Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lecz drgac", znaleziono 12

Zdenerwowałam się do tego stopnia, że aż mi znowu zaczęła drgać prawa powieka.
Niektórych drapieżców tak trudno złapać dlatego, że wyglądają zupełnie zwyczajnie.
Drapieżca. Zabójca. Potwór. Hunt Athalar nie spuszczał ciemnych oczu z okna, za którym siedziała Bryce Quinlan.
Kiedy pewni ludzie pojawiają się w twoim życiu, ziemia się trzęsie. Inni wywołują zaledwie drganie. Potykasz się na pęknięciu w chodniku i chwile później zapominasz o całej sprawie.
Ludzie wymyślili pojęcie sprawiedliwości, bo chcieli dać wszystkim równe szanse w grze i zmusić drapieżców do nieco większego wysiłku. I bardzo dobrze. Lubię wyzwania.
Czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy wytmiczne drganie wskazówki sekundowej zegara wywyołuje pulsujący ból. Czas przemija nierówno - raz rwie przed siebie, to znów niemiłosiernie się dłuży - ale mimo to przemija, nawet mnie to dotyczy.
Z początku Piotr tylko dusił swoje ofiary, miażdżąc silnymi dłońmi krtań i tchawicę, studiując przy tym uważnie, jak sinieją twarze mordowanych dziewcząt, jak ich drobne ciała drgają w konwulsjach, a oczy pełne strachu zachodzą krwią.
- A co takiego właściwie ścigamy? (...)
- To, co siedzi w nas od zarania dziejów i co pozwoliło ludzkości osiągnąć poziom, na którym obecnie się znajduje. Coś, co cywilizacja nauczyła nas kontrolować i sprawiła, by zamilkło z upływem czasu. By znikło w otchłani nas samych. (...) Pierwotne bestialstwo. Dusza drapieżców.
Linia graniczna światła zatrzymała się na wysokości nosów przesłuchiwanych. Shi Lu lubiła patrzeć na dolną część ich twarzy i wbrew opinii o prawdzie wyzierającej z oczu uważała, że o ile nad spojrzeniem można zapanować, o tyle nad reakcją ust i brody już nie do końca. Za dużo w nich mięśni, które drgają przy byle bodźcu.
Kiedy człowiek jest sam w budynku, który nie jest jego, zawsze budzi się nieznaczny niepokój. Jakby pod nieobecność aktualnych mieszkańców duchy dawnych właścicieli wyłaniały się, połyskujące, z drewnianych belek, żeby bronić swojego terytorium. Choć nie można ich zobaczyć, bez wątpienia można wyczuć ich nieprzyjazną obecność, a niekiedy zapach. To rodzaj drgań powietrza, które nie pozostawiają wątpliwości, że nie jesteś sam i nikt cię tu nie chce.
Nerwowym ruchem zeskoczył ze skały nie mogąc już stłumić płomienia we krwi. Poczuł ogień w twarzy i drganie pieśni w gardle. Żądza wędrówki paliła mu stopy pragnące wyruszyć na koniec świata. Naprzód! Naprzód! – rozlegało się krzykiem w sercu. Wieczór zgęstnieje nad morzem, noc padnie na równiny, świt rozjarzy się przed wędrowcem i ukaże mu obce pola, wzgórza i twarze. Dokąd?
Magia roweru polega na tym, że to metalowy klekoczący mechanizm, cud techniki, którego elementami należy się zachwycać. A kiedy zdamy sobie sprawę z magii roweru, to wszystko, czym on jest, miesza się w nas i człowiek równocześnie czuje rozstępujące się przed nim powietrze, wszelkie nierówności drogi, drgania najdrobniejszej części mechanizmu i własną krew pompowaną przy każdym naciśnięciu na pedały. I wtem staje się cud, ta mieszanina staje się jednością, szybką i buzującą, i jesteśmy w świecie jakby własnoręcznie stworzonym.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl