451° Fahrenheita recenzja

451° Fahrenheita

Autor: @toptangram ·2 minuty
2021-11-21
1 komentarz
5 Polubień
Ray Bradbury "451° Fahrenheita",

Inspiracją do przeczytania czekającej na półce już dłuższy czas książki był dawno temu oglądany przeze mnie film z 1966 roku, który wyreżyserował François Truffaut, pod tym samym tytułem. Pamiętam, jak duże wrażenie zrobił na mnie w młodości i ile emocji towarzyszyło mi podczas oglądania zastępu strażaków, którzy zatrzymują ludzi na ulicach, przeszukują domy, odbierają skrzętnie ukrywane książki, żeby potem je spalić. Książki są niezwykle niebezpiecznym atrybutem łączącym ludzi z przeszłością. W dystopijnym świecie, w którym jedynym akceptowanym przez państwo rodzajem rozrywki jest emitowana przez nie telewizja, nie można trzymać w domu żadnego tekstu pisanego.

Lektura "451° Fahrenheita" obudziła wspomnienia nie tylko tego filmu, ale również innych, kręconych na przestrzeni lat, choć niekoniecznie o takiej samej tematyce. I tak okazało się, że po latach naprawdę dobrze wspominam "Rój" powstały katastroficzny z 1978 roku na podstawie powieści Arthura Herzoga, reżyserowany przez Irwina Allena, będącą luźną adaptacją powieści Herberta Georga Wellsa "Wojnę światów" z 1953 roku w reżyserii Byrona Haskina czy wreszcie "Lśnienie" film z 1980 roku w reżyserii Stanleya Kubricka powstały na podstawie powieści Stephena Kinga.

Nie mogłam odmówić sobie ponownego, choć tym razem fragmentarycznego spojrzenia na dawno nie widziane "451° Fahrenheita". Chociaż po tylu latach od powstania, stosowane wtedy efekty specjalne nie zwalają z nóg, specyficzna kreacja postaci będących bohaterami filmu, nadal intryguje.

" - Czyta pan czasem książki, które pan pali?
Roześmiał się.
- To wbrew prawu.
-Na tak. Naturalnie.
-To porządna praca. W poniedziałek spal Millay, w środę Whitmana, w piątek Faulknera. Spal ich na popiół. A potem spal popiół. To nasz oficjalny slogan."

Być może Guy Montag nadal tkwiłby w przeświadczeniu, że jego praca jest niezwykle ważna i potrzebna, gdyby nie spotkana przypadkiem Clarisse, która podczas rozmowy, zadając mężczyźnie kolejne pytania, chce dowiedzieć się czy Montag jest szczęśliwy.

Książki niejednokrotnie na przestrzeni dziejów świata stawały się przedmiotem wywrotowym, którego należało pozbawić społeczeństwo. Wiele setek lat temu, najpierw w wyniku wojen, potem trawiona przez kolejne pożary, przestała istnieć Biblioteka Aleksandryjska. Książki paliła inkwizycja, likwidowali naziści. W wielu miejscach na świecie niszczone są również współcześnie. Ray Bradbury tworzy zatem kolejną wizję świata bez książek, w której wyzbyci z uczuć i emocji ludzie nie wychylają się, tworząc jednolite podporządkowane społeczeństwo. Mam wrażenie, że chociaż to lektura z 1953 roku i powstały trochę później film w aspekcie efektów specjalnych widocznie się zestarzał, to książka wcale nie straciła na swojej aktualności.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
451° Fahrenheita
11 wydań
451° Fahrenheita
Ray Bradbury
7.9/10
Seria: Artefakty

Przerażająco prorocza powieść o przyszłości w świecie postliterackim… Guy Montag jest strażakiem. Jego praca polega na niszczeniu najbardziej zakazanego ze wszystkich dóbr, źródła wszelkich niesnasek...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 2 lata temu
Książki też niszczyli komuniści. Po wojnie wycofywano z bibliotek nieprawomyślne książki i je niszczono. Także później gdy kogoś złapano na granicy, następowała konfiskata, a także niszczono te wydane w drugim obiegu. Chociaż i dzisiaj co niektórzy pragnęliby niszczyć książki w imię poprawności politycznej.
× 1
451° Fahrenheita
11 wydań
451° Fahrenheita
Ray Bradbury
7.9/10
Seria: Artefakty
Przerażająco prorocza powieść o przyszłości w świecie postliterackim… Guy Montag jest strażakiem. Jego praca polega na niszczeniu najbardziej zakazanego ze wszystkich dóbr, źródła wszelkich niesnasek...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„451 stopni Fahrenheita: temperatura, w której papier książkowy zajmuje się ogniem i spala.” Ta opowieść chodziła za mną już od dłuższego czasu. Wręcz można powiedzieć, że od lat. Wreszcie zebrałam ...

@fascynacja_ksiazka @fascynacja_ksiazka

Maluje w tej książce Bradbury postapokaliptyczny obraz totalitarnego świata, w którym posiadanie książek karane jest śmiercią, a zamiast lektury obywatele mają do dyspozycji telewizję i inne ogłupiaj...

@almos @almos

Pozostałe recenzje @toptangram

Zwierzęta łowne
Zwierzęta łowne

Anna Mazurek "Zwierzęta łowne", "Zwierzęta łowne" są kolejną pozycją polskiej literatury współczesnej wydaną przez W.A.B. w serii Archipelagi. Historią po części oniryc...

Recenzja książki Zwierzęta łowne
Kelner w Paryżu
Kelner w Paryżu

Edward Chisholm "Kelner w Paryżu", Co ukrywa stolica smaku?, przełożył Jakub Jedliński, Najlepszą rekomendacją dobrej kuchni są liczne, nieustannie pozajmowane stoliki ...

Recenzja książki Kelner w Paryżu

Nowe recenzje

Niezwykłe zmysły
Do odkrycia jest jeszcze wiele, ale warto zaczą...
@paulina2701:

"Niesamowite zmysły. Jak zwierzęta odbierają świat" to książka niezwykła pod wieloma względami. Przede wszystkim nie je...

Recenzja książki Niezwykłe zmysły
Głosy z lasu
Jak daleko można brnąć w głąb emocjonalnej wraż...
@malgosialegn:

Co mogą oznaczać docierające do naszego ucha prawie niesłyszalne głosy, zwłaszcza jak się jest w spokojnym i śpiącym le...

Recenzja książki Głosy z lasu
Spotkasz mnie nad jeziorem
Plaster z miłości i łez
@podrugiejst...:

Wierzycie w bratniość dusz i przeznaczenie? W książce "spotkasz mnie nad jeziorem" ten motyw jest świetnie rozwinięty, ...

Recenzja książki Spotkasz mnie nad jeziorem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl