Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "masz dnia", znaleziono 98

Czas to wszystko, co masz. I możesz się pewnego dnia dowiedzieć, że masz go mniej niż sądzisz.
Pomieszczenie było pełne robactwa i much, które tego dnia miały swoją ucztę.
W biegu osobistej egzystencji Historia nie miała znaczenia. Było się tylko, w zależności od dnia, szczęśliwą albo nie.
Nie dało się już wyobrazić nieskończoności i dlatego nie można było pojąć, że pewnego dnia miało się umrzeć.
Cóż to za cud, mieć kogoś, do kogo wraca się każdego dnia do domu.
Podróżowanie musi mieć swoją wartość, i to każdego dnia, nieważne, ile kilometrów mamy do pokonania.
Pewnego dnia mężczyźni zmienią się w słowiki. Będziemy jeszcze miały nasz kraj kobiet.
Pewnego dnia przekonasz się, jak dobrze mieć kogoś, kto z własnego wyboru zechce przybyć, kiedy zawołasz.
A więc mając do wyboru cały świat, niczego nie wybrałeś. Po prostu pewnego dnia przestałeś wędrować.
Pewnego dnia uświadomisz sobie, że najgorsze masz już za sobą - ciągnął. - Obudzisz się i stwierdzisz, że ciemność nie jest już taka ciemna.
Pomyślałem, że jeśli zamkną nas w jednej celi, będą mieli dosć słuchania naszych kłótni i wypuszczą nas następnego dnia.
Możesz mieć we mnie wsparcie o każdej porze dnia i nocy. Obiecaj mi, że pierwszą osobą, do której pójdziesz, będę ja.
Nie chciałam niczego zmieniać ani nie pożądałam czegoś, czego nie miałam. Chciałam tylko czuć się tak samo następnego dnia. I następnego.
Los bywa bar­dzo prze­wrot­ny. Jed­nego dnia zdaje ci się, że masz wszyst­ko, in­nego po­grą­żasz się w roz­pa­czy.
Przygód można mieć wiele, coraz ciekawszych i bardziej niespodziewanych, każdego dnia wspanialszych. Szczególnie, gdy się ma dopiero rok i poznaje świat. Gdyby tak łatwo było o nowych przyjaciół, jak o nowe przygody, to każdy z nas miałby ich po kilkuset.
Z dnia na dzień zostawiłam całe swoje życie i bez żadnego planu jadę na drugi koniec Polski. Ja, która nawet niespodzianki musiałam mieć zaplanowane.
„Siedemdziesiąt lat. A więc jest stary. Wszystko już minęło. Cokolwiek miało się wydarzyć, już się wydarzyło. Teraz pozostało mu tylko żyć, tak po prostu. Z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień.”
Dni miała wypełnione po brzegi: praca, chłopcy, zakupy, obiad, pranie. Pisała nocą. Przyzwyczajona do witania dnia "od drugiej strony", czyli od świtu, miała drugą część po trzech tygodniach.
[...] Ludzie mogą odejść, lecz zostają w twoim sercu. I jeśli naprawdę masz szczęście, twoja bratnia dusza któregoś dnia znajdzie drogę do ciebie.
Kolejnego dnia nie mogłam przestać myśleć o słowach króla.
Miałam go poślubić i oczywiste było, że nie mogłam się temu
sprzeciwić. Wszystko, co powiedział, ludzie traktowali jak
świętość.
Nienawiść zrodzona z wyrzutów sumienia bywa najgorsza. Nieprzejednana, zapiekła pełna bólu. Bólu, który pewnego dnia miała ukoić zemsta.
Sprawiał wrażenie świeżego, wypoczętego; wyglądało na to, że młodość jednak miała swoje prawa i regeneracja po ciężkiej nocy przebiegała w kilka minut, a nie pół dnia.
Jeżeli "nie spieprz tego" Klary miało oznaczać, żebym tryskał humorem i zabawiał ją przez resztę dnia, to niestety po wyjściu od rektora byłem na najlepszej drodze, żeby "to" spieprzyć.
(...) to, co istnieje, nie miało innej racji bytu w moich oczach, niż zakończenie bytu któregoś dnia, i to jak najprędzej, ażeby dać swojej duszy okazję do lamentu.
- Gdyby ta dziewczyna miała nosić odzież na jaką zasługuje, musiałaby wziąć promienną szatę słońca. Bowiem nam, rodzicom, jest słońcem i radością, począwszy od dnia, w którym przyszła na świat.
Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najgłupszy w świecie? - Ty, Reese. Ale koniec z tym. Ani dnia dłużej. Masz dwadzieścia trzy lata i powinnaś wreszcie nabrać rozumu.
Inspiracji jak nie było, tak nie było, a mnie z dnia na dzień zaczęła ogarniać coraz większa frustracja. Po czterech miesiącach mieszkania w uroczej chacie miałam już po dziurki w nosie odosobnienia, na które sama się skazałam.
Miała całkiem niewinną minę - jak góra, która rok po roku nie robi nic groźnego, najwyżej trochę dymi, aż pewnego dnia sprawia, że cała cywilizacja staje się instalacją artystyczną.
Nie chciałam zakładać rodziny, zwłaszcza że byłam świadkiem jej rozpadu i okropnych scen, które towarzyszyły mojemu dorastaniu. Nie miałam pojęcia, który kierunek studiów byłby dla mnie odpowiedni. Jak miałam myśleć o przyszłości,, skoro przetrwanie jednego dnia było wystarczająco trudne?
- To czemu nie wyjedzie pan na urlop? - podsunęła mu Nata.
- A niby gdzie? Nad morze? Już nad nim jestem. I to cały rok.
- To może w góry? - zaproponowała Natka.
- A co miałbym tam robić? Jak mam do wyboru pół dnia wspinać się na kupę kamieni tylko po to, żeby drugie pół dnia z niej schodzić, to już wolę uwalić cztery litery na kupie piachu.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl