Policja

Jak każda książka Jo Nesbo tak i ta mnie usatysfakcjonowała. I jak wszystkie poprzednie czytałam ją powoli smakując każde słowo. Harry Hole nie jest już policjantem, trudno - takie życie ale to nie zmienia jego analitycznego umysłu w siano. i nareszcie nie pije a to trudna droga dla alkoholika. Gdy jest potrzebny rzuca wszystko i stawia się na posterunku chociażby jako konsultant. Jego pomoc jest nieoceniona ale nie rozumie albo raczej nie chce przyjąć tego do wiadomości nowy komendant, karierowicz Mikael Bellman. Nigdy go nie polubiłam. Szukam kolejnej książki autora i życzę przyjemnego czytania.

 To że czasami giną policjanci , jest '' normalne '' . Pracę mają ciężką i niestety naznaczoną sporym ryzykiem . To że czasem zginie emerytowany policjant , też nie jest jeszcze żadnym dziwnym zjawiskiem . Ale jeśli ów policyjny emeryt zostaje zabity w miejscu i w sposób w jaki zginęła ofiara w sprawie , której on nie rozwiązał , już zakrawa nie na przypadek . Tak jest w rzeczywistości , Erlend Vennesli to dopiero pierwsza policyjna ofiara zabójcy , który morduje nieudolnych gliniarzy , którzy nie potrafią wykryć sprawców w sprawach które prowadzili . Dalej jest jak na diabelskim młynie , pojawiają się wciąż nowe tropy , poszlaki i '' kandydaci '' na zabójcę policjantów . Niestety każdy z tych tropów prowadzi donikąd , gliniarze zaczynają powoli wpadać w panikę i przekalkulowują w głowach sprawy niewyjaśnione w których brali udział . Oj , przydałby się Harry Hole , ten wielki wzrostem i nie mały pijackim nałogiem stróż prawa , który nie miał sobie równych . Oczywiście książka '' Policja '' musi mieć swój koniec . Sprawca w końcu musi zostać złapany , kto i w jaki sposób tego dokonał , przeczytajcie , na pewno nie zawiedziecie się na tym co dobry kryminał mieć powinien . Krótko mówiąc na pewno nie zawiedziecie się na Jo Nesbø , ja jak dotąd się nie zawiodłam . Trochę go tylko '' znielubiłam '' , bo uśmiercił jedną z moich ulubionych postaci , świetną i mądrą policjantkę która w dodatku posiadała specyficzny dar . Kto zna powieści tego autora , pewnie się domyśli , kto nie...

Ale to było miłe spotkanie z Holem! Oczywiście, że ta książka niczym się nie różni, od innych z tej serii. No może tym, że sprawy zaczynają się wywracać na wszystkie strony dużo wcześniej niż normalnie. Szkoda utraty tej jednej osoby, nawet nie wiedziałam, że się przywiązałam, choć właściwie to chyba też dość normalne, że ten autor nie ma litości do swoich bohaterów. Z tym, że jednych likwiduje dość drastycznie, a innym daje ostro popalić, a oni jak takie Robocopy sobie radzą. Dość szybko domyśliłam się kto jest złolem w tej historii, ale to w niczym mi nie przeszkodziło. Ostatnio często mi się to zdarza. Tym razem dużo szybciej sięgnę po kolejną część, ten odwyk dobrze mi zrobił.

Tą książką Jo Nesbo udowodnił, że jest królem kryminału. Potrafi fantastycznie budować napięcie i stopniować coraz to bardziej. Gdy wydaje się, że już wpadamy kto jest mordercą autor wyprowadza nas z błędy i podsuwa nam kolejne tropy.
Bardzo ciekawa fabuła, wielowątkowa, z olbrzymią liczbą zwrotów akcji i wodzeniem czytelnika za nos. Zakończenie jest fantastyczne tak jak cała książka. Polecam !