“- Jesteś czarna?
- Nie ale jestem z Czechosłowacji.
I to uratowało ją przed linczem.”
“- Jesteś czarna?
- Nie ale jestem z Czechosłowacji.
I to uratowało ją przed linczem.”
“W powietrzu wyczuwało się jakąś energią, tę determinację, która często leży u podstawy linczów i programów.”
“Nieruchome ciało, kilkukrotnie przewiązane liną w pasie, unosiło się na tafli jeziora.”
“Pokładaj nadzieję w czymś właściwym,a będzie to lina ratunkowa.Pokładaj nadzieję w czymś niewłaściwym,a będzie to pętla na szyję.”
“Głupia. Pokładaj nadzieję w czymś właściwym, a będzie to lina ratunkowa. Pokładaj nadzieję w czymś niewłaściwym, a będzie to pętla na szyję.”
“Mała porwana dziewczynka, która przeszła piekło, została uwolniona dzięki wspaniałej akcji Stevena, pomocy Lindy oraz moim czytelniczkom i czytelnikom.”
“Spotkać kogoś, to jest jakby ci spuszczono linę ratunkową do studni. Wspinasz się po niej, a ktoś ją puści wcześniej, niż ty zdążysz wyjść. Im później ją puści, tym bardziej się potłuczesz.”
“Strach jest cechą słabych. Prawdziwi ludzie nie odczuwają strachu lub potrafią nad nim zapanować. Człowiek to lina rozpięta między małpą a nadczłowiekiem. Tutaj, na szczytach gór widać to najlepiej, kiedy spogląda się na wszystko z wysoką”
“Nie byłam pewna czy ktokolwiek mógłby mi pomóc. To znaczy, pomóc mi wydostać się z tej dziury. Tkwiłam w niej tak głęboko i czułam się taka zmęczona…nawet gdyby ktoś rzucił mi jakąś linę, wcale nie byłam pewna czy miałabym siłę się po niej wspiąć”
“Szyba zadrżała od podmuchu podobnego do tego, który potargał włosy Lindy. Lampy na moment przygasły, powodując przerwę w konwersacji, pauzę, podczas której wszystkim nasunęła się nieodparta myśl o panice w zaciemnionym hotelu i dłoniach wędrujących w ciemności.”
“Zrobiła krok do przodu. Pchnęła stopami krzesło tak, że się przewróciło. Lina zacisnęła się na jej gardle, jakby nagle zmieniła się w żywe stworzenie.
W ostatnim odruchu świadomości pomyślała, że ten, kto ja odnajdzie, bardzo się zdziwi.
Z jakiegoś powodu zrobiło jej się dzięki temu lepiej.”
“Daj spokój, Lina. Zbiegi okoliczności się zdarzają, i to częściej niż myślimy. To przecież nic szczególnego, tylko ludzki umysł ma tendencję do nadmiernego skupiania się na takich wydarzeniach, wyłapywania ich i nadawania im znaczenia. Jak się uprzeć, to zbieg okoliczności można dostrzec dosłownie we wszystkim”
“Przewieszamy linę przez paryję, od jednego drzewa do drugiego, i wysyłamy sobie tajne wiadomości w pudełku od zapałek. Najczęściej piszemy o Bladych Twarzach, które mogą w każdej chwili nadejść. Bo jesteśmy Indianami. Nikt nie chce być Blada Twarzą. Ludzie z Olszyn wyglądają jak Indianie.”
“Letnie dni były gorsze od innych, bo czuł się jeszcze bardziej wykluczony niż zwykle. Bezchmurne, błękitne niebo, zapach kwiatów i świeżo skoszonej trawy, przesycone ciepłem powietrze. Życie.”
“Bardziej podobał mu się jego pokój na piętrze, ale żeby się w nim znaleźć, musiałby wstać i wgramolić się po schodach. Na samą myśl o tym przeszedł go dreszcz. Bolące stawy. Świszczący oddech. A do tego wąskie schody ostro zakręcały. Nienawidził po nich wchodzić. Nienawidził po nich schodzić. Nienawidził leżeć w salonie.
Nienawidził swojego życia.”
“Zawsze, gdy jadł bez opamiętania, dręczyły go wyrzuty sumienia. Znowu zawiódł. Znowu nie zdołał nad sobą zapanować. Znowu stracił kontrolę. Skończy z tym - jutro. Jutro nic nie zamówi. Na sto procent. Jutro mu się uda.
W głębi ducha wiedział jednak, że tak się nie stanie.”
“Było lato, miał wakacje. Widział swój ogromny brzuch w spodniach od dresu w rozmiarze XXL. Widział swoje napuchnięte stopy. Widział całą tę swoją samotność. Mógł ją złagodzić wyłącznie obżarstwem. Kiedy jadł, nie marzł. Kiedy jadł, nie czuł się osamotniony.”
“Będąc wdowcem, od lat mieszkał sam, ale dzięki ogrodowi nigdy nie czuł się nieszczęśliwy. Pielęgnowanie roślin sprawiało mu ogromną radość. Serce by mu pękło, gdyby wygnano go z tego raju.”
“Ponieważ nie nosiła makijażu, a jedynie rozczesywała gładkie brązowe włosy, rankiem w krótkim czasie była gotowa do wyjścia.”
“Jak zwykle zacisnęła zęby i nie przestawała pracować.
To było jej życiowe motto: nie ustawaj. Nie rozglądaj się na prawo i lewo, nie patrz za siebie, idź tylko naprzód i się nie zatrzymuj. ”
“Dlaczego rodzice pozwolili mi tak utyć? Już w dzieciństwie. Byłem jedynakiem i na pewno chcieli jak najlepiej, ale niestety, zwłaszcza mama nie potrafiła mi niczego odmówić i zdecydowanie zbyt często ulegała moim nieustającym prośbom o słodycze i tłuste potrawy z fast foodów.”
“Dzieci potrafią być bezlitosne, wszyscy to wiemy. Jeśli ktoś jest inny, jeśli ktoś nie wpisuje się w powszechny wizerunek, a do tego jest słaby i bezradny - rozbudza każdy odruch okrucieństwa drzemiący w małych mózgach.”
“Miałem jedenaście lat, gdy zabiłem swoją babcię.”
“Jak już wspomniałem, miałem jedenaście lat, gdy zabiłem babcię. To nie było prawdziwe morderstwo, w tym wieku pewnie nie byłbym do tego zdolny. Raczej zabójstwo przez zaniechanie. Chociaż... trochę przyłożyłem do tego rękę. To było takie proste. Tak przerażająco proste.”
“Swoimi dietetycznymi posiłkami, na przykład paskudną zupą z pokrzyw, brzydkimi swetrami, złośliwymi, uszczypliwymi uwagami na temat mojej figury chciała mnie jedynie zadręczyć. Sprawiało jej to przyjemność, taka już była.”
“- Wielka miłość nie zawsze człowieka uszczęśliwia - odparła Pamela. - Niekiedy jest wręcz odwrotnie. Czasem lepiej w ogóle jej nie spotkać.”
“Moja siostra jest niczym zwierzyna łowna powoli zaszczuwana na śmierć. Biegnie i biegnie, ale gdy tylko zdobywa choćby najmniejszą przewagę, z leśnego poszycia wyskakuje kolejny myśliwy i już do niej mierzy. Zapędzają ją w kozi róg. Od czterech lat nieustannie i rozpaczliwie walczy o przetrwanie. A jej wrogowie stają się coraz liczniejsi, coraz bardziej zdecydowani i coraz bardziej pozbawieni skrupułów.”
“Zastanawiałaś się kiedyś, jaki wpływ na człowieka ma pora roku, w której się urodził? W jasności czy w mroku? W cieple czy w zimnie? Myślisz, że to ma wpływ na jego życie? ”
“Musisz mierzyć się z tym, czego się boisz. To jak z rekinami. Odpływają, jeśli płyniesz w ich stronę.”
“-Wszystko jest kosmosem!- powiedział Piaskowy Wilk.- Wszystko co istnieje! To tu i teraz, i tam, i wtedy. To światło i ciemność, galaktyki i gwiazdy, planety, komety, klarnety i niedźwiedzie i śledzie, i małe zakurzone czerwone landrynki, które można znaleźć na samym dnie kieszeni.”