Uciec przed cieniem recenzja

Uciec przed cieniem

Autor: @Lena173 ·3 minuty
2010-11-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zapewne każdy z nas ma jakieś marzenia dotyczące skończenia studiów, przyszłego miejsca zamieszkania, czy też życiowego partnera. Podejrzewam również, iż większość z nas ma posiada tyle mocny charakter, że bez problemu jesteśmy w stanie poradzić sobie w samodzielnym funkcjonowaniu. Potrafimy o siebie zadbać i co rusz podejmujemy najrozmaitsze decyzje. Niestety nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli. Są osoby, które - w większym lub mniejszym stopniu - nie potrafią odnaleźć się w otaczającym je społeczeństwie. Tacy ludzie za wszelką cenę starają się zamknąć we własnym świecie i najlepiej czują się w samotności...

Napisana przez Ewę Kopsik powieść pt.: "Uciec przed cieniem" przedstawia nam właśnie historię kobiety, która w dużej mierze pasuję do wcześniejszego opisu postaci nie potrafiącej do końca współistnieć w otaczającej ją rzeczywistości. Już po kilkunastu stronach można dostrzec, iż są cechy, które łączą główną bohaterkę z jej twórczynią - m.in. obie są absolwentkami Uniwersytetu Wrocławskiego, a także los zaprowadził je do Wiednia. Myślę, że dzięki temu czytelnikowi dużo łatwiej jest wczytać się w losy bohaterów przedstawionych nam przez Panią Ewę.

Narratorką powieści, a zarazem jej główną bohaterką jest młoda kobieta pochodząca ze wsi położonej niedaleko Jeleniej Góry. Nie długo po podjęciu studiów na wrocławskim uniwerku poznaje ona Tadeusza - przyszłego śpiewaka operowego - który swoją osobą zwrócił na siebie uwagę dziewczyny. Wszystko układa się w miarę dobrze do czasu ich ślubu, kiedy to świeżo upieczona żona wprowadza się do domu swoich teściów. Wtedy zaczyna ona zauważać chore relacje panujące w tej rodzinie. Wszystkie ważne decyzje podejmowane są w niej przez wujaszka, który w moim odczuciu pełni tam rolę 'pana i władcy' - nikt nie ma prawa mu się sprzeciwić. Ogólnie rzecz biorąc kobieta jest świadoma wielu z tych rzeczy już wcześniej, jednak dopiero z biegiem czasu zaczęła zauważać, jak bardzo jej to przeszkadza.

Pewnego dnia Tadeusz wraz wujem podejmują decyzję o emigracji śpiewaka operowego wraz żoną do Wiednia. Dziewczyna mimo wielu zastrzeżeń wsiada ze swoim małżonkiem do samochodu, który ma zawieść ich w miejsce, w którym rozpoczną swoje życie od nowa...

"Uciec przed cieniem" jest niewątpliwie lekturą napisaną w sposób profesjonalny i twórczy. Mimo, iż nie jestem zwolenniczką książek pozbawionych dialogów, to tym razem uważam ten fakt za jeden z największych plusów lektury. Dodatkowo Ewa Kopsik w wielu momentach uraczyła nas przyjemnym poczuciem humoru swojej bohaterki, która była niezwykle oczytana. To miłe, że są jeszcze osoby, które w swoich dziełach tak często odwołują się do innych tytułów lub postaci literackich. Dzięki temu być może znajdą się osoby, które w niedalekim czasie - zachęcone tą lekturą - sięgną do wspomnianych w całości pozycji.

Podczas czytania książki bardzo często zdarzały się momenty, w których strasznie irytowała mnie osoba głównej bohaterki. Poprzez traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa woli ona pozostać kimś biernych i nie podejmującym decyzji. Kobieta niemalże ze stoickim spokojem znosiła wszystkie zdrady swojego męża, który o wszystko i tak obwiniał ją. Przez wiele lat nie potrafiła od niego odejść w obawie, że wtedy musiałaby sama o siebie dbać, podczas gdy do tej pory nie robiła prawie nic. Nawet sprzątanie i gotowanie niekiedy było dla niej czymś zbytecznym...

W dużej mierze starałam się ją sama przed sobą usprawiedliwiać. Odwoływałam się przy tym do różnych aspektów takich jak: przeżycia bohaterki z dzieciństwa - wychowywanie dziewczyny od pewnego momentu bez rodziców, czy też czasy w których przyszło jej żyć. Dzięki temu nadszedł w końcu moment, w których w 100% mogłam oddać się przyjemności lektury.

"Uciec przed cieniem" przedstawia nam również sytuację polskich emigrantów w Wiedniu. Autorka zapewne dzięki własnym spostrzeżeniom opisała stosunek rodowitych Austriaków do przyjeżdżających do ich ojczyzny obcokrajowców. Dodatkowo w lekturze możemy również zaobserwować zachowania, która sprawiły, iż mieszkańcy zamieszkałego przez główną bohaterkę miasta postrzegają Polaków tak, a nie inaczej...

Książkę z czystym sumieniem chciałabym polecić wszystkim miłośnikom literatury. Jest ona bowiem doskonałym przykładem pięknego języka, przy pomocy którego została napisana całość lektury.


Wydawnictwo Novae Res, październik 2010
ISBN: 978-83-61194-38-5
Liczba stron: 342
Ocena: 8/10

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-11-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Uciec przed cieniem
Uciec przed cieniem
Ewa Kopsik
7.9/10

Młoda kobieta nie może znaleźć swojego miejsca w środowisku artystów, w którym z konieczności obraca się, będąc żoną śpiewaka operowego. Ma zaniżoną samoocenę, cierpi na depresję i lęk przed utratą bl...

Komentarze
Uciec przed cieniem
Uciec przed cieniem
Ewa Kopsik
7.9/10
Młoda kobieta nie może znaleźć swojego miejsca w środowisku artystów, w którym z konieczności obraca się, będąc żoną śpiewaka operowego. Ma zaniżoną samoocenę, cierpi na depresję i lęk przed utratą bl...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Są książki, po lekturze których trzeba zbierać psychikę z podłogi, o których nie sposób zapomnieć. Chyba po raz pierwszy do tej grupy mogę zaliczyć powieść polskiej autorki. Mowa o „Uciec przed cienie...

@secretelle @secretelle

Wbrew pozorom jest niewielu autorów, którzy w całkowicie realny, pozbawiony swoistego "cukru" sposób potrafią przekazać czytelnikowi dramat i życiowe rozterki głównego bohatera. Ewa Kopsik "popełniła"...

@Anna_Scott @Anna_Scott

Pozostałe recenzje @Lena173

Wszystkie moje mamy
Holocaust w wersji dla najmłodszych

Nie potrafię znaleźć odpowiednich słów na opisanie uczuć, które towarzyszyły mi podczas czytania tej niepozornej książeczki. Nie ukrywam, że sama mocno zdziwiłam się jej ...

Recenzja książki Wszystkie moje mamy
Rywalki
Rywalki

Literatura młodzieżowa. Dla wielu dorosłych czytelników jest czymś nieosiągalnym i bynajmniej nie ma to związku z tym, że ktokolwiek zabrania im zapoznawania się z tego t...

Recenzja książki Rywalki

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka