Starsza Pani wnika

Anna Fryczkowska
5.9 /10
Ocena 5.9 na 10 możliwych
Na podstawie 19 ocen kanapowiczów
Starsza Pani wnika
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
5.9 /10
Ocena 5.9 na 10 możliwych
Na podstawie 19 ocen kanapowiczów

Opis

Brawurowo ironiczna, ironicznie brawurowa powieść, która jest czymś więcej niż tylko kryminałem.

Torturowany przed śmiercią nauczyciel angielskiego zostaje znaleziony we własnym mieszkaniu. Pewna księgowa znika bez śladu. Ktoś w okrutny sposób pastwi się nad podwórkowymi kotami. Czy te sprawy mają wspólny mianownik? Tak - jest nim babcia pełnego kompleksów prywatnego detektywa, która w tajemnicy przed ukochanym wnukiem pilotuje działania jego agencji detektywistycznej. A jednocześnie usiłuje dociec, kto bruździ na jej podwórku. I jest w tym zaskakująco skuteczna! Zapewne dlatego, że potrafi wykorzystać wszelkie atuty, jakimi dysponuje kobieta naprawdę dojrzała...

Kapitalna książka Fryczkowskiej komedią jedynie bywa. To przede wszystkim trzymająca w napięciu opowieść o zawiłym, kilkutorowym śledztwie, o konieczności wzięcia sprawiedliwości we własne ręce i o stawianiu czoła stereotypom.
Marta Mizuro, „Zwierciadło”

W powieści Fryczkowskiej nic nie jest takie, jak się wydaje. A starsze panie… Cóż, nigdy więcej nie odważę się spojrzeć na staruszki od kotów z mieszaniną współczucia i pobłażania. Ze strachu.
Marta Bratkowska, „Wprost”

Jest w tej powieści język, który perfekcyjnie owija myśli w słowa. I jest zagadka, która od początku do końca drży, by ją rozwiązać. Kolejna książka Anny Fryczkowskiej, gotowa, by się w niej zatopić i nie spać z wrażenia do trzeciej nad ranem.
Joanna Jodełka, pisarka, laureatka Nagrody Wielkiego Kalibru
Data wydania: 2012-05-08
ISBN: 978-83-7839-140-1, 9788378391401
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Kategoria: Komedia kryminalna
Stron: 440

Autor

Anna Fryczkowska
Urodzona w 1968 roku w Polsce
Italianistka, scenarzystka, dziennikarka. Napisała powieści „Straszne historie o otyłości i pożądaniu” oraz „Trafioną-zatopioną”. Obecnie mieszka w Warszawie, studiuje gendery, najbardziej lubi pisać w kawiarniach. Uzależniona od czytania, pisania i...

Pozostałe książki:

Saga o ludziach ziemi. Wpatrzeni w niebo Kobieta bez twarzy Starsza Pani wnika Czas rumianku Wdowinek Żony jednego męża Sześć kobiet w śniegu ( nie licząc suki). Wieczorne gody Równonoc Kurort Amnezja Cyrkówka Marianna Straszne historie o otyłości i pożądaniu Trafiona - zatopiona Z grubsza Wenus
Wszystkie książki Anna Fryczkowska

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Babcia na tropie.

9.06.2022

"Starsza pani wnika" to była jedną z pierwszych wysłuchanych przeze mnie książek. Tytuł świetnie nawiązujący do znanego niemal wszystkim klasycznego tytułu (Starsza pani znika). Nie znałam wcześniej twórczości pani Anny Fryczkowskiej, ale musze przyznać, że zostałam mile zaskoczona. To lekki kryminał naszpikowany momentami dość specyficznym humore... Recenzja książki Starsza Pani wnika

@maciejek7@maciejek7 × 26

Energiczne babcie, zbłąkane koty i osiedlowi dranie.

1.12.2019

Komedia kryminalna, czyli w tym wypadku taka pół-serio opowieść o tym, co starszy człowiek jeszcze potrafi. Nie będzie tu wielkiego napięcia spowodowanego mrożącymi krew w żyłach uczynkami mordercy. Nie wzrośnie nam ciśnienie, chyba że z powodu niezgrabności pana detektywa, który broni się w tej roli tylko dzięki energicznej babci i jej kumpeli, ... Recenzja książki Starsza Pani wnika

@Asamitt@Asamitt × 7

Świetna!

6.06.2012

Fryczkowska prezentuje nam obraz typowych starszych pań – biegnące z rana do kościoła, rozpuszczające swoje wnuki i nadopiekuńcze, dokarmiające śmietnikowe koty, wyglądające na klatkę schodową przy najmniejszym hałasie. Nie ma powodu, by przejmować się tymi „stetryczałymi babami”. Ale co, jeśli moherowy beret, garb i niedosłuch to tylko sprytny kam... Recenzja książki Starsza Pani wnika

@Ag_VS@Ag_VS × 3

Taka babcia to skarb

11.06.2012

Minął niespełna rok, gdy znów w moich rękach znalazła się powieść Anny Fryczkowskiej. To również kryminał, ale zdecydowanie nieco inny niż tradycyjne książki z morderstwem w tle. Dlaczego? Bo tu stróże prawa - policjanci występują incydentalnie i nie prowadzą śledztwa. Są raczej pokazani jako małoprofesjonali funkcjonariusze, którzy neie bardz prze... Recenzja książki Starsza Pani wnika

@malineczka74

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@ziellona
2020-07-04
Przeczytane __Chce przeczytac __All_IN_One_

Będzie bez oceny, bo nie wiem co sądzić o tej książce. Zwyczajnie nie wiem.
Nie dokończyłam jej, bo cała akcja się rozmemłała i jakieś to wszystko zrobiło się powtarzalne.
A zapowiadało się naprawdę świetnie. Można by podciągnąć pod komedię kryminalną, gdyby nie koty (możliwe, że jakoś później autorka wykorzystała koty do akcji, ale po przeczytaniu nieco ponad 70% nie widziałam perspektywy dla biednych kotów).

Zaczęło się świetnie - babcia i wnuczek niedojda. Babcia energiczna (jakbym widziała moją), babcia wszystkowiedząca, babcia nad wyraz aktywna - tu postacie są kapitalnie nakreślone, łącznie z przyjaciółkami babci. Wnuczek niedojda, też całkiem nieźle pokazany i choć mam alergie na tego typu egzemplarze, to nawet mi się podobało.
Wnuczek postanawia zadziałać i rozpocząć działalność detektywistyczną (przy cichutkiej pomocy babci nawet się jakoś udaje - choć to "jakoś" jest tu słowem klucz. W pewnym momencie wnuczek przechodzi metamorfozę, w człowieka decydującego o własnym losie. Gdyby wnuczek miał tu lat 18 - to by to wyszło. Ale wnuczek jest prawie 30-letnim mężczyzną. I to już jest... słabe.
Ale i to bym wybaczyła.

Język powieści jest humorystyczny, a czasem nawet humorzasty. Ironiczna? Tak, myślę, że to odpowiednie słowo. Na początku książki nawet się kilka razy uśmiałam (co przypomniało mi dobre czasy z Chmielewską), kilka razy uśmiechnęłam - a to jest dowód na to, że faktycznie książka jest śmieszna (gdyby nie koty podkreślam)....

× 13 | link |
@Siostra_Kopciuszka
2021-02-13
2 /10
Przeczytane 📚Bieżące :) 📘 Jedynki

"Nikt bowiem nie traktuje poważnie starszych pań, bo przecież powszechnie wiadomo, że ledwo widzą, słabo kojarzą oraz robią z igły widły. Mają też spaczony obraz rzeczywistości, są wścibskie, nadmiernie krytyczne i patologicznie podejrzliwe."

Sporo się w tej książce dzieje, jest wiele różnych wiekowo postaci. Jednak prym wiedzie starsza pani, babcia Halinka, która zgodnie z tytułem "wnika." Wnika ona razem ze swoją babciną kompanią. Jest to kryminał, bo, a jakże, jest i trup Tymoteusza, nauczyciela języka angielskiego, który sporo miał za uszami, oj sporo. Jednak oprócz śledztwa, które prowadzi niewydarzony obżartuch Jaro, jest sporo o relacjach międzyludzkich, sąsiedzkich i nie tylko. O stereotypach na temat postrzegania staruszków w naszym zaściankowym społeczeństwie. W trakcie akcji pada sformułowanie, które obrazuje powyższy cytat. Jednak autorka przedstawia starsze panie, zupełnie odmiennie.

I właściwie wszystko byłoby w porządku.
Książka jest dość przyjazna, czyta się bez większych potknięć, nie ma błędów, do których można się jakoś bardzo przyczepić, ale ja mam jedno "ale".

Uważam, że wątek bestialskiego mordowania kotów pani Fryczkowska mogła sobie darować. Nigdy nie uznaję i nigdy nie uznam podnoszenia walorów swojej twórczości poprzez obrazowe przedstawianie kaźni zwierzaków. Zwłaszcza gdy w książce dzieje się tak dużo, że to niczego do fabuły nie wnosi i wcale jej nie uatrakcyjnia.

Gdybym została ostrzeżona wcześniej, ab...

× 12 | link |
@Lubczyk
2019-12-02
4 /10
Przeczytane (L) K7W UPO (L) gdzie to leży?? (Z) 2019 (S) od W (T) ga-gatti (T) obyczajowe UPO2 (T) obyczajowe UPO2 (W) Finta UPO (bardzo nieaktualne) (T) ga-gatti (T) kryminal UPO

Wzięłam z zachwytem do ręki - kocię na okładce, kryminał, Warszawa, staruszki - wszystko to takie moje. Ale nie mam ostatnio szczęścia do książek. To miała być brawurowo-ironiczny powieść kryminalna. No i klapa. Pomysł ciekawy, realizacja słaba. Postacie żywe, wkurzające. Akcja przekombinowana, momentami całkiem zdycha, żeby potem pogalopować w jakąś dziwną stronę. Mordowanie kotów zniesmaczające. Nie znalazłam brawury ni ironii, wątek kryminalny nie wystarczy, żeby podciągnąć książkę powyżej 4*.

× 10 | link |
@Betsy59
2019-11-18
6 /10
Przeczytane 2017

Przeczytałam tę książkę, bo dowiedziałam się, że dzieje się na Żoliborzu na którym się wychowałam i który uwielbiam. I faktycznie, autorka zna tę dzielnicę, mogę wskazać palcem dom, w którym mieszka główna bohaterka, towarzyszyć jej w spacerze z kijkami nad Kanałek (oficjalnie Kępę Potocką), miliony razy chodziłam tymi ulicami i wciąż chodzę. Już to samo wystarczyłoby aby sięgnąć po "Starszą panią", ale spotkała mnie miła niespodzianka. Barwnie zarysowane, prawdziwe psychologicznie postaci, niezła fabuła, humor, a że pod koniec robi się makabrycznie? Jest to raczej czarna komedia. Przeczytam chętnie inne książki tej autorki.

× 6 | link |
@Vemona
2019-11-18
2 /10
Przeczytane 2017 Proza polska Ebooki okrucieństwo wobec zwierząt

Nudna, nie wciągająca, opisy "babciwnusia" który śpi do południa i ma erekcję na myśl o lekarce - niesmaczne, sceny w których psychol morduje koty - obrzydliwe, całość niestrawna.

× 4 | link |
@maciejek7
2021-07-12
7 /10
Przeczytane Legimi kryminał z humorem

To moja pierwsza "wysłuchana" książka, podchodziłam sceptycznie do tego, ale pierwsza próba bardzo mi się podobała. Dużą zasługą jest nie tylko autorka książki,lecz również lektor, Pani Elżbieta Kijowska.

Książka jest super humorystycznie napisana, Jarcio mieszka z babcią Halinką, jest typowym ciapą, którego utrzymuje babcia, bo gdy on rzucił pracę nauczyciela w-fu w gimnazjum, nie może znaleźć pracy.

Pewnego dnia Jarek spotyka lekarkę, która zauważa u niego duże znamię, Jaro chcąc zaimponować lekarce wpada na pomysł, że jest prywatnym detektywem... i tu się dopiero wszystko zaczyna komplikować, bo lekarka ma dla niego zlecenie...

Mniej więcej w tym samym czasie, babcia Halinka z koleżanką "od kotów", z którą łączy je sekret utrzymywany przez 50 lat, zauważają, że na osiedlu, ktoś zabija koty...
To kolejne zlecenie dla Jarka.
Starsze panie dużo namieszają w całej książce, wydawałoby się, że takie staruszki są słabowite i potrzebują opieki, lecz w tej książce ten wizerunek ulega wielkiej zmianie. Przekona się o tym pewien pan... aż strach się bać na osiedlu takich babć.


Bardzo polecam tę książkę, naprawdę warto przeczytać lub posłuchać.

× 2 | link |
@zooba
@zooba
2019-11-27
6 /10
Przeczytane Thriller/sensacja/kryminał

"Starsza pani wnika" (ale nie znika) znajduje się kategorii kryminał. Moim zdaniem jest to bardziej współczesna lekka powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Autorka całkiem zgrabnie kreśli postaci, trochę gorzej jest z miejscami i samą intrygą (zbyt dużo nieprawdopodobnych elementów). Bohaterka, Halina, żwawa starsza pani zasuwająca z kijkami po Warszawie, jej przyjaciółka Dzidka (loki, obcasiki i buzia w dzióbek), wnuk Jaro, detektyw babci-synek, panie dermatolog - wszyscy są żywi i 'normalni'.
Czyta się te książkę szybko i przyjemnie, gdyby nie słabsza końcówka, byłoby solidne 7 gwiazdek.

× 2 | link |
@Lirith
@Lirith
2012-11-03

Książka dobra, chwilami zabawna. Bardziej podobała mi się wcześniejsza książka Pani Fryczkowskiej lecz tę też warto przeczytać.

× 1 | link |
@Aga29
2022-03-06
8 /10
Przeczytane

Zbrodnia doskonała wymaga dużej wiedzy i niezbędnego przygotowania. Warunek pierwszy, nie mieć motywu. W każdym razie szeroko znanego. Warunek drugi, nie mieć sposobności, w każdym razie ewidentnej. Warunek trzeci, nie mieć powiązania z ofiarami. Warunek czwarty, nie czerpać żadnej korzyści ze zbrodni, w każdym razie korzyści rzucającej się w oczy.
Anna Fryczkowska – Starsza Pani wnika

Tu nic nie jest doskonałe. Poczynając od bohaterów, kończąc na zbrodni…

Jaro – chodząca depresja, babciosynek, niespełniony nauczyciel w-fu, brak pomysłu na życie zastępuję spontaniczną decyzją o zostaniu detektywem.

Babcia Halinka – matka, a raczej babka-Polka, wie, że to, czego dotknie się wnuczek z góry skazane jest na przegraną, dlatego sama efektywnie wypełnia wszelkie jego obowiązki, a w tym pomaga jej wrodzony spryt i nieposkromiona ciekawość.

Ilona – piękna pani dermatolog, z dwójką dzieci i problematycznym ex- mężem, a właściwie obrazem, którego (o dziwo) szuka więcej niż trzy osoby, bo okazuje się, że on ( jak po dotknięciem magicznej różdżki) usuwa problemy.


Kamila – mniej piękna, ale za to zapatrzona jak w obrazek (prawie) kobieta Jarka, mająca kilkuletnie dziecko – uzależnioną od słodyczy Florkę, której nie ma kto odbierać z przedszkola, bo mama, emerytowana księgowa akurat znika bez śladu.

Jest też…

t...

| link |
@dorotab
@dorotab
2021-10-19
1 /10
Przeczytane nie polecam
GA
@garbos
2021-07-14
5 /10
Przeczytane
@S.anna
2021-06-18
6 /10
Przeczytane Kryminał Kryminał, chociaż niezupełnie Literatura polska Mam
@mono
2020-09-05
5 /10
Przeczytane
@Lela
@Lela
2020-06-23
7 /10
Przeczytane
@atram_78
@atram_78
2020-02-03
7 /10
Przeczytane 🏠 Posiadam 🏠 2012
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Nikt bowiem nie traktuje poważnie starszych pań, bo przecież powszechnie wiadomo, że ledwo widzą, słabo kojarzą oraz robią z igły widły. Mają też spaczony obraz rzeczywistości, są wścibskie, nadmiernie krytyczne i patologicznie podejrzliwe.
Dodaj cytat