Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lozia dla", znaleziono 12

Czasem najlepsze rozmowy odbywają się w locie
Żaden powietrzny łowca nie powinien skończyć jako ofiara. Lepiej zginąć w locie, niż umrzeć na ziemi.
'' Do ludzi którzy nie uciekają, żadna bozia nie przychodzi. Ludzie którzy, nie uciekają, śpią spokojnie i nie muszą się przywiązywać sznurkiem do kaloryfera.''
Nie wiedział jeszcze co napisze, o czym napisze i jak napisze, ale wiedział, ze na pewno napisze i odniesie przy tym sukces. W całym tym rozgardiaszu zapomniał jednak, że Bozia nie obdarzyła go talentem literackim.
Każdy ma swoje tajemnice, ale Piotr Janik uważał, że ma ich najwięcej, i musiał się bardzo starać, żeby mama ich nie odkryła. Podejrzewał, że łapała myśli w locie, zupełnie jak jego ukochane sowy.
Temperatura powietrza rano wynosiła ponad 50 stopni. Termometr nasz został zniszczony przez dyżurnego nadzorcę, o czym już Wam meldowałem. Jednakże można było określić temperaturę, gdyż plwocina zamarzała w locie.
Zafrasowana Pani Bozia schyliła się, by pozbierać drobinki. Zapłakała przy tym, zrobiło się jej bowiem przykro. Nie pytajcie dlaczego Pani Bozi zrobiło się przykro, może nie byłoby to tak nieeleganckie jak pytanie o Początek i wiek, ale zaufajcie staremu bajarzowi, kobietom się tak czasem robi bez powodu. Czasami można i trzeba je o to zapytać, ale odpowiedź, jeśli padnie, będzie zwykle wymijająca.
Po osiągnięciu szczytu przez Rachel obniżył pułap i kołysząc się delikatnie na wietrze opadał, kierując się w locie ku ziemi. Im bliżej do celu, tym Rachel odchodziły dreszcze i emocje spełnienia. Była wycieńczona. Gdy dotarli do ziemi, leżąc w jego ramionach, poddała się mu bez woli. Opadli delikatnie w wodach Oa, zanurzając się w nich, jak spadający delikatny liść akacji. W wodzie poczuli ulgę.
Lęk od strachu różni się tym, że zwykle dotyczy hipotetycznych, wyobrażonych sytuacji – odczuwamy lęk na myśl o locie samochodem, na widok tarantuli w telewizji czy informacji
o postępującym bezrobociu. Strach jest tu i teraz, ma realne odniesienie do naszej rzeczywistości. Strach to już nie wizja, ale faktyczne zdarzenie – Twój samolot spada, tarantula siedzi na Twoim ramieniu, a szef wręczył Ci wypowiedzenie.
Każda myśl bez praktycznego celu jest bowiem chyba nie bardzo przyzwoitym, uprawianym po kryjomu nałogiem. Zwłaszcza myśli, które kroczą na szczudłach. dotykając doświadczenia jedynie koniuszkami, mogą być posądzone o nieprawe poczęcie. Dawniej mówiono o "locie myśli" i w czasach Schillera człowiek z tak wzniosłymi problemami w sercu byłby wysoko ceniony. Dziś natomiast ma się uczucie, że z takim człowiekiem jest coś nie w porządku, naturalnie jeśli nie stanowi to przypadkowo jego fachu i źródła utrzymania.
Każda myśl bez praktycznego celu jest bowiem chyba nie bardzo przyzwoitym, uprawianym po kryjomu nałogiem. Zwłaszcza myśli, które kroczą na szczudłach, dotykając doświadczenia jedynie ich koniuszkami, mogą być posądzone o nieprawe poczęcie. Dawniej mówiono o "locie myśli" i w czasach Schillera człowiek z tak wzniosłymi problemami w sercu byłby ceniony. Dziś natomiast ma się uczucie, że z takim człowiekiem jest coś nie w porządku, naturalnie, jeśli nie stanowi to przypadkowo jego fachu i źródła utrzymania. Widać podział problemów odbywa się dziś inaczej. Pewne zagadnienia zabrano ludziom z serca. Dla górnolotnych myśli stworzono pewnego rodzaju fermę hodowlę drobiu, którą nazywamy filozofią, teologią lu literaturą, i tam mnożą się myśli na swój sposób, coraz mniej przejrzysty, i to jest całkiem słuszne, gdyż przy takim mnożeniu się nikt nie potrzebuje już sobie czynić wyrzutów.
Jedną z doskonałych karier pragniemy przybliżyć Czytelnikowi, gdyż jest to wzorzec doskonały, jak z hostessy można zostać przedstawicielem narodu, a przy tym uchodzić za kompetentnego i mądrego człowieka. Karier, które rozbłysły, a swoim światłem przysłoniły masę uczynków i działań, które opłaciły się wszystkim, którzy w okolicy coś zaczęli posiadać. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich. Duża część potrafiła wykorzystać okres przemian i samodzielnie dorobić się majątku. To jednak przypadki bardzo odosobnione. Ofelia Tasiemiec, na którą znajomi mówili Ofcia, a wielbiciele Nana, prowadziła w latach osiemdziesiątych XX wieku GS w lokalnym Kurtowie. Zanim jednak tam trafiła, udzielała się w lokalnych koszarach, jako dance makabra nocnych parkietów. Znana też bardziej wtajemniczonym, jako „Wystrzałowa Lodzia” czy „Pupcia Żyleta”. Tam królowała bez przerwy przez dwie dekady.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl