“... ów drobny incydent poruszył trzy kobiety głębiej, niż mogło się wydawać. Był jak głos chochlika, jak drobne przypomnienie, że nie wszystko jest najlepsze na tym najlepszym z możliwych światów i że gdzieś poza murami bogactwa i kultury błąka się młodzieniec, który wprawdzie odzyskał swój parasol, ale nie zostawił ani adresu, ani nazwiska.”