Czarny Lampart, Czerwony Wilk recenzja

,,... na końcu prawdziwej historii nie ma nic prócz marności.''

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Chassefierre ·3 minuty
2021-05-20
3 komentarze
27 Polubień
Jeśli oczekujecie książki łatwej i przyjemnej w odbiorze, jeśli oczekujecie historii z jasno rozgraniczonym dobrem i złem, jeśli oczekujecie prostej i szybkiej lektury w klimacie fantasy - rozczarujecie się. A stanie się tak, dlatego, że powieści Marlona Jamesa takie nie są.

,,Czarny lampart, czerwony wilk'' to jednocześnie wyzwanie i uczta dla zmysłów. I nie chodzi mi tu tylko o piękne wydanie i cudowną okładkę, ale o styl autora. Ktoś mógłby powiedzieć, że jest trudny, ciężki, nie do końca poprawny i niezrozumiały. Ktoś inny przyczepiłby się do wulgaryzmów albo do nie pozostawiających zbyt wiele pola dla wyobraźni scen erotycznych.

Sięgając po kolejną książkę Marlona Jamesa myślałam, że wiem, czego się spodziewać. Że stylistycznie autor mnie raczej nie zaskoczy. Nic bardziej mylnego. Przyznam, że byłam w ciężkim szoku, kiedy odkryłam, że ,,Czarny lampart, czerwony wilk'' został napisany p o d o b n i e do innych książek Jamesa, a jednocześnie jest od nich tak różny, że nie można ich ze sobą porównywać.
Myślałam, że po scenach erotycznych z ,,Księgi nocnych kobiet'' jestem już w pewnym sensie ,,zahartowana'', że mniej więcej wiem, jak takie wątki będą wyglądać w tej powieści. Nic bardziej mylnego. Tu również udało się autorowi mnie zaskoczyć. Na plus, rzecz jasna, choć tych wrażliwszych z Was muszę w tym momencie ostrzec, że niektóre sceny mogą się wydać Wam obsceniczne, wulgarne albo po prostu niestosowne.


Jeśli zaś chodzi o fabułę...
,,Czarny lampart, czerwony wilk'' to opowieść o opowieściach. To monolog Tropiciela - jego oczami poznajemy wydarzenia zawarte w książce, przyjmujemy jego punkt widzenia. Towarzyszymy mu od początku, od momentu w którym opuścił swój rodzinny dom (albo przynajmniej miejsce, które za dom swój uważał), poprzez wędrówki po mitycznym odpowiedniku Afryki, jesteśmy z nim, kiedy zaprzyjaźnia się z dziećmi mingi, jesteśmy z nim podczas spotkania z Lampartem w Malakalu, razem z nim przyjmujemy zlecenie i odkrywamy prawdę o tym kim jest poszukiwany chłopiec, razem z nim siedzimy w celi naprzeciwko inkwizytora.
,,Czarny lampart, czerwony wilk'' jest opowieścią-dygresją. Historia Tropiciela i jego towarzyszy swobodnie meandruje, skręca w różne strony, zapętla się. Nie ma w niej nic niepotrzebnego, wszystko znajduje swój sens i wytłumaczenie.

Jednak poza warstwą czysto rozrywkową jest jeszcze głębsza opowieść - opowieść o miłości, o stracie, o rozpaczy, o poszukiwaniu zemsty i o tym, że jej spełnienie jest marnym uczuciem. Martwym.

To opowieść od początku do końca prawdziwa. Z prawdziwym zakończeniem. To lektura wspaniała i depresyjna jednocześnie.


Z kolei świat przedstawiony... żyje. Żyje i rządzi się swoimi prawami. Odpowiada o Afryce, ale nie tej, którą znamy, a mitycznej. Zaludniają go różne plemiona, często ze sobą zwaśnione. Pojawiają się w nim dzieci mingi, istnieją wiedźmy, które robią z nich amulety. Jeśli spotkacie nieszczęśnika, który za nic na świecie nie będzie chciał wejść pod dach - możecie być pewni, że ścigają go omoluzu. Rzeczne boginie przemawiają ludzkim głosem, a po niebie szybuje ptak-błyskawica, straszliwy Ipundulu. Nie wspominając już o tym, że wchodząc do lasu możecie się przypadkiem natknąć na dwóch potwornych braci - Asabosama i Sasabonsama. Jeden jest krwiopijcą, drugi pożera ciała.
Możecie spotkać królów i królowe, ludzi o jasnej skórze pochodzących ze Wschodniego Światła i zmiennokształtne zwierzęta.
Musicie uważać na hieny.

I chociaż ktoś mógłby zarzucić mitologii ,,Czarnego lamparta, czerwonego wilka'', że jest bardzo krwawa i brutalna, to musimy brać poprawkę na to, że wszystkie mity takie są. Saturn pożera swoje dzieci. Odyn wydłubuje sobie oko i przebija swoje serce włócznią po to, żeby zdobyć mądrość. Niezliczeni inni bogowie żądają krwawych ofiar. Wróżby również ich wymagają.


,,Czarnego lamparta, czerwonego wilka'' polecam z całego serca - powinien się spodobać tym z Was, którzy czytali inne książki Marlona Jamesa, i których porwał jego unikalny, niepowtarzalny styl. Odradzałabym jednak jego lekturę czytelnikowi początkującemu, niewyrobionemu jeszcze, bo może się zniechęcić i rozczarować.
Ale czy czytać - i tak rozsądzicie sami.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-18
× 27 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czarny Lampart, Czerwony Wilk
Czarny Lampart, Czerwony Wilk
Marlon James
6.5/10
Cykl: Trylogia Ciemnej Gwiazdy, tom 1

Dziecko nie żyje. Nie ma potrzeby wiedzieć nic więcej. Tropiciel jest myśliwym, znanym w trzynastu królestwach jako ten, który ma nos. I choć zawsze pracuje sam, ten jeden jedyny raz musi zrobić w...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Świetna recenzja, zapisuję na półkę "chcę przeczytać".
× 2
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad 3 lata temu
Cieszę się. :) Mam nadzieję, że książka Ci się spodoba!
× 1
@Vernau
@Vernau · ponad 3 lata temu
Świetna recenzja 😊
× 1
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad 3 lata temu
Dziękuję. :3 I cieszę się, że się spodobała. ;)
× 1
@ania_gt
@ania_gt · ponad 3 lata temu
Intrygująca recenzja. Dodaję na półeczkę "Chcę przeczytać".
Czarny Lampart, Czerwony Wilk
Czarny Lampart, Czerwony Wilk
Marlon James
6.5/10
Cykl: Trylogia Ciemnej Gwiazdy, tom 1
Dziecko nie żyje. Nie ma potrzeby wiedzieć nic więcej. Tropiciel jest myśliwym, znanym w trzynastu królestwach jako ten, który ma nos. I choć zawsze pracuje sam, ten jeden jedyny raz musi zrobić w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Macie czasami tak, że dany tytuł przyciąga Was do siebie okładką i opisem, a kiedy już poznacie daną książkę, okazuje się, że nie było to coś, czego od początku oczekiwaliście? Ja miałam tak właśnie ...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

„…Nie, nie ja go zabiłem. Choć życzyłbym mu śmierci. Pragnąłem jej jak żarłok koźliny. Och, napiąć łuk i strzelić wprost w jego czarne serce, zobaczyć jak tryska czarną krwią, zobaczyć, jak przestaje...

@u2003 @u2003

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Księga zaklęć
Za dużo i za mało jednocześnie

Mam niesamowicie mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony widać, że autorka bardzo się starała – z drugiej strony: starała się aż za bardzo. We fragmentach do...

Recenzja książki Księga zaklęć
wszystko będzie niedobrze
Chciałam zmienić pracę, ale teraz to nie wiem

Teraz na poważnie: czytanie tej książki jest wyzwaniem. Wyzwaniem ze względu na to w jaki sposób została napisana. Tu nie ma łagodnego wejścia, żadnego misternego wprowa...

Recenzja książki wszystko będzie niedobrze

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka