Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "hitler chce tam i z polski", znaleziono 8

Dopóki Polska trzymała się na uboczu i odmawiała wspólnego wystąpienia przeciwko Niemcom, nie można było skutecznie opierać się zakusom Hitlera na wschodzie, bo tak jak przyjaźń z Włochami otwierała mu drogę do Austrii, tak przyjaźń z Polską otwierała mu ją do Czechosłowacji.
Myślałem sobie w ogóle o takich uczuciach, które ludzie chowają na dnie duszy. Na przykład sprawa Żydów polskich: niejeden Polak myślał sobie po cichu, jak to się dobrze złożyło, że Hitler „rozwiązał” sprawę żydowską, a my nie musieliśmy nawet kiwnąć palcem, przeciwnie, całą duszą Hitlera potępiamy, lecz z rezultatów jego zbrodni korzystamy, mając wymarzone „państwo jednolite narodowo”.
Wytłumaczcie mi, generale, dlaczego właściwie nie idziemy dalej? Dlaczego nie przyłączyliśmy do Związku Sowieckiego tej pieprzonej Polski, daliśmy wolność Węgrom i Rumunom, choć przecież byli z Hitlerem. I dlaczego nie idziemy jeszcze dalej, aż do Paryża? Chciałbym zobaczyć Paryż...
Zbrodniarze Adolfa Hitlera doskonale wiedzieli, że najdotkliwiej śmiertelnego wroga, Polaków, można zranić, uderzając w ich najbardziej delikatną, wrażliwą i bezbronną tkankę – w dzieci! (…) Polskie dzieci należało tak osłabić psychicznie i fizycznie – genetycznie – aby nie rodziły kolejnych albo rodziły rośliny. Żeby powstała wyrwa demograficzna. Żeby naród polski zniknął z powierzchni ziemi. Taki był cel potomków Schillera i Goethego!
"komory gazowe są atrapą zbudowana po wojnie" (Irving w Oświęcimiu w 2007) "Polacy zmasakrowali w Bydgoszczy 7 tys. niemieckich cywili we wrześniu 1939 roku" (z książki "Wojna Hitlera") "polska nieregularna armia stosowała gazy trujące i bakterie tyfusu przeciwko okupantowi niemieckiemu." (z książki "Norymberga. Ostatnia bitwa")
To wynik poglądów, które część polskiego społeczeństwa wyznaje od dawna, napisał. Bojkot ekonomiczny Żydów, działalność Falangi , ONR , podział obywateli II RP według kryteriów rasowych, wszystko to przygotowywało grunt pod wydarzenia, które nastąpiły później „Hitler zrobił za nas dobrą robotę” – tak oceniło Holocaust wielu Polaków nawet dalekich od faszyzmu.
Zmiany terytorialne po II wojnie światowej w znaczącym stopniu wpłynęły na zmianę struktury narodowościowej państwa polskiego. Polska po sześciu stuleciach stała się państwem jednolitym narodowościowo. Tylko 1,5% jej mieszkańców stanowiły mniejszości narodowe (w II RP około 32%). Zmiany terytorialne spowodowały ogromne przemieszczenia ludności polskiej i niemieckiej. Tylko do końca 1946 roku z terenów ZSRR przesiedlono na obszar powojennej Polski ponad 1,7 mln Polaków i Żydów będących do roku 1939 obywatelami polskimi. Jednocześnie z Ziem Zachodnich i Północnych powojennej Polski wysiedlono ponad 3 mln Niemców, to jest większość dotychczasowych mieszkańców tych ziem, którzy pozostali tam po ewakuacji zarządzonej pod koniec wojny przez Hitlera i spontanicznej ucieczce z lat 1944–1945. Dzięki tak radykalnej zmianie struktury narodowościowej państwu polskiemu udało się uniknąć w następnych dekadach konfliktów narodowościowych, chociażby takich, z jakimi borykała się w dwudziestoleciu międzywojennym II Rzeczpospolita. Z tego punktu widzenia pozbycie się Kresów Wschodnich było wydarzeniem politycznie korzystnym. Dzisiaj niejednokrotnie zapomina się, że Galicja Wschodnia była w okresie II RP teatrem nasilającego się konfliktu polsko-ukraińskiego, którego przerażające apogeum nastąpiło w latach II wojny światowej. Nietrudno sobie wyobrazić, że gdyby Polska zachowała po 1945 roku część lub całość Kresów Wschodnich, to po 1989 roku miałaby w Wilnie i we Lwowie swoją Bośnię i swoje Kosowo. Powojenne zmiany granic raz na zawsze położyły kres wielowiekowym zmaganiom, które toczyła Polska o utrzymanie swojego stanu posiadania na Wschodzie. Odtąd jej wysiłek polityczny i gospodarczy został skierowany na rozwój wewnętrzny, w tym na utrzymanie i zagospodarowanie Ziem Odzyskanych. Pozyskanie w większości rozwiniętych gospodarczo i zurbanizowanych terenów, łącznie z szerokim dostępem do morza, znacząco wpłynęło na rozwój gospodarczy i społeczny powojennej Polski. Decyzja o przejęciu tych ziem przez odradzające się po wojnie państwo polskie postawiła przed jego władzami wiele ważnych i trudnych zadań. Nie wystarczyła sama tylko organizacja administracji. Konieczne było uruchomienie działalności gospodarczej oraz stworzenie warunków egzystencjalnych dla napływającej tam fali repatriantów oraz przybyszów z Polski centralnej i południowej. Bohdan Piętka, W imię racji stanu. Polskie drogi powrotu nad Odrę i Bałtyk Ani argument zależności państwa, ani argument przymusu nie może być wystarczający, aby PRL mogła być zdelegitymizowana czy uznawana za „czarną dziurę” w dziejach, choć owszem, w przeciwieństwie od chrześcijaństwa, komunizm, jak na herezję przystało, nie miał cech trwałości. Faktem jest też, że SLD nie sprzeciwiał się rozbudowywaniu takiej argumentacji, gdy był na to czas, ale skoro nie robiono tego ćwierć wieku temu, musimy robić to teraz. I choć moje uwagi to zaledwie hasło mające pobudzić do myślenia, czy sugerujące głębsze i naukowe opracowanie tematu, to warto o tym myśleć i o tym pamiętać. * * * Rządzący obóz narzucił Polakom paranoiczny obraz historii, tej najnowszej, ale też starej. Dlaczego więc lewica tłumaczy się przed fałszerzami historii, zamiast występować z pozycji tych, których zasługą jest, że Polska zamiast na Wschodzie znalazła się ostatecznie w Europie Środkowej, nie mówiąc już o innych jej zasługach… Dzisiejsza Polska, czy się to komuś podoba czy nie, jest kontynuacją tej powstałej w 1944 i 1945 roku i ta po 1989 roku zapowiadała się znakomicie, wydawało się, że otwierają się przed nami świetlane perspektywy. Niektóre nadzieje się spełniły, mamy awans materialny, nie do przeceniania jest poczucie wolności, ale to co obserwujemy obecnie, doprowadzi do czegoś bardzo złego. Tak czy inaczej, Polski Ludowej nie możemy porównać do tej, którą teraz mamy, bo ta jeszcze się nie skończyła i nie wiemy, jak się skończy. Bronisław Łagowski, Polska nadrzeczywistość.
Czy słyszałaś kiedyś o jakimś państwie, które walczyło po stronie zwycięskiej, a z wojny wyszło z mniejszym obszarem i bez suwerenności? I ostatnia sprawa. Kosowo to dziś matecznik albańskiej mafii i zaplecze dla oszołomów z kalifatu Iraku! Ameryka stworzyła ten chory twór i zostawiła jak kukułcze jajo Europie! A Polska jak ta świnia na sznurku USA uznała Kosowo, pomimo że Serbowie byli naszymi jedynymi prawdziwymi sprzymierzeńcami, gdy nas Hitler mordował, gdy nas USA olało całkowicie, a Francuzi i Anglicy haniebnie zdradzili. A całej Europie Amerykanie szczególnie się przysłużyli wywracając rządy w Libii, Iraku czy Syrii, powodując zalew uchodźców do całej Unii Europejskiej.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl