Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "co nie kawie na raz", znaleziono 71

Przecież w kawie nie chodzi o kofeinę, a w obiedzie nie o kalorię. Chodzi o chwilę zatrzymania, czas wyrwany życiu tylko dla siebie albo dla siebie i przyjaciół.
Przy posiłku i później, przy kawie i winie, mężczyźni rozmawiali o poezji, jazzie, sztuce. Kobiety sprzątały ze stołu, myły naczynia, kładły dzieci spać i słuchały mężów.
Profesjonalni testerzy kawy sprawdzający jej aromat i smak zawsze wąchają napój, zanim go wypiją. Ty również powinieneś tego spróbować, ponieważ niektóre przeciwutleniacze zawarte w kawie dostają się do organizmu właśnie z aromatem.
Byli szczęśliwi - szczęściem tego rodzaju, jakie rodzi się z wygodnego bałaganu butelek po sauvignon i kubków po kawie w zlewie, tanich kryminałów z rozpękniętymi grzbietami na nocnej szafce, szlafroków przerzuconych przez oparcia wysokich, tapicerowanych brokatem foteli, okiennic otwartych na oścież na całą noc i przedpokoju, który nie może się doczekać malowania.
Dziennie wypalał dwie paczki papierosów, koniecznie czerwonych Marlboro, i wypijał minimum sześć dużych, mocnych czarnych kaw. Normalnym ludziom od samego widoku stawało serce. On, gdy wypijał napój, w którym można było postawić łyżeczkę na środku kubka i ta stała nieruchomo, delektował się chwilą, w której kofeina wypełniała po kolei każdą komórkę jego ciała.
Tajemnice zawsze wychodzą na jaw
Prawda, kiedy wychodziła na jaw, przynosiła ludziom wyzwolenie.
Silny strach zawsze wydobywa prawdę na jaw.
Prawda zawsze wyjdzie na jaw, ponieważ zdradzi nas nasze ciało.
Czas jednak pokazał, że wszystkie kłamstwa w końcu wychodzą na jaw.
Zwykle gdy prawda wychodzi na jaw, pojawiają się kolejne pytania.
Karą za każde kłamstwo jest prawda, która prędzej czy później zawsze wychodzi na jaw.
Te rzeczy utajone, niewypowiedziane szukają we śnie jakieś drogi, aby wyjść na jaw.
Łzy płynęły niemo na poduszkę, a było ich tyle, iż w pewnym momencie przyszła jej do głowy niedorzeczna myśl, że zaraz przesiąkną przez pościel i materac, spłyną do sąsiadów i w ten sposób wyjdzie na jaw jej wielka tajemnica, która wyjść na jaw nie mogła.
Kiedy nie możesz zasnąć, wykorzystaj ten czas jak najlepiej: jedz, baw się z przyjaciółmi, oglądaj seriale.
Nie wszystkie tajemnice powinny wyjść na jaw. Czasami cena krzywdy jest zbyt wysoka.
I chociaż on najwidoczniej miał przed nią tajemnice, pewnych rzeczy mężczyzna nie może ukryć. Niektóre zawsze wyjdą na jaw.
Prawda zawsze wychodzi na jaw, wasza łaskawość. A kiedy do tego dojdzie, wszyscy musimy ponieść konsekwencje.
Marnie skończę, jeśli prawda wyjdzie na jaw. Wiem, że źle robię, sięgam po zakazane, ale nie potrafię sobie tego odmówić.
„Żyj pełną piersią, baw się, nie odkładaj nic na później. Nigdy nie wiesz, kiedy zadzwoni telefon, kiedy w życiu coś Ci tąpnie.”
Kłamstwo ma krótkie nogi i prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw. Kłamstwo zawsze się zemści, będzie dusić kłamcę powoli...
Przez dramatyczne okoliczności ostatnich tygodni kilka osób straciło życie, a na jaw wyszły długo skrywane tajemnice.
Uwieńczeniem trzech stuleci fizyki stała się broń masowej zagłady.
(...) Rosjanie to dumni ludzie. Mają dobrych fizyków i wielkie zasoby. Być może, będą musieli obniżyć stopę życiową, lecz zrobią wszystko, by mieć wiele bomb atomowych tak szybko, jak to możliwe.
W sierpniu 1945 roku, twierdził Blackett, Japończycy byli już pokonani, a bomba atomowa miała zapobiec udziałowi Rosji w powojennej okupacji Japonii. Można sobie jedynie wyobrażać - pisał - pośpiech, z jakim dwie bomby jedyne istniejące zostały przetransportowane przez Ocean Spokojny, by można je było zrzucić na Hiroszimę i Nagasaki. Chodziło o pewność, że Japończycy poddadzą się tylko siłom amerykańskim.
Pod koniec lat pięćdziesiątych amerykańskie zapasy broni jądrowej zwiększyły się z około 300 do blisko 18 tysięcy głowic i bomb jądrowych. W ciągu następnych pięćdziesięciu lat Stany Zjednoczone wyprodukowały ponad 70 tysięcy bomb i głowic jądrowych, a na programy budowy broni jądrowej wydały oszałamiającą kwotę 5,5 biliona dolarów. Po latach wiemy - a było to jasne już wówczas że decyzja o budowie bomby wodorowej stała się punktem zwrotnym W rozkręcaniu spirali zbrojeń zimnowojennych.
Proszę zauważyć, że dopóki nie pojawiła się broń atomowa, nigdy nie czuliśmy histerycznego lęku przed żadnym narodem.
Dyktatura wymyśla się na nowo. Czy zdoła stworzyć państwo, które prześcignie Zachód i wzbije się na sam szczyt? Odpowiedź na to pytanie będzie zależała od siły Chin. Ale w jeszcze większym stopniu od słabości Zachodu.
W Chinach można więcej. I szybciej. Na Zachodzie wydaje się prawne ograniczenia i dyskutuje o ochronie danych, a w Chinach wszystko odbywa się „po prostu”.
W ostatecznym rozrachunku samemu autokracie jest obojętne, czy ktoś mu wierzy, czy nie. On wcale nie chce każdego przekonywać, za to bardzo chętnie każdego sobie podporządkuje. W samej istocie władzy tkwi bowiem niepewność - żadna władza, choćby nie wiem jak silna, nigdy nie jest całkowicie pewna siebie. Ta paranoja - strach przed osłabieniem i utratą władzy - leży naturze rządzących. Stąd potrzeba uzyskiwania wciąż na nowo kontroli nad masami. I do tego służy kłamstwo.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl