W Jemenie Marysia zaprzyjaźnia się z kuzynką Leilą, która pomaga jej oswoić się z życiem w ortodoksyjnym kraju. Pewnego dnia poznaje przystojnego i bajecznie bogatego Hamida, z tych Bin Ladenów. Gdy kończy szkołę, wychodzi za niego za mąż. Hamid, chcąc oczyścić dobre imię rodziny z piętna terroryzmu, naraża ją na śmiertelne niebezpieczeństwo...
- Czy po zapoznaniu się z wszystkimi zasadami dobrej muzułmańskiej i tym samym saudyjskiej żony zechcesz wyjść za mnie? - pyta Hamid, dokumentalnie szokując tym Marysię. Dziewczyna milczy i gapi się na niego ja ciele na malowane wrota.
- Hey, you?! Zadałem ci pytanie!
- Zaskoczyłeś mnie... Kończę dopiero średnią szkołę... Nie znamy się za dobrze... Tak nagle... szybko...
- To nie nastąpi jutro ani pojutrze, ale w przyszłości. Mam jednak nadzieję, że nie za bardzo odległej. Bo ja już sobie życie bez ciebie nie wyobrażam. - Pochyla się w stronę dziewczyny i delikatnie całuje ją w usta.