Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "coraz kawy nie i", znaleziono 178

Zuza nie kupiła kawy, a ja bez kawy funkcjonuję gorzej niż chirurg bez wódki.
Niemożliwe jest niemożliwe, ale tylko przed kawą
(...) podobno z kawą bywa jak z kobietą - jak nie posłodzisz, to będzie gorzka.
Mój anioł stróż pije dużo kawy
Regularne picie kawy może obniżyć ryzyko zgonu nawet po zawale.
Co u licha mogłoby być bardziej luksusowe niż kanapa, książka i filiżanka kawy?
Dopił ostatnie łyki kawy i nie marnował czasu na zmywanie. Dwucentymetrową warstwę fusów dałoby się wykorzystać na dolewkę. W czasach komuny podobne praktyki były na porządku dziennym. Dziś nawet jego stać na zapas kawy.
Uważała, że zmiany mogą człowieka zabić znacznie łatwiej, niż kilka filiżanek kawy.
Do licha, mentorowanie to nie jest łatwy chleb. Przy takiej robocie jeden kubek kawy to za mało.
Czułem działanie psychoaktywnych substancji, których sobie nie żałowałem. Hektolitry kawy, morze alkoholu, leki przeciwbólowe.
Prawdziwa starość zaczyna się w chwili, gdy człowiek zrozumie, że nie jest w stanie całkowicie zastąpić snu kawą.
- Cukier do herbaty?
- Dziękuję, nie słodzę.
- I słusznie. Cukier zabija szlachetny smak herbaty i kawy.
Siedziałam z kubkiem kawy, która już dawno zdążyła wystygnąć, i wpatrywałam się w jej czerń oczami wielkimi jak monety.
Młodość nie potrzebuje kawy, a twój jedwabny szlafrok sam się rozpina na mój widok.
Nie wiedział, jak ktokolwiek może pozostać istotą ludzką - już nie wspominając o byciu Nocnym Łowcą, nadczłowiekiem - bez codziennej dawki kawy.
Nie istnieje coś takiego jak pojęcie niewinnej kawy pomiędzy dwojgiem dorosłych osób przeciwnej płci, zwłaszcza, kiedy gdzieś tam czeka żona.
Napoje na bazie kawy to jedna z największych katastrof, jakie dotknęły amerykański styl żywienia. Codziennie są one źródłem setek niepotrzebnych kalorii.
Gdziekolwiek się pojawiasz, zagarniasz całą moją uwagę. Nie przychodzę do Daily Dose po dawkę kawy. Przychodzę po dawkę mojej stokrotki
- Czego się pan napije? Herbaty, kawy?
- Nie, dziękuję.
- A może lampkę wina?
- Nie.
- Nie pije pan alkoholu?
- Nie piję. Tak samo jak nie piję kawy, herbaty, napojów gazowanych i nie jadam słodyczy.
- To co pan pije?
- Kawę zbożową.
- A kiedy pana ktoś częstuje herbatą, to też pan jej nie wypije?
- Nie chcę zaczynać pić herbaty, bo może się to okazać przyjemne. Podobnie rzecz ma się z narkotykami.
Pesymizm nie jest rozumem, ale surogatem rozumu, a zatem i oszustwem takim, jakiego się dopuszcza kupiec sprzedający na przykład cykorię zamiast kawy.
- On zawsze mówi wszystko, co mu przyjdzie do głowy. Bez żadnych filtrów.
- Filtry są do papierosów i kawy - mruknął Simon pod nosem, przekraczając próg. - Przydałoby mi się teraz jedno i drugie.
W miarę jak przesuwamy się na południe, ludzie stają się bardziej towarzyscy. Człowiek siada w barze i wraz z kawą i posiłkiem dostaje komentarze, pytania, uśmiechy i pozdrowienia.
Dopijam do końca sok pomarańczowy, a dziewczyna sięga po serwetkę i wyciera nią sobie okolice ust - najwidoczniej często brudzi się pianką z kawy. To nawet urocze. Na swój sposób oczywiście.
Jasno palone kawy wschodnioafrykańskie zawierają najwięcej polifenoli. Dzięki nim szybko się rozbudzisz, będziesz mieć lepszy nastrój, a jednocześnie zadbasz o układ krążenia.
Jedni mówią, że ich ulubionym zapachem jest woń świeżo upieczonego chleba, drudzy że kawy, jeszcze inni że ogniska. Simon od najmłodszych lat upodobał sobie zapach piwa. Nic tak nie pobudzało jego zakończeń nerwowych.
Chwile, kiedy rodzina Klerków mogła w spokoju napić się kawy w ogrodzie, zdarzały się niezmiernie rzadko. Jaap przesiadywał głównie w szklarniach, a Mathilde w biurze. Pracowali ciężko, ale nie było wyjścia.
Profesjonalni testerzy kawy sprawdzający jej aromat i smak zawsze wąchają napój, zanim go wypiją. Ty również powinieneś tego spróbować, ponieważ niektóre przeciwutleniacze zawarte w kawie dostają się do organizmu właśnie z aromatem.
Było gorąco. Jakieś kobiety wyniosły wiadro z kawą, czy kilka wiader, i rozdawały wszystkim. Były rozczulająco dobre, pogodne. (…) Mój Boże! Ile w tej Warszawie było wtedy dobroci. Po prostu dobroci. Ile!
Wyszedł ze stróżówki i odetchnął świeżym powietrzem. Wewnątrz pachniało kawą rozpuszczalną, mokrym drewnem i kulkami z naftaliną, a w tym zestawieniu nie dawało to przyjemnego efektu. Krystian miał wrażenie, że tak właśnie pachnie starość.
Z każdą ko­lej­ną go­dzi­ną miało się robić coraz bar­dziej go­rą­co. Nadal był mokry od potu, a kawa nie mogła go ochło­dzić, ale jej po­trze­bo­wał; była jego starą przy­ja­ciół­ką i nie wy­obra­żał sobie, że miał­by roz­po­cząć dzień bez kawy.