Cudowne serie nigdy się nie znudzą, nawet jeśli mają wiele tomów!
Przedostatni już tom przygód Nastki po raz kolejny mnie zachwycił. W dalszym ciągu nie mogę uwierzyć, że poznałam już jedenaście wyjątkowych książek z cyklu Kamień Królestwa Sloget. Zazwyczaj raczej unikam tak długich serii, szybko mi się one nudzą, ale tutaj było zupełnie inaczej — bardzo chciałam poznawać dalsze losy głównej bohaterki i obserwować jej rozwój i przemianę.
Życie Nastki nie jest łatwe. Chociaż mała elfka ma tylko osiem, lat regularnie musi podejmować bardzo trudne decyzje i mierzyć się z przeszkodami, które nie byłyby łatwe nawet dla dorosłego człowieka. Na barkach Nastusi spoczywa ogromny ciężar odpowiedzialności nie tylko za siebie, ale również za innych. Dziewczynka wie, że jeżeli została wybrana, ma moc, by pokonać wszelkie trudności, ale w dalszym ciągu jest tylko dzieckiem samemu potrzebującym wsparcia, pomocy i akceptacji.
Najtrudniejszą walką, którą regularnie musi staczać Anastazja, jest ta dobra ze złem. Elfka cały czas opowiada się po jedynej słusznej stronie, ale ostateczne zwycięstwo nie zostało jeszcze przesądzone. Tym razem spod szponów ciemności dziewczynka stara się pomóc wyrwać Aleksowi — synowi pani Izoldy. Czy będzie w stanie mu pomóc? Do czego zdolne są tajemnicze istoty z szarej chmury, by zatrzymać Aleksa po swojej stronie?
Wanda Siubiela pisze krótkie książki, formą prze...