Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "moim drugi", znaleziono 59

A jednak lubię brzydotę mojego kraju. Jest niepowtarzalna. Nigdzie nie ma takiej drugiej.
Z drugiej strony jego bliskość uzmysłowiła mi, że nie miałam nikogo. I właśnie ten mężczyzna ponownie stawał się dla mnie wsparciem w chwilach, kiedy mój świat się walił.
Nie zdążam nawet wziąć oddechu między jednym a drugim krzykiem, wtedy on odcina mój język ostrym narzędziem i wpycha mi go do gardła.
Nie umiem wytłumaczyć mojej ciekawości niczym prócz tęsknoty. Tęsknoty za drugim człowiekiem. Może to, co łączy mnie z Maciejem Słomczyńskim - moim ojcem, który należy już do historii, jest moim usprawiedliwieniem? Tęsknoty za przeszłością - wszyscy podejmujemy czasami desperackie próby cofnięcia czasu, odwrócenia tego, co nieodwracalne.
Nagle pożałowałem, że mam w tym korytarzu towarzystwo. Chciałem być sam z moimi wspomnieniami, które jedno po drugim wyłaniały się z tego kartonu jak dżin z lampy Aladyna.
Patrzę w jego oczy nieznające smutku i drzwi w moim sercu otwierają się z hukiem. A gdy się całujemy, widzę, że po drugiej stronie tych drzwi jest niebo.
Podczas mojej kariery prawniczej ciało było dla mnie jedynie pojazdem pozwalającym przemieszczać się od jednego sukcesu do drugiego, lecz teraz odnalazłam w sobie nową czułość wobec własnego ciała.
Podczas mojej kariery prawniczej ciało było dla mnie jedynie pojazdem pozwalającym przemieszczać się od jednego sukcesu do drugiego, lecz teraz odnalazłam w sobie nową czułość wobec własnego ciała.
Potrzasnęłam nią jeszcze raz, drugi... trzeci i czwarty... i piąty, szósty, ale ona wciąż się nie ruszała. Mimo moich wysiłków nie raczyła zareagować. Miała to gdzieś. Nic już ją nie obchodziło.
Nie byłem zdolny kochać, nie potrafiłem oddać żadnej części siebie drugiej osobie, i to nie dlatego, że nie chciałem. W moim sercu już dawno zagościła pustka.
Włożył eleganckie, zamszowe półbuty i od razu skrzywił się z niesmakiem. W jednym był kłaczek w śmietanie, a w drugim zawartość mojego pęcherza. Niestety kłaczka nie starczyło na oba buty. Musiałem improwizować.
Na komisariacie siedziałam już ponad godzinę w poczekalni. Rozmyślałam o tym, co powinnam zrobić. Zeznawać przeciwko mężowi? Nick zasłużył na karę. Ale z drugiej strony, nie chciałam by ojciec mojego dziecka siedział w więzieniu.
Od kiedy pamiętam, wszyscy uciekali ode mnie wzrokiem, wciąż rzucali mi spojrzenia przez ramię, szukali mojej drugiej połowy. Identyczne dzieci wzbudzają fascynację, ale niezwykle rzadko uchodzą za prawdziwych ludzi.
"W moim przekonaniu, gdy chodzi o stres, małżeństwo jest z jednej strony błogosławieństwem, z drugiej przekleństwem. Błogosławieństwem, bo masz na kim rozładować codzienne napięcia; przekleństwem, bo rozładowujesz je na kimś, na kim ci bardzo zależy."
- A drugi powód? - spytała Pauline
Alyss uśmiechnęła się z niejakim przekąsem.
- Obawiam się, że ulegnę pokusie i zdzielę ją wiosłem przez łeb - wyznała - A to niekoniecznie sprzyjałoby mojej dalszej karierze.
Był jak Ziemia, a ja jak Księżyc - zawsze krążyłam wokół niego, lecz nigdy nie mogłam go dotknąć. Uciekał z mojego pola widzenia, zanim zdążyłam mrugnąć, choć z drugiej strony wiedziałam, że tak po prostu działał wszechświat.
"W moim wnętrzu toczy się walka. To jest straszna walka, toczona pomiędzy dwoma wilkami (…). Jeden z wilków jest zły (…), drugi wilk jest dobry. Taka sama walka toczy się wewnątrz każdego człowieka."
Mój ulubiony cytat z książki: " Wiedziała, że cierpliwie czeka na jej odpowiedź. Czeka z tą mądrością człowieka, który w życiu widział i przeszedł wiele. I który rozumie, że uczucie do drugiego człowieka nie polega na ograniczaniu jego wolności. "
Mam nadzieję, że dziś są same listy, żadnych paczek - nic, co zmusiłoby mnie do otwarcia drzwi i stanięcia twarzą w twarz z drugim człowiekiem.
Więc oczywiście odzywa się dzwonek i w moich ramionach ląduje paczka wielkości Teksasu.
- Sprzeciwiłem się śmierci dla ciebie - szepnął, przysuwając się jeszcze bliżej. - I umarłbym dla ciebie po raz drugi. Zabiłbym dla ciebie. Zerwałbym gwiazdy z nieba, żeby przystroić twoją suknię. Jesteś moim sercem. Moją królową. Zrobię wszystko, o co mnie poprosisz, Mia.
Jeśli masz mnie traktować jak zło konieczne, to sobie po prostu odpuśćmy (...) Wezwij mojego kierowcę, niech mnie zabierze do drugiego apartamentu i nie męczmy się w swoim towarzystwie, bo ja naprawdę nie pchałam się z buciorami do twojego życia, a co za tym idzie, nie zasługuję na takie traktowanie.
Człowiek błąkający się bez celu po bezdrożach historii, byłaby najtragiczniejszą komedią Wszechświata.
Usprawiedliwienie mojego istnienia jest mi bardziej potrzebne niż usprawiedliwienia Wszechświata. Ale rzecz w tym, że ponieważ jestem produktem Wszechświata i Wszechświat noszę w sobie, jedno bez drugiego nie może zostać usprawiedliwione.
Wysiadam z samochodu i biorę głęboki wdech. Chłodne powietrze dociera do moich płuc i czuję ulgę. Jestem w domu. Chociaż pozostawiłam tutaj moje najbardziej traumatyczne wspomnienia, nie ma takiego drugiego miejsca, w którym czułabym się tak dobrze.
Gdziekolwiek nie byliśmy, Joanna nie ustawała w zwiedzaniu. Szła z uporem małej mrówki od jednego miejsca do drugiego i ciągle była pełna energii. Jakby czerpała ją z powietrza, a może posiadła tajemną umiejętność przetwarzania mojej niechęci w moc, która dodawała jej sił.
Brakowało mi łączności z moim światem wewnętrznym, byłem odcięty od własnego życia i raptownie traciłem przytomność. Nawet mój organizm wydawał się otępiały. Przypominam sobie, jak brałem prysznic i nic przy tym nie czułem. Przestałem nawet chodzić na pełne życia, darmowe wieczorki taneczne, organizowane w każdy środowy wieczór w kościele na drugim brzegu rzeki, a przecież było to coś, co uwielbiałem. Czułem się odłączony i zagubiony, zupełnie jakbym umarł.
Wszystko,co nas otacza,zmienia się nieubłaganie.Dzisiaj jest zimno.Jutro nadejdzie upał.Kwiaty rozkwitają,potem więdną.Tych,których kochamy,możemy pewnego dnia znienawidzić.A życie...Życie wydaje się w jednej chwili doskonałe,a w drugiej wali się w gruzy.Doświadczyłam tego na własnej skórze(...);zdruzgotało to każdą cząstkę mojego serca.
Akceptacja różnorodności wymaga przyjmowania perspektywy "innego". Tolerancja nie polega na niedostrzeganiu różnic, to po prostu zgoda na to, że "mój świat jest inny niż świat innego człowieka". Tolerancja jest trudna, gdy nie roumiemy drugiej strony. Częściowo to rozumienie zapewnia informacja - im więcej wiemy, tym lepiej rozumiemy.
Z drugiej strony nie chciałam, a może nie zdołałam nikogo w sobie zakorzenić. Za jakiś czas stracę nawet szansę na dziecko. Żadna ludzka istota nigdy się ode mnie nie uwolni z z niepokojem, z jakim ja się uwolniłam od mojej matki tylko dlatego, że nigdy nie zdołałam ostatecznie się z nią związać. (s,94)
(...) żyłem wyobraźnią, jak się to określa; miałem pewne literackie skłonności – swobodnie władałem wierszem – ale wśród współbrzmiących we mnie głosów nie rozróżniałem żadnego, który przypominałby tonacje namiętnych uniesień. Niektóre z moich wierszy pełne były muzyki, inne pełne były barw; lecz w jednych i drugich niesłyszalny był gwałtowny trzepot wielkich skrzydeł miłości. Krótko mówiąc, zawsze byłem jedynie miernotą wyróżniającą się pewnymi dziwactwami; gdyby dodał pan do mojej nienawiści do kłamstwa i odrazy do świata tę nieznośną pogardę, jaką czułem do swojej własnej natury, znałby pan na pewno zasadnicze cechy mojego usposobienia (...).
W szóstym tygodniu po mojej śmierci powinnam była przejść na drugi brzeg Nieuniknionej Rzeki, w siódmym - wejść do krainy Księcia Koła i stanąć przed sędziami, którzy mieli zdecydować, jaki czeka mnie los. Jednak nic takiego się nie wydarzyło i nadal przebywałam na Widokowym Tarasie. W końcu zaczęłam podejrzewać, że stało się coś bardzo złego.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl