Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "loth do nie", znaleziono 30

W szkole opowiadali nam o rodzinie Lota. Anioły powiedziały im: „Idźcie, ale nie oglądajcie się za siebie. Teraz zrobimy tym ludziom Złą Rzecz. Was ocalimy, ale nie możecie zobaczyć tego, co się wydarzy”. A potem rodzina Lota zaczęła uciekać, ale żona Lota nie uwierzyła aniołom i obejrzała się za siebie. I zobaczyła tę straszną Złą Rzecz, jedną z tych, które anioły robiły ludziom, i zmieniła się w słup soli. Żona Lota zmieniła się w słup, bo nie mogła znieść tego, co zobaczyła. Nauczyciel wyjaśnił, że ten słup soli to były anielskie czary, ale teraz wiem, że można się zmienić w słup nawet bez magii. Wystarczy, że zobaczysz coś, czego nie będziesz mógł znieść.
Miał w sobie coś, co irytowało innych. Co irytowało mnie - zdałam sobie sprawę, wspominając tamten moment w lochu, kiedy spojrzał na mnie i... przejrzał mnie na wylot.
Jestem niezgodna i nie można mnie kontrolować
Jest tak wiele różnych dróg i sposobów życia! Nieskończony zbiór możliwości, które musisz przejrzeć, odrzucić i wybrać właściwe.
Czuła się, jakby powietrze napierało na nią z każdej strony, ale nie wiedziała, czy to magia, czy tak po prostu jest, kiedy jest się z drugą osobą, przy której niczego się nie udaje.
Razem z Ines po pijaku ułożyły kiedyś odę do pigułek, wychwalającą ich piękne kolory, szybkie efekty i to, że działały, kiedy nic innego nie pomagało.
Lepiej mówić szczerze niż podniośle.
Jestem czarną dziurą, tak do końca zbudowaną z braku i pustki, że mogę przyciągać do siebie wszystko. Cokolwiek.
W poniedziałek wieczorem drineczki smakują tak samo dobrze jak w sobotę.
Co jest ważniejsze niż czysta moc? Otóż okazuje się, że eleganckie kłamstwa.
Magia jest super i w ogóle, ale koniec końców jesteśmy tylko skórzanymi workami wypełnionymi mięsem i tyle.
Musisz pozwolić im grać zgodnie z ich talentami, tak samo jak oni pozwalają ci wykorzystywać twoje mocne strony.
Przez pół życia chciała tylko jednej rzeczy — uratować świat — a przez drugie pół chciała spokoju, co w zasadzie równało się nieposiadaniu żadnych pragnień. Tak naprawdę nie wiedziała, jak to jest, pragnąć czegokolwiek pomiędzy tymi dwoma skrajnościami.
Natura jest krwawa i w ostatecznym rozrachunku premiuje siłę, a nie współczucie.
Jest tak wiele różnych dróg i sposobów życia! Nieskończony zbiór możliwości, które musisz przejrzeć, odrzucić i wybrać właściwe.
Ci, którzy chcą władzy i ją osiągają, żyją w ciągłym strachu, że ją stracą.
Wiem, dlaczego ojciec mówił, że Nieustraszeni to banda wariatów. Nie mógł, nie potrafił zrozumieć tego rodzaju koleżeństwa, które powstaje tylko wtedy, gdy ludzie razem ryzykują życie.
Prawda, jak dzikie zwierzę, jest zbyt silna, by pozostać w zamknięciu.
Zniszczyli swój świat i musieli znaleźć kolejny
Odwaga może się przejawiać na wiele różnych sposobów. Czasem oznacza poświecenie własnego życia dla czegoś ważniejszego, dla drugiego człowieka. Czasem to rezygnacja ze wszystkiego, co znałeś, ze wszystkich, których kochałeś,w imię czegoś większego. Ale czasem coś zupełnie innego. Czasem oznacza, że mimo bólu zaciskasz zęby i każdego dnia na nowo podejmujesz wysiłek, mozolną pracę na rzecz lepszego jutra.
- Czasem życie jest naprawdę do dupy. Ale wiesz czego się trzymam? Chwil, które nie są do dupy. Cała sztuka polega na tym, by umieć je dostrzec.
Duma zamyka ludziom oczy na prawdę o nich samych
Sny? Ach, gdyby to tylko były sny! Ale sny nie są mi potrzebne, panie doktorze, dlatego ich prawie nie miewam... bo mam w zamian takie właśnie życie. Mnie się to wszystko zdarza w biały dzień! Dysproporcje i melodramaty to mój chleb powszedni!
Wiedziałem, że życie nas okalecza. Każdego z nas. Nie da się tego uniknąć. Ale powoli zaczynam się przekonywać, że możemy zostać uzdrowieni. Że nawzajem się uzdrawiamy.
- Czasem życie jest naprawdę do dupy. Ale wiesz czego się trzymam? Chwil, które nie są do dupy. Cała sztuka polega na tym, by umieć je dostrzec.
W umyśle kryją się pułapki niczym w średniowiecznym lochu - cuchnące zapominki, cele o butelkowatym kształcie wykute w skale, z zapadnią na górze. Nic stamtąd się nie wydostanie. Trzęsienie ziemi, zdrada strażników i iskry pamięci zapalają trujące gazy: stwory więzione przez długie lata wylatują na wolność, gotowe eksplodować bólem i popychać nas do gwałtownych czynów...
Nie marzyła o projektowaniu nowych budowli, zmienianiu przestrzeni. Zależało jej, by zrozumieć kamienice. Usłyszeć szepty kamieni i choć trochę zatrzymać czas. Wierzyła, że każda kamienica przechowuje pamięć swojego mieszkańca. Mury stają się świadkami różnych sytuacji i przez to nasiąkają życiową mądrością. W ściany wnika i śmiech, i smutek. Im więcej radości, tym szczęśliwiej mieszka się następcom.
Genius loci. Czy każdy może go poczuć?
Sprawowanie władzy absolutnej nie było dzisiaj tak proste, jak mogłoby się wydawać. A przynajmniej nie takie proste, jeśli jego ambicje obejmowały sprawowanie władzy absolutnej również jutro. Pewnie, można rozkazać swoim ludziom, by wyważyli drzwi i zaciągnęli kogoś do lochu, bez żadnych sądów, ale zbyt wiele takich działań dowodziło braku stylu, a poza tym źle wpływało na interesy, było uzależniające i bardzo, bardzo niebezpieczne dla zdrowia. Myślący tyran, uważał Vetinari, miał pracę o wiele trudniejszą niż ktoś wyniesiony do władzy przez jakiś idiotyczny system typu „kto jest za tym, żeby wszyscy byli bogaci” — jak na przykład demokracja. Tamten przynajmniej mógł powiedzieć ludziom, że to ich wina.
Jeden jest stół, jedno krzesło, jeden chleb, jedno wino, jeden jest ojciec i jedna matka, a przecież w każdym narodzie, w każdej kulturze nazywają się inaczej. Tak też jest z Bogiem. Hindusom i Chińczykom, chrześcijanom i buddystom – wszystkim chodzi o to samo, wszyscy oni mają nadzieję na to samo, pragną tego samego i wierzą w to samo, tyle że nazywają to inaczej niż my. W refleksji politycznej ludzi postępowych nacjonalizm został przezwyciężony, należy do przeszłości – w religiach wszędzie jeszcze dominuje dziecinna wiara w jedyną słuszność własnego wyznania. Lecz przecież nauka już dawno temu odnotowała loci communis we wszystkich formach wiary, jakie istnieją na świecie, religioznawstwo już nie zna religii, która miałaby patent na zbawienie.
If you want your book to lead the pack, you must write in a genre and deliver a manuscript that suits you as an author, in terms of both your talent and skills and your background and education (formal and informal—for some books, for instance, time spent in prison can come in handy), and write on a subject for which there is an audience, in a manner that communicates your story and message. All this is to give yourself the best possible shot at finding the readers who will buy your book. Barry, Sam (2010-05-18). Write That Book Already!: The Tough Love You Need To Get Published Now (p. 107). F+W Media, Inc Kindle Edition.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl