Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jakie pewno sercem", znaleziono 70

"Słuchaj swego serca, wtedy na pewno nie miniesz się ze szczęściem."
Nie można cały czas kierować się rozumem. Serce na pewno podsunie Ci właściwą odpowiedź.
,, Gdyby zobaczył jak złodziejka książek na czworakach lamentuje nad jego poszarpanym ciałem, na pewno by do niej zawołał i się uśmiechnął. Cieszyłby się, widząc, jak całuje jego zapiaszczone, zbombardowane usta. Tak, wiem to. W głębi mego czarno bijącego serca wiem. Byłby szczęśliwy, na pewno. Widzicie? Nawet śmierć ma serce".
Niech do końca życia pęka jej serce, niech będzie świadomą grzechu. Niech to uczucie ją zabije, a już na pewno nie pozwoli spokojnie żyć.
Życie to smutki i niepewności. Jeśli będziesz je tłumić, zniszczą się na pewno, pozostawiając za sobą kogoś tak opancerzonego, że żadne uczucia nie zagoszczą już nigdy w jego sercu.
"Ja chyba po prostu nie pojmuję. Bo niby po co w ogóle się do czegokolwiek przyzwyczajać, skoro po pierwsze, to coś na pewno nie potrwa długo, a po drugie, gdy się skończy, serce pęka na pół".
Przecież muszę jakoś dać radę. Nie jestem pierwszą łanią we wszechświecie, której złamał serce bucowaty buc nad buce, więc na pewno wystarczy, że się wyśpię, i życie od razu wyda mi się łatwiejsze do strawienia.
Moje myśli zawierają serca tajne słowa.
Jeśli serce me dla ciebie tajemnice chowa,
Góra by się zawaliła w tak wielkiej udręce,
Ogień wygasłby, a wiatr by nie mógł wiać już więcej.
Ten, co rzekł, że w życiu bywa niejedna rzecz słodka,
Bardziej słodka niźli twe usta na pewno nie spotka.
Kiedy tkwisz w okopie, gdy stajesz oko w oko ze śmiercią, wtedy wiesz na pewno, że nie ma Boga. Zaczynasz walczyć, żeby przetrwać i żyć dalej. Właśnie dlatego wzywasz wszelkich możliwych bogów - ponieważ nie chcesz umierać. W głębi serca wiesz, że śmierć oznacza koniec gry. Potem nie ma już nic. Żadnego raju. Żadnego Boga. Tylko nicość.
Szukanie miłości naszego życia to jest ciężka praca, praca z naszymi uczuciami. Wielkie, gorące uczucia, zawsze chowamy gdzieś głęboko w sercu. Dopiero czas pokaże czy możemy je wydostać na światło dzienne, czy lepiej niech czekają na lepsze czasy. Na pewno drogie panie zgodzicie się ze mną, że nie warto nikogo ranić czy oszukiwać. Lepiej poświęcić trochę czasu na poszukiwania. W końcu znajdziemy to, czego szukamy.
Większość ludzi jest głupia (...). Nie zatrzymują się, żeby pomyśleć, czego im w życiu brakuje. I już na pewno nie tracą czasu, aby się zastanowić, jak temu zaradzić. A jeśli już się zastanowią i zaradzą, zawsze robią coś, co niewiele zmienia, jak przeprowadzka do innego miasteczka albo nowa praca. Dopiero u schyłku, kiedy czas się kończy, wreszcie zdają sobie sprawę z wagi swojego życia. A potem umierają, zostawiając talerze, książki i szafy pełne starych ubrań, i serca puste jak ściany.
Jego godność N.Albar, szary urzędnik Trybunału Imperialnego, nie był człowiekiem złym... Rzadko zastanawiał się nad sobą - i to może była jego największa wada. Zresztą czy na pewno wada? Trybunał potrzebował takich ludzi. Pracowitych, wytrwałych i wiernych, a nawet trochę bezmyślnych. Takich, którym do serca można było włożyć Księgę Praw, do głowy zaś Kodeks Przewinień. Był Albar machiną, uczynioną podobnie jak kusza, do jednej tylko rzeczy; gdy zadaniem kuszy było strzelać, zadaniem Albara - ścigać. Itak jak kusza nie jest zła ani dobra, tak Albar nie był zły ani dobry. Co najwyżej; przydatny. Setki, tysiące takich rzetelnych, przydatnych ludzi krążyły po świecie; ludzi, których natura, raz ukształtowana, pozostawała czymś twardszym niż granit. Odpowiedzialność za ich czyny spadała na głowy tych, którzy w imię różnych celów gotowi byli konstruować machiny.
Na drzwiach Biblioteki Miejskiej w Pradze wisi tablica: "CZYTELNICY, na pewno akceptujecie fakt, że nie wypożyczamy już braku (szmira, kryminały, powieści przygodowe). Nie wypisujcie na nie rewersów i nie proście o nie". Po przejęciu władzy przez komunistów w Czechosłowacji uda się przemielić na makulaturę prawie siedemdziesiąt procent szmiry. (...) Andy z "Historii czarnego boksera" (1950) przed trzema laty jeszcze by wyznał: - Chcę cię prosić, byś została moją żoną. - Kochany, nawet nie wiesz, jaki jesteś miły mojemu sercu. - Głos Ruth zmiękł. Teraz rozmowa miłosna nie ma prawa służyć tylko prywatnym celom. Ruth wobec tego dodaje: -Musimy zmagać się ze swoim życiem, jak wszyscy ludzie pracujący. Ale nigdy nie zwyciężysz sam. Jesteś częścią ogółu.
Może nawet przyjaźń jest, w gruncie rzeczy, relacją podszytą hipokryzją? Może jest wręcz najbardziej obłudną z wszystkich relacji międzyludzkich? Ja posłucham o twoim strażaku, jeżeli ty posłuchasz o moim wynalazku. Dzwoń do mnie choćby w środku nocy, jeśli poczujesz się samotna, bo ja na pewno zrobiłabym tak samo. Mówi się o przyjaźni, że to najszlachetniejsze uczucie między ludźmi. Szlachetniejsze niż miłość, bo ta, bądź co bądź, bazuje przede wszystkim na instynkcie rozrodczym. Szlachetniejsze niż związki krwi, łączące nas z osobami, których nie możemy sobie wybierać. Szlachetniejsze niż dobroczynność, przez którą pokazujemy tylko, jakie mamy dobre serce. Czy jednak w istocie ta przereklamowana przyjaźń nie jest najbardziej wyrachowanym z ludzkich interesów? Czy nie jest po prostu prywatnym zobowiązaniem wzajemnej pomocy, dotyczącym tych wypadków, których nie obejmuje polisa ubezpieczeniowa? Mówimy o kimś z podziwem: ma dziesiątki przyjaciół. A może to zwyczajny spryciarz, który się zabezpieczył na wszelkie ewentualności? O kimś innym znowu mówimy z pogardą: "Ten to nie ma ani jednego przyjaciela". Czy jednak nie jest to odwagą, iść przez życie bez cudzego wsparcia?
To tkwi w samym sercu każdego oszustwa czy sztuczki. Klient ma być niepewny, a jeśli jest już pewny, trzeba się postarać by był pewny tego co nieprawdziwe.
Kobieta nigdy nie może być do końca pewna, co kryje serce jej dżentelmena.
Są pewne rzeczy, których nie dowiesz się o sobie, dopóki nie wpuścisz kogoś w najgłębsze zakamarki serca.
Pewien mój przyjaciel powiedział, że prawo to proteza dla moralności i że oduczyliśmy się myśleć sercem i myślimy wyłącznie głową. I jeszcze próbujemy to usprawiedliwić, mówimy, że serce nie umie myśleć, tylko czuć. Ale to nie tak. Serce też myśli, tylko inaczej.
Pewien mój przyjaciel powiedział, że prawo to proteza dla moralności i że oduczyliśmy się myśleć sercem i myślimy wyłącznie głową. I jeszcze próbujemy to usprawiedliwić, mówimy, że serce nie umie myśleć, tylko czuć. Ale to nie tak. Serce też myśli, tylko inaczej.
Nie chciał zostać papieżem - tego jednego był absolutnie pewien. Modlił się z całego serca, by oszczędzono mu tej golgoty.
Ruszyłem z uśmiechem na twarzy do domu. Ładnie to brzmiało. Dom. Pewnie rzeczywiście jest tam, gdzie serce twoje.
Serce jest intymnym narządem, a gdy chodzi o serce dziecka, niemowlęcia albo płodu, to tak, jakbyś dotykał istoty życia. Musisz być pewny siebie, cierpliwy, ostrożny i skupiony.
Już lepiej by było, gdyby go odnależli, nawet martwego. Pochowane dziecko, to w pewnym stopniu spokój duszy, bo serce zawsze będzie za nim boleć i tęsknić.
Pewnie nie był tego świadomy, ale rozbudził w jej sercu wiosnę i uświadomił, że mimo trudnych momentów, których doświadczyła, jeszcze może być w życiu szczęśliwa.
To było tak cenne doświadczenie, że już zawsze powinna być mu za nie wdzięczna.
Ból fizyczny ma to do siebie, że jeśli przekroczy pewną granicę zabija. Ból psychiczny, gdy boli serce, zabija nas codziennie od nowa, jednak ciągle żyjemy
Ból fizyczny ma to do siebie, że jeśli przekroczy pewną granicę zabija. Ból psychiczny, gdy boli serce, zabija nas codziennie od nowa, jednak ciągle żyjemy
Serce ludzkie(...) może pomieścić tylko pewną ilość rozpaczy. Kiedy gąbka nasiąknie, choćby całe morze po niej przepłynęło, ani jedna łza więcej nie przeniknie do środka.
O pewnych osobach nie zapomina się tak łatwo. Są ludzie, którzy na zawsze zapisują  się w naszych myślach. Podobnie zresztą jak uczucia, które do nich żywimy. Te także zostawiają po nich trwały ślad w naszych sercach.
O pewnych osobach nie zapomina się tak łatwo. Są ludzie, którzy na zawsze zapisują się w naszych myślach. Podobnie zresztą jak uczucia, które do nich żywimy. Te także zostawiają po nich trwały ślad w naszych sercach..
Pozwoliłam mu robić nieprawdopodobne rzeczy, których pragnął, złożyłam w ofierze swoje ciało jako pożywkę dla jego przestępczych skłonności, a on folgował sobie przez pewien czas, lecz w głębi serca nie jest kanalią.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl