem. Pojawiają się dość pikantne sceny erotyczne, które spodobają się fanom gatunku, ale oczywiście oznacza to, iż pozycja jest dla dorosłych czytelników. Okładka idealnie pasuje do omawianej treści, a także jej bohaterów i zdecydowanie przykuwa wzrok potencjalnego odbiorcy. Gorąco polecam pozycję wszystkim czytelnikom poszukujących nietuzinkowych historii trzymających w napięciu, niosących głębokie przesłania, a także otoczonych nutą pikanterii dotyczącej młodych ludzi.

Książka to niebanalna historia. Początkowo myślałam, że będzie zupełnie inna i trochę mnie zaskoczyła. Jest pełna tajemnic i niedomówień. Początkowo zapowiada się na książkę gzie jest mafijny lub gangsterski świat. Jest, a i owszem, ale główny wątek całej historii to przypadkowe spotkanie Kornelii i Alana. I choć łączy ich wspólny wróg, cała historia toczy się na opisie ich relacji.

Kornelia, zwana przez znajomych Nelą pracuje jako kelnerka w nocnym klubie. Przypadkiem widzi coś, co jest nieprzeznaczone dla jej oczu. Ucieka porzucając dotychczasowe życie. Początkowo sądzi, że się jej udało, ale niestety trafia w ręce porywaczy. Przypadek sprawi, że udaje jej się uciec. Tak trafia do chaty pośród lasów. To ją ratuje od zamarznięcia i śmierci. Nela t twarda babka. Nie jest porcelanową lalką ale potrafi się odnaleźć w sytuacji. Dostosowuje się do obecnego miejsca doskonale i udaje jej się skruszyć mur, jakim ogrodził się właściciel domku. Kim jest właściciel domku? Czy uda jej się uciec przed wrogiem? Czy znajdzie swój azyl?

Alan to facet, o którym początkowo nic nie wiemy. Wyglądem odstrasza, jest gburowaty. Jest intrygujący i tajemniczy, przy czym małomówny. Z czasem poznajemy jego historię i patrzymy na niego zupełnie inaczej. Jako młody chłopak zdobył pieniądze w niekoniecznie legalny sposób. Wszystko się układa dobrze do czasu aż poznał Romana, z którym rozwinął swoją działalność. Alan zajął się legalną stro...

„Mroczna Pokusa” to książka, z którą nie dało się nudzić. Mnie bardzo się spodobała i z przyjemnością polecam.

Poznajemy Kornelię która jest świadkiem drastycznego momentu którego nie powinna widzieć. Jej życiu zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo a gdy ucieka przed porywaczami trafia do lasu.

Alan ukrywa się przed przeszłością.
Ale gdy trafia na dziewczynę nie wie czy jej może zaufać.

Historię zaczęłam czytać z wielkim zainteresowaniem a strona za strona byłam ciekawa jej jeszcze bardziej. Bohaterów polubiłam od razu i fajne to było że mieli dystans do siebie przez co nie mamy od razu romansu pełnego motyli. Książka to jedne wielkie niebezpieczeństwo i w każdej chwili może coś się wydarzyć a Autorka gwarantuje nam pełne emocje. Mamy różnice wieku która bohaterzy pragną przełamać. Mamy namietnosc przed którą walczą bohaterowie ale jak w końcu się jej poddadzą jest gorąco. Mamy mnóstwo opisow uczuć jak i przemyśleń i wypraw do lasu więc natura nam przyja cały czas. Mamy perspektywę dwóch bohaterów co daje nam większy obraz na historie i ich nastawienie. Mamy moment adrenaliny który niestety trwał dla mnie za krótko tak jak wszystko było przedluzane jak ukrywanie się tak wyjście z ukrycia i walka o siebie moim zdaniem trwała zbyt krótko albo mnie tak pochłonęła że chciałam więcej i więcej. Na koniec Autorka również gwarantuje nam szok i niedowierzenie które za chwilę zostaje wyjaśnione ale napięcia daje wiele. Mroczna pokusa zabrała mnie do innego świata a mężczyzna taki jak Alan skradł moje serce. Ja książkę czytałam na trzy razy specialnie dluzylam czas czyt...

Wielokrotnie, w przeglądanych recenzjach pojawiały mi się książki D.B. Foryś. Dotąd nie miałam okazji przeczytać ani jednej. Gdy pojawiła się „Mroczna Pokusa”, z taką erotyczną a za razem tajemniczą okładką, stwierdziłam, że czas się przekonać z czym przychodzi do nas autorka i co otrzymałam? Naprawdę miło spędzony czas.

Kornelia staje się przypadkowym świadkiem morderstwa. Zmuszona uciekać przed ścigającymi ja bandziorami, trafia do głuchej dziczy, do drewnianej chaty, w której mieszka on. Alan, sam uciekający przed przeszłością. Oferuję dziewczynie schronienie. Czy drogi Tych dwojga skrzyżował los czy przypadek, nie wiem, ale ich spotkanie było dla obojga dopiero początkiem.

Z zapartym tchem czytałam cała powieść. Byłam ciekawa relacji bohaterów. Oboje silni i twardo stąpający po ziemi. Ona otwarta, młoda studentka, ale wiedząca czego chce od życia. A teraz chciała przeżyć. On, zamknięty w sobie, dorosły mężczyzna skrywający swoje tajemnice. Oboje się ukrywają przed swoją przeszłością. Czy odnajdą szczęście? Czy może to przeszłość odnajdzie ich?

Nie było rażenia piorunem, tylko stopniowo narastająca więź. Autorka w cudowny sposób ukazała jak między Nelą a Alanem rodzi się wzajemne zaufanie, bliskość a z czasem uczcie. Dzięki tym zabiegom książka była dla mnie bardziej realna. Megaprzyjemnie czytało się opisy przyrody, czytelnik czuje się jakby był w tym samym miejscu co bohaterowie. Stopniowo narastające pożąd...

To moje drugie spotkanie z D. B. Foryś — po fantastycznym „Tymczasem gdzieś daleko stąd…” (recenzja już niedługo) postanowiłam sięgnąć po inny gatunek… romans kryminalny? Kryminalny erotyk? Ciężko mi tę książkę do końca sklasyfikować, bo miała w sobie troszeczkę wszystkiego.
Nela jest studentką, zarabiającą na życie pracą w barze. Pewnej nocy jest świadkiem zdarzenia, którego nie powinna była zobaczyć… zostaje wywieziona za miasto, niemal zgwałcona, jednak udaje jej się zbiec. Błąka się po lesie, aż w końcu trafia na chatkę pośrodku niczego, której mieszkańcem okazuje się ktoś, z kim łączy ją więcej, niż mogłoby się wydawać…

Początek zapowiadał się naprawdę nieźle. Polubiłam gburowatego Alana — mieszkańca chatki — i zaciekawiła mnie jego przeszłość. Chyba mam lekką słabość do książkowych niegrzecznych chłopców 😉 niestety Nela była trochę zbyt infantylna i obrażalska i szczerze mówiąc, według mnie ta para zupełnie do siebie nie pasowała. Brakowało mi tak potrzebnej między bohaterami chemii.
A sama historia? Zaczęło się świetnie i umarło gdzieś w środku. Może ma tu znaczenie, że przez większość czasu akcja toczy się w lesie, towarzyszymy tylko dwóm osobom. A może prosta opowieść i sceny erotyczne to trochę za mało na dwanaście godzin audiobooka? Jak dla mnie książka nie ma wystarczającej głębi. Za to lektorka — Magdalena Zając-Zawadzka — to złoto! Bardzo dobrze słuchało się jej głosu.

Mimo wszystko zamierzam kontynuować przygodę z autorką, bo podo...