Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "macie prawa nowe", znaleziono 162

Może świat na zewnątrz należał do ciebie i miałeś prawo decydować o czymkolwiek, ale tutaj to ja jestem królem i to ja dyktuję, co i kiedy masz robić. Teraz masz wstać i grzecznie pójść na spotkanie, bo przysięgam, że ta noc będzie twoją ostatnią.
(...) masz prawo zrobić ze swoim życiem wszystko, co chcesz. Zawłaszcza miejsce dla kogoś, kto Cię doceni i nigdy Cię nie straci.
Kiedy jest się młodym, łatwo uwierzyć, że to, czego pragniesz, jest tym, na co zasługujesz, a jeśli czegoś bardzo chcesz, uważasz, że jest twoim prawem od Boga, żeby to mieć.
Słyszałem, że ostatnio macie urwanie dupy? Co się dzieje? Ludzie nagle zapomnieli, jak się jeździ? Prawa jazdy rozdają w chipsach?
Każdy, kto kiedykolwiek siedział w więzieniu, dostawał gęsiej skórki na myśl o spotkaniu ze stróżami prawa, nawet jeśli miała to być zwykła rozmowa.
Nigdy nie będę umniejszać mu tego, co dla mnie zrobił, ale to nie czyni go władcą mojego życia. Miałam prawo do spędzenia czasu z rodziną bez informowania go o tym.
Innymi słowy, nawet jeśli nie masz prawa jazdy, a dobrze jeździsz i wyglądasz, jakbyś się znał na rzeczy, nic ci nie grozi.
Skoro nie masz dziewczynie nic do ofiarowania, niech lepiej zniknie z twojego życia. Jeśli uważasz się za kalekę, może nie masz prawa jej szukać. Bo chyba nie pragniesz litości. Litość to marna namiastka miłości.
„Strach jest cudowną sprawą. Nie tylko sprawia, że biegniesz szybciej, niż myślałeś że to możliwe, ale jeszcze daje ci więcej siły, niż masz prawo posiadać”.
- Coś się stało, że tak pan po nocy ludzi straszy? Zawału prawie przez pana dostałem.
- No to całe szczęście, że pan nie dostał, bo nie miałbym wtedy z kim pogadać.
Teraz już nie miałam dziewiętnastu lat. Matki nie zmieniłam, jednak wiedziałam, że ona nie ma prawa mi rozkazywać, obarczać poczuciem winy ani podważać mojego dobrego mniemanie o sobie.
Co w naszym przekonaniu na pierwszym jest miejscu – człowiek czy prawo? Jeśli stawimy czlowieka ponad prawem, to w istoacie unicestwimy wszelkie prawo, gdyby bowiem poszczególne jego przepisy nie do każdego tak samo miały się odnosić, to w istocie nie odnosiłoby się do nikogo. Jeśli aż tak wysoko wyniesiemy pojedynczą osobę, to jakbyśmy równocześnie zbudowali schody, którymi po jakimś czasie zacznie się wspinać ktoś inny!
Nie miałem żadnego powodu, by myśleć, że pójście w prawo będzie lepsze od pójścia w lewo albo od stania pod płotem i liczenia orzechów kokosowych na najbliższej palmie.
Pamiętaj, że sama obierasz kierunek. Inni mogą cię dopingować, ale nie mają prawa wskazywać ci, którędy masz iść. Nigdy nie byli tam, dokąd się wybierasz.
Król umarł w wieku dziewięćdziesięciu lat i ten schorowany starzec miał prawo despotycznie decydować o losie swoich córek, z których każda miała około czterdziestu lat.
Chęć wymierzenia sprawiedliwości na własną rękę towarzyszyła jej prawie od początku tej sprawy, ale po tym, jak miała go na muszce i już chciała pociągnąć za spust, zrozumiała, że jest w stanie to zrobić.
Mieliśmy takie kłopoty z prawem, że nie istniał żaden sposób na złagodzenie kary, że nie wspomnę o jej całkowitym anulowaniu. Zdawałam sobie sprawę, że nasze życie już zawsze będzie życiem w ukryciu.
Nikt nie może cię zmusić do bycia z kimś. Jeżeli coś ci nie odpowiada, masz prawo odejść. I nigdy nie próbuj zmieniać ludzi. To szaleństwo, ludzie się nie zmieniają.
Sprawiał wrażenie świeżego, wypoczętego; wyglądało na to, że młodość jednak miała swoje prawa i regeneracja po ciężkiej nocy przebiegała w kilka minut, a nie pół dnia.
Nie podejmuj szybkich decyzji, tylko takie, które są najbardziej zgodne z tobą. To twoje zadanie i przywilej, z którego masz prawo korzystać, będąc aktywną częścią zmiany pokoleniowej.
Nie sądziłem, że będę umiał jeszcze kogoś kochać. Bałem się nawet spróbować. Miałem wrażenie, że nie mam już do tego prawa. Że to byłaby zdrada wobec ciebie. Teraz wiem, że to głupota.
– Rościsz sobie do mnie jakieś bzdurne prawo – fuknęła urażona. – Ale to działa w obie strony – dodała z błyskiem w oku. – Jeśli ja miałabym należeć do ciebie, ty musiałbyś należeć do mnie.
Czasami zapominam, jak bardzo on jest ludzki. Mimo wszystko, jest tylko człowiekiem. Człowiekiem pełnym uczuć, które czasem nie mają sensu. Wszyscy tacy jesteśmy.
Chcemy tego, czego nie możemy mieć, nawet jeśli nie mamy prawa, żeby tego żądać.
Chcesz powiedzieć, że musiałeś się pogodzić z tym, iż nie miałeś na nic wpływu? Że czasami, niezależnie od tego, co robimy, jak wiele wysiłku i miłości wkładamy w życie, ono i tak kieruje się własnymi prawami?
Uwierz, że tak miało się stać, że to, co teraz przechodzisz, nie dzieje się bez powodu. Jeżeli jesteś w stanie zakończyć ten rozdział w życiu oraz przejechać prawie pięćset kilometró, to wiedz, że czekam na ciebie.
Pracę rozpoczął po ukończeniu studiów na wydziale prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Kolegów nie miał i pewnie mieć nie będzie. Wyniosły, eksponujący swoje magisterium. Na komisariacie nazywano go kapitan Pyszałek.
Znalazłam się na nieprzyjaznym terenie. Nie zamierzałam pozwolić, żeby wróg ograniczył mnie wyłącznie do sypialni. Podczas gdy on się dąsał, usuwał zbędne owłosienie, uczył grać death metal na ukulele czy co tam robili atrakcyjni, wysportowani mężczyźni w wolnym czasie, ja miałam prawo bronić swoich praw na parterze.
To nie miało początku, w każdym razie on nie umiał go zlokalizować, więc bez sensu byłoby nawet zastanawiać się nad tym, od czego się zaczęło. Przecież przez prawie pięćdziesiąt lat swojego życia nigdy nie posunął się do czegoś takiego.
Po pierwsze, potwierdziłem, ze masz prawo, obowiązek i niezwykła okazję - nie wzięcia się za bary ze swoim rakiem, ale wręcz padnięcia mu w ramiona. Że to Ty będziesz najważniejszym uzdrowicielem dla siebie.
W Polsce co roku ginie prawie dwadzieścia tysięcy osób. Ta liczba mnie przeraziła, nie miałem świadomości, że aż tak wielu ludzi jest uznawanych za zaginionych. To tak, jakby co roku znikało z mapy małe miasto.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl