Żony jednego męża

Anna Fryczkowska
6.8 /10
Ocena 6.8 na 10 możliwych
Na podstawie 11 ocen kanapowiczów
Żony jednego męża
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6.8 /10
Ocena 6.8 na 10 możliwych
Na podstawie 11 ocen kanapowiczów

Opis

Najnowsza książka laureatki Róży Gali za Sześć kobiet w śniegu (nie licząc suki). Powieść obyczajowa, która trzyma w napięciu jak najlepszy kryminał. W domu z ogródkiem żyje rodzina jak z obrazka: ona, on, dwoje dzieci. Ale jest jeszcze druga ona, druga żona. A może pierwsza? Dwie kobiety i mężczyzna: Tunia mieszka na parterze, Anita na piętrze, Wojtek z każdą z nich. Obie są matkami jego dzieci. Tunia zawsze marzyła o domu pachnącym świeżo pieczonym ciastem, z krochmalonymi firankami w oknach. Anita to wolny duch, dla której seks jest o całe niebo i piekło ważniejszy niż dla jej przyjaciółki. A może współżony? Albo siostry? Męża mają wspólnego, podzieliły się nim dobrze. To nie jest kompromis, brak decyzji, stan chwilowy ani zdrada. Dla nich to idealny model rodziny. Nie tylko Michalina Wisłocka wiedziała, że kobiety mają różne temperamenty, potrzeby i oczekiwania wobec mężczyzn. A jednak mało która odważyłaby się na to, żeby żyć pod jednym dachem z mężem i drugą kobietą - tak jak Wisłocka. Czy w takim układzie mają szansę na szczęście? I dlaczego najmłodsza córka postanowiła już nigdy nie wychodzić z domu? Teraz najbardziej leniwa dziewczyna w mieście obojętnie obserwuje świat zza szyby pokoju. To nie jej życie. Jej rozpadło się, z hukiem i w niesławie. I jak do tego doszło? Bo zabrakło miłości czy było jej zbyt dużo? Opowieść o dwóch pokoleniach rodziny, która przez dwadzieścia lat udawała, że jest zwyczajna.
Data wydania: 2017-04-11
ISBN: 978-83-8053-218-2, 9788380532182
Wydawnictwo: Burda Ksiazki 2
Stron: 288

Autor

Anna Fryczkowska
Urodzona w 1968 roku w Polsce
Italianistka, scenarzystka, dziennikarka. Napisała powieści „Straszne historie o otyłości i pożądaniu” oraz „Trafioną-zatopioną”. Obecnie mieszka w Warszawie, studiuje gendery, najbardziej lubi pisać w kawiarniach. Uzależniona od czytania, pisania i...

Pozostałe książki:

Saga o ludziach ziemi. Wpatrzeni w niebo Kobieta bez twarzy Starsza Pani wnika Czas rumianku Wdowinek Żony jednego męża Sześć kobiet w śniegu ( nie licząc suki). Wieczorne gody Równonoc Kurort Amnezja Cyrkówka Marianna Straszne historie o otyłości i pożądaniu Trafiona - zatopiona Z grubsza Wenus
Wszystkie książki Anna Fryczkowska

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Inna rodzina.

5.09.2021

Jakiś czas temu wysłuchałam dwóch audiobooków Pani Anny Fryczkowskiej, były to kryminały, więc nie czytając opinii, sądziłam że ta książka równiez będzie o takiej tematyce. Jednak okazało się, że tym razem trafiłam na powieść obyczajową, nie zmieniło to mojego nastawienia na dobrą lekturę i nie żałuję, że zabrałam się do czytania. Od pierwszych st... Recenzja książki Żony jednego męża

@maciejek7@maciejek7 × 13

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@maciejek7
2021-09-04
9 /10
Przeczytane Legimi romans

Temat bardzo trudny, ale książka bardzo ciekawa.
Polecam

× 8 | link |
@Malwi
2021-09-07
4 /10
Przeczytane

Temat stary jak świat. Dwie kobiety ( żona i kochanka? ), dwoje dzieci i jeden mąż na dodatek wszyscy mieszkają pod wspónym dachem. Może temat nie zaskakuje ale podejście do problemu już tak. I to jest duży plus.

Niestety po przeczytaniu opisu spodziewałam się czegoś innego. " Powieść obyczajowa która jak najlepszy kryminał trzyma w napięciu ". Obyczajówka to napewno była ale z tym trzymaniem w napięciu trochę gorzej. Książka bardzo przewidywalna i trochę nudna. Sporo dłużyzn. Styl opisowo - gawędziarski nieprzypadł mi do gustu.

× 6 | Komentarze (1) | link |
@beata87
2019-11-18
10 /10
Przeczytane Najukochańsze

TA PROSTA HISTORIA TO PRAWDZIWY DYNAMIT - CZUJĘ SIĘ POSZARPANA WEWNĘTRZNIE...
Genialna powieść obyczajowa. W jednym domu stali: On, Ona i Żona, no i Dzieci. Ta historia mogła się wydarzyć, ...jednak czy naprawdę mogła?
Wzbudziła we mnie pokłady różnorodnych emocji. Nie mogę jeszcze pozbierać swoich odczuć… Dawno żadna książka nie wstrząsnęła mną tak mocno...
Świetna konstrukcja narracji - zastajemy określoną sytuację a potem, niczym puzzle wpadające na określone miejsce, poznajemy wcześniejsze wydarzenia, które doprowadziły do tejże sytuacji. Odkrywamy pełen obraz historii, dobrze skreślone psychologiczne szkice bohaterów.
Nie do końca mogę zrozumieć wszystko, bowiem, jako jednostka z gruntu monogamiczna, z oporem przyjmuję dobrowolny związek mężczyzny i dwóch kobiet. Ja nie potrafiłabym zgodzić się ani na bycie Pierwszą, ani Drugą w takim związku! Nie dzielę się moim facetem!
A tutaj nie mogę zrozumieć Anity i Tuni – jedna do współfinansowania i seksu, druga do „gniazdowania”. Genialny układ dla Wojtka. Ale mam wrażenie, że, ostatecznie, nikt dobrze nie czuł się w tym układzie… A są jeszcze dzieci, są bliscy bohaterów i – koniec końców – świat zewnętrzny i jego moralne i społeczne zasady… Chory układ – gdyby mnie ktoś pytał…
Natomiast Autorka opisuje nam tę historię, ale niczego, ani nikogo nie ocenia – to wielki plus powieści. Każdy z nas sam powinien próbować odnaleźć się w tym związku.
Powieść genialna, polecam ją każdemu.

× 4 | link |
@Edyta_09
2020-10-17
6 /10
Przeczytane Posiadam E-book

Z ogromnym trudem przebrnęłam przez pierwsze rozdziały – styl autorki przyprawiał mnie o ból zębów. Cieszę się, że jednak się nie poddałam, bo potem historia bardzo nietypowej rodziny mocno mnie wciągnęła. Tytułowe żony i jeden mąż (Wojtek) tworzą coś na wzór rodziny – jedna z kobiet jest jego żoną, drugą jest partnerką i z obiema ma po jednym dziecku. Jedna kobieta daje mu poczucie stabilizacji, a druga zabezpiecza bardziej rozrywkową stronę związku. Ten dziwny układ doprowadził do wielu kłopotliwych i bolesnych sytuacji, o których na początku nikt nie myślał. Dwójka dzieci głównych bohaterów zdaje sobie sprawę, że inni ludzie prowadzą zupełnie inne życie, ale od wczesnego dzieciństwa są tresowane, żeby niczego nie zdradzać swoim zachowaniem więc ich styl życia długo nie wychodził na światło dzienne. Pewnego dnia dochodzi do tragedii i dotychczasowe życie głównych bohaterów staje pod znakiem zapytania. Czy są prawdziwą rodziną? Czy są w stanie się wspierać? Czy są w stanie znosić siebie nawzajem?

Autorka zdaje się stawiać pytanie o prawo do szczęścia tych wszystkich, którzy łamią ogólnie przyjęte wzorce, ale nie daje jednoznacznej odpowiedzi. Moja odpowiedź na to pytanie po przeczytaniu całej historii jest taka, że przyjęte normy mają swój sens i nie wzięły się z niczego. Czytając o tym jak dzieci męczyły się próbując zdradzić jak najmniej szczegółów swojego życia i nie zszokować tym otoczenia czułam złość do ich rodziców, że przez swoje fanaberie na...

× 1 | link |
EK
@EwaK.
2022-05-30
8 /10
Przeczytane

On, ona, druga ona i dwoje dzieci.
Kochający tata, mąż i partner. Wyrozumiałe i zgodnie egzystujące dwie współżony, troskliwe matki. Szczęśliwe dzieci oraz ciepły, pełen miłości dom.
Koszt? Kompromisy, szczęście w sekrecie i poczucie życia w kłamstwie, w związku nieakceptowalnym społecznie. Bo jeśli nawet ktoś jest bardzo tolerancyjny i twierdzi, że taki model rodziny mu nie przeszkadza, to natychmiast dodaje, że on sam by tak nie potrafił. A może by potrafił? Ja też wolę jednego męża, a przede wszystkim być jedyną żoną.

Gdyby rzecz nie działa się w Polsce, na warszawskim Żoliborzu, tylko np. w Azji, nie byłoby sprawy i zaskakującego tematu. Czytałam ostatnio rozmowę Polki z mieszkanką Omanu ( „Z miłości? To współczuję”), która szczerze współczuła monogamicznej polskiej żonie, że jest jedyną kobietą w życiu swojego męża i tylko na niej spoczywa obowiązek zapewnienia małżeńskiego szczęścia, prowadzenia domu, opieki nad dziećmi, bez wsparcia innej, przyjaznej kobiety.

Wróćmy do żoliborskiej rodziny. Żyją sobie szczęśliwie, aż nadchodzi trzęsienie ziemi, gdy… sza! To byłby spojler. Ale to trzęsienie faktycznie nadchodzi.

Bardzo dobra, zapadająca w pamięć literatura obyczajowa, która nie osądza, nie ocenia, wyciągnięcie wniosków pozostawiając czytelnikowi. Łatwo się czyta, trudno o tym myśli.

× 1 | link |
@yantri
2022-10-30
7 /10
Przeczytane
@MLB
2021-06-23
7 /10
Przeczytane
@S.anna
2021-06-18
6 /10
Przeczytane Literatura polska Pożyczone
@jelonka11
2020-01-24
6 /10
Przeczytane
@nellik29
2019-11-09
7 /10
Przeczytane
NI
@Nievi19
2019-05-09
5 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Piechotą chodzą ci z psami, ksiądz z walizeczką, pewnie do chorego, starzy ludzie, opierając się na laskach, balkonikach, krusi jak podeschnięte źdźbła.
Pokaźna klocowata połowa, zamieszkiwana nadal przez pozostałego przy życiu bliźniaka, raz do roku, dziesiątego kwietnia, obstawiana jest zniczami i biało-czerwonymi chorągiewkami tak obficie, że bliźniak z bliźniaka na pewno dostrzega je zza przykurzonych okien i wysokiego szpaleru krzewów porastającego szczelnie ogrodzenie.
Dobrochna od lat chadzała na spacery po trójkącie: egzorcysta, król PiS-u i grób męczennika, ale od wielu tygodni nie odwiedziła żadnego z nich.
Dres: kompromis między piżamą a prawdziwym ubraniem. Stanie przy oknie: kompromis między łóżkiem a prawdziwym życiem.
Czarniecki nie byłby zachwycony, że na pamiątkę dostał taką mało ważną uliczkę, której asfalt skrywa bruk, istotną tylko dla skracających sobie drogę do Centrum, gdy na Wisłostradzie są korki. I przy której mieszka dziwaczna, coraz bardziej niekompletna rodzina.
Dodaj cytat