Jakie byłoby nasze życie bez przyjaciół, kim bylibyśmy gdyby nasze troski, smutki, radości i sukcesy nie mogłyby być dzielone z ludźmi, którzy dobrze nam życzą.
Kiedy Sadie traci możliwość wymarzonego awansu, a w konsekwencji prace, kiedy okazuje się, że musi szukać nowego mieszkania to właśnie przyjaciele stają się dla niej oparciem i nie pozwalają stoczyć się w otchłań rozpaczy. Sadie działając pod wpływem emocji, nieco zdesperowana postanawia umówić się z chłopakiem z aplikacji randkowej, kiedy znajduje idalnie pasującego kandydata okazuje się, że nastąpiła w gruncie rzeczy, zabawna pomyłka. Jack szuka współlokatora, a nie dziewczyny. Jakkolwiek by na to nie spojrzeć to chłopak dosłownie spada Sadie z nieba. Dziewczyna korzysta z oferty wynajmu, a Jack staje się powiernikiem dziewczyny. Dołącza do grona jej przyjaciół, jednak z czasem Sadie przekonuje się o tym, że przyjaźń Jacka to za mało.
Mamy tu do czynienia z uwielbianym przez czytelników motywem friends to lovers i pokazane w piękny sposób rodzące się uczucie między Sadie i Jackiem, nieśmiesznie, z dużymi obawami, ale ostatecznie wygrywa miłość. I choć wiele po drodze musi się wydarzyć, by ta dwójka mogła być razem to obserwowanie tej relacji to czysta przyjemność.
Nie można w tym wszystkim pominąć roli jaką odgrywają przyjaciele, bo to właśnie ta relacja zasługuje na wzmiankę, Falon Ballard pokazała czym jest prawdziwy przyjaciel i jak ważną rolę odgry...