Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jest przy a skoro", znaleziono 114

Rzeczywiście musi mieć łeb, skoro ma pieniądze, a nie pracuje.
A skoro nic nie uwolni nas od śmierci, to niech przynajmniej miłość uratuje nam życie.
Skoro masz pistolet, to po to, żeby z niego strzelać, a nie żeby jeść nim obiad, i konwersować po francusku.
Bo jaki jest sens bycia starym, skoro nie można nękać młodziaka licznymi historyjkami świadczącymi o niemałej mądrości? – A jaki jest sens bycia młodym, skoro nie można ignorować wszystkich rad?
Skoro byłam podobno taka fantastyczna, to trzeba było coś zrobić w tym kierunku, żeby być bliżej mnie, a nie tylko tęsknić i czekać.
A skoro spełniłem te wszystkie śmieszne żądania, to później jej zgoda już nie była potrzebna. Umowa to umowa, a ja się ze swojej części wywiązałem.
Ludzie zawsze będą kupować jedzenie. A skoro będą musieli za to więcej płacić, tym więcej my na tym zarobimy.
A skoro byłam już wystarczająco dojrzała, by podejmować samodzielne i mądre decyzje, postanowiłam... unikać problemu.
Skoro odszedł, może to zrobić kolejny raz, a ja nie chcę żyć w strachu i braku zaufania. Chcę być kochana. Tak po prostu.
Kiedy podpływa do ciebie rekin, już nie żyjesz, powiedział kiedyś stary Nawi, a skoro już się nie żyje, można spróbować wszystkiego
- Boją się tego, czego nie rozumieją. A ten strach zmienia się w nienawiść z powodów, których z pewnością sami nawet nie pojmują. Skoro nie rozumieją magicznych dzieci, skoro się ich lękają, to zaczynają ich nienawidzić. Na pewno nie pierwszy raz słyszy pan o czymś takim. Wszędzie tak się dzieje.
Przechadzka po siekierę odpada, skoro Dream podobno coś do niego czuje, a ja nie chcę, by kolejny raz strzeliła na mnie focha stulecia...
A ja nie pojmuję twojego entuzjazmu, skoro uroczysty czy nie, czy rubin, czy szmaragd, czy inny jadeit, ten rytuał i tak niczego nowego we mnie nie odnajdzie.
Oddałem swoje prawo jazdy. Skoro mózg nie pozwala mi zobaczyć litery A, może też nie pozwolić zauważyć dziecka na przejściu dla pieszych.
- Był dorosły, świadomy, a zachował się jak szczeniak. Po co wiązał się z tamtą kobietą, skoro twierdził, że kocha ciebie? Nigdy nie zrozumiem takich ludzi.
Kościół próbuje nam wmówić, że wiara wszystko załatwi- ale cóż to za relacja, skoro nawet nie ma pewności, czy jej główny Obiekt istnieje, a jeżeli tak, to w jaki sposób i dlaczego?
Skoro człowiek łączy się w parę, a potem odczuwa palącą potrzebę rozłączenia, to znaczy, że gdzieś po drodze doszło do jakiejś usterki. A jak wiadomo, nie wszystko można naprawić.
Jak mogli robić coś z kamienia, skoro nie mieli metalowych młotków i dłut, żeby go obrabiać? - zdziwił się staruszek. - A, chyba że laserem - odpowiedział sam sobie.
"Ma rację, zrobiłam to na dachu i w deszczu. Walczyłam o życie. Widocznie nie chcę umierać. A skoro nie chcę umierać, to muszę zacząć żyć"
W związku z tym, dlaczego walczę, by uratować jego księgę skoro już przepadała? A jeśli faktycznie tak jest, to czy jeden zły uczynek może naprawdę przekreślić dobrego człowieka?
Po pierwsze - cudów nie ma.
Po drugie - mogą być wyjątki, ale wyłącznie dla złych cudów.
A skoro nastał czas złych cudów, to pozostawanie dobrym nie ma sensu.
Skoro sobie ufamy, a zakładam, że ufamy, skoro się lubimy, a zakładam, że lubimy, to bądźmy ze sobą szczerze. Uwierz mi, że warto rozmawiać! Ludzie nie zdają sobie sprawy z faktu, jak często mówienie o swoich problemach pomaga, jak często zdarza się, że słuchacz zna sposób na rozwiązanie problemu lub podsunie nową myśl, spojrzenie z innej perspektywy! Zamykanie się w sobie nie ma sensu. Najmniejszego!
To ty jesteś twoim pistoletem – skontrował Myron. – On również. – Słusznie. – Skoro on jest moim pistoletem, a mój pistolet go zabije, będzie to samobójstwo – skonstatował Win.
Ludzie gówno wiedzą, a mówią, że rozumieją. Jak mogą wiedzieć co się dzieje w głowie osoby obok, skoro nigdy w niej nie byli, nigdy nie patrzyli na świat jej oczami?
Pomyślmy logicznie. Jeśli dusza to nie ty, tylko coś innego, to dlaczego miałbyś się o nią martwić? A jeżeli to ty, to jak mogłeś ją utracić, skoro ty sam jesteś tutaj?
"Ja chyba po prostu nie pojmuję. Bo niby po co w ogóle się do czegokolwiek przyzwyczajać, skoro po pierwsze, to coś na pewno nie potrwa długo, a po drugie, gdy się skończy, serce pęka na pół".
Niby dlaczego zabójstwo nie miałoby sprawiać przyjemności? Bóg najwyraźniej to lubi, skoro robi to bez przerwy, a czyż nie jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Jego?
- Najbardziej lubię sake. Co wieczór wypijam dziesięć butelek. A potem dziesięć butelek whiskey.
- Skoro tak, to jesteś tęgim pijaczyną. Dla mamy to musi być nie lada kłopot.
Przewala się ten tłum, w jedną i w drugą stronę. Każdego dnia. Ciągną te siaty z zakupami. Biedota. Kto to wszystko zje? Skoro wszyscy są w tym kraju tacy biedni, to kto to wszystko, do cholery, kupuje? A inni tylko od sklepu do sklepu. Popatrzeć, pomacać, pogrymasić, skoro targować się nie da. Kto w tym kraju pracuje, co, jeżeli w biały dzień w sklepie są takie tłumy?
Skoro poradziliśmy sobie z enkawudzistami, upowcami, gestapo, milicją, ormowcami, ubecją, CIA, Mosadem, KGB, a nawet i z ZOMO, to tacy nindże mogą nam skoczyc. Nadupczymy ich koncertowo, gdy tylko się zjawią.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl