Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lat dla media", znaleziono 66

Często się słyszy, że media są pasożytem.
Kiedy media czegoś nie wiedzą, starają się to wymyślić
Media lecą do zbrodni jak muchy do miodu.
Bycie singielką otwierało w mediach sporo możliwości.
Ile książek możesz przeczytać, jeśli nie będziesz tracić czasu na social media.
Zaginione nastolatki to zawsze gorący temat w mediach. Ludzie lubią czytać o takich rzeczach.
W mediach społecznościowych panuje zasada "wszystko albo nic": hojne pochwały albo pełen oburzenia gniew; pochlebcy i trolle.
Media gonią tylko za sensacją. Mają gdzieś prawdę, tak naprawdę całkowicie ignorując to, jak krzywdzą tych wszystkich ludzi.
Ludzie są głupi, nie będą dociekali prawdy. Wystarczy, że usłyszeli coś w mediach, a stało się to dla nich świętą prawdą.
Jak zauważył Jaron Lanier, futurolog zajmujący się technologią: reklama w mediach społecznościowych stała się formą manipulacji.
Konta w mediach społecznościowych są niczym okna do ich świata, otworzyli je na oścież, jakby chcieli, bym zajrzała do środka.
Jej nazwisko gwarantuje nagłośnienie tematu we wszystkich mediach. Gówno jest więc może i to samo, ale wentylator, w który może wpaść, już znacznie większy.
Literatura, zresztą film, teatr, obraz, rzeźba również media i prasa powinny być nośnikiem szeroko rozumianego dobra.
Media to zło tego świata, dają sławę, pieniądze, ale często odbierają godność i pchają ludzi do różnych nieczystych zagrywek
Kontakty z mediami były jak spacer po luźno umocowanej linie. Należało im dać tyle, żeby było widać, że policja z nimi współpracuje, ale nie aż tyle, aby zaszkodzić śledztwu.
Ja bym porównała media społecznościowe do „śmieciowego jedzenia” – szybko zaspokajają głód, ale w przeciwieństwie do relacji twarzą w twarz nie mają praktycznie żadnych wartości odżywczych.
Życie nigdy nie jest proste. Wszyscy ci szczęśliwi ludzie w mediach czy na plakatach... Oni udają, to są kreacje. Myślisz, że istnieje choć jeden człowiek, który nie ma problemów?
Pogrzeb to prawie czarna dziura w mojej pamięci. Ze zdjęć wiem, że przyszło mnóstwo ludzi. Większość oczywiście dlatego, że sprawa przewijała się w mediach.
Z teoriami spiskowymi tak już jest. One przyciągają, łączą, sklejają, zbliżają ludzi do siebie bardziej niż kolejka w Biedronce, bardziej niż wyprzedaż w Media Markt, a nawet bardziej niż seks.
Od kilku lat trwała nagonka na szkoły. Media podgrzewały atmosferę, prześcigając się w sensacyjnym przedstawianiu błahych zdarzeń i cytowaniu wyrwanych z kontekstu wypowiedzi. Dyrektorzy szkół byli na cenzurowanym.
Podczas tych pierwszych konferencji tuż po zabójstwie niemal zawsze chodziło głównie o to, żeby powiedzieć mediom jak najmniej, a po prostu być obecnym, w imię nowoczesnej, otwartej demokracji.
Czy geniusze są doceniani we współczesnym, chujowym, konsumpcyjnym świecie pełnym płaskich lektur? Tu, gdzie o wartości pisarza świadczy liczba obserwujących na Instagramie, i to, czy potrafi się odnaleźć w social mediach?
No właśnie.
Ważną rzeczą w byciu kapitanem jest to, żeby jak wygrywamy, dać się cieszyć sukcesem wszystkim, którzy na to zasłużyli. A jak przegrywamy, to wyjść samemu na środek i solo tłumaczyć się z porażki, na przykład przed mediami.
No i właśnie takie teraz są media. Szybki artykuł, ludzie przeczytają, a jutro trzeba im dać nowe informacje, bo te są już mało interesujące. Za jakiś czas takich gazet będzie więcej i wychowamy pokolenie pelikanów, które łykną każdą bzdurę.
W mediach sprzyjających "dobrej zmianie" nazwa afera, odniesiona do działań PO i PSL oraz Koalicji Europejskiej, pojawia się zwykle w liczbie mnogiej, co ma stworzyć wrażenie wielkości procederów nazwanych tym słowem.
Dziś rolę Świętego Oficjum przejęły pisma recenzowane i media - pomyślała - i są w stanie zniszczyć praktycznie każdego. Te pierwsze za sprawą kamiennego milczenia, a te drugie z kolei pełnym oburzenia jazgotem.
Kościół był wypełniony ludźmi i chociaż przyszli dziesięć minut przed czasem, ledwie znaleźli miejsca siedzące. Karol się zdziwił, bo ostatnio rzucały mu się w oczy wpisy w mediach społecznościowych o świecących pustkami katolickich świątyniach.
A zauważcie - wtrącił sie Robrojek - jak media pilnie pracują nad tym, by ludzie uwierzyli, że dobrze jest byc głupim, aroganckim, wulgarnym i niewykształconym. I ludzie wierzą, bo wtedy się jest po prostu kimś przeciętnym, a więc żyje się bezpiecznie.
Na zachodzie przestali o nas mówić to się ciągnie i ciągnie, i wciąż to samo. Media mają teraz ważniejsze sprawy na tapecie - zamachy terrorystyczne, kryzys imigracyjny, kryzys gospodarczy, wystąpienie Wielkiej Brytani z Unii Europejskiej... Ukraina przestała być sensacją, wszyscy o nas zapomnieli.
Wiek nie ma tu nic do rzeczy (...) Teraz mamy dwudziesty pierwszy, a czemu nadal się czyta i słyszy w mediach o nieprawidłowościach w domach dziecka? Zresztą słowo "nieprawidłowości" to taki eufemizm, pod którym kryją się bicie, poniżanie i wykorzystywanie seksualne, że nie wspomnę o zjawiskach lżejszego kalibru.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl