Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "pani", znaleziono 591

Zauważ jednak, Panie, że ,,wrogie'' wcale niekoniecznie znaczy złe.
No to czy nie stanęłaby pani ze mną w jednym zaprzęgu, żeby razem pociągnąć ten wózek?
Starość, panie Jean, polega na tym, że już się zdobyło doświadczenie, którego nie można wykorzystać.
Byliśmy złymi dzieciakami, pani porucznik, ale tylko nastoletnimi dzieciakami.
"Czy życzy sobie pani mój autograf?
(...)
Już się Pan podpisał. (...) na moim sercu."
"Czy życzy sobie pani mój autograf?
(...)
Już się Pan podpisał. (...) na moim sercu."
Nie uważa Pani, że czasami lepiej nie wiedzieć zbyt wiele?
Na rybki NA rowerze, z rybek Z rowerem. Rozumie pani różnicę?
- Ale kim pan jest, panie były dziennikarzu?
- Niepiszącym pisarzem.
- To brzmi dumnie!
- Nie wie pani, że pół litra jest dobre na dwóch, jak jeden nie pije?
Zdaje się, że dopiero odkąd panią poznałem, jestem coś wart.
Czy chce pani wiedzieć, co myślę? Polki są najpiękniejszymi kobietami na świecie.
Sama pani rozumie: nie ma sensu być bohaterem, jeżeli nikt tego nie doceni.
-Pani sierżant?
-Tak, Luce?
-Ma pani teraz nowe oko, prawda?
-tak.
-Ono działa?
-Luke, zastanów się, co ty pieprzysz?
-Mówię tylko że dobrze wygląda. Wiec chyba można w sumie powiedzieć że działa?
Rozpada się dotychczasowa oficjalna struktura klasy (z grzecznymi prymusami, ulubieńcami pani, obojętnymi średniakami i niegrzecznymi słabeuszami, których pani nie darzy sympatią), ponieważ różni nauczyciele mają różne preferencje.
Całe życie walczyłam o swoją godność i nie zamierzam wysłuchiwać tego. Przykro mi z powodu śmierci pani syna i synowej, ale niech pani mnie się nie czepia i nie obraża. A teraz przepraszam, ale pójdę już.
- Przepraszam, ale dlaczego powiedziała mi pani "Dzień dobry"?
- Dlatego, że nie jestem tutejsza - odparła.
- Naprawdę? -spytałem zbity z tropu.
- Przyjechałam rano z Pragi do córki i zięcia - wyjaśniła rzeczowo.
- No ale skoro pani nie jest tutejsza - nie dawałem za wygraną - to po co pani mówi ludziom "Dzień dobry"?
- No bo ja własnie chcę być tutejsza.
- Przepraszam, ale dlaczego powiedziała mi pani "Dzień dobry"?
- Dlatego, że nie jestem tutejsza - odparła.
- Naprawdę? -spytałem zbity z tropu.
- Przyjechałam rano z Pragi do córki i zięcia - wyjaśniła rzeczowo.
- No ale skoro pani nie jest tutejsza - nie dawałem za wygraną - to po co pani mówi ludziom "Dzień dobry"?
- No bo ja własnie chcę być tutejsza.
-To ja mu uciekłam i on mnie poszukuje. Jestem jego jednorożcem, istotą skazaną na zagładę.
-Obiecuję, że zapewnimy pani bezpieczeństwo.
-Sześć lat temu, w buszu, poczułam, jak się umiera. Niech mnie pani nie prosi, żebym umierała po raz drugi.
Rzecz w tym, pani MacDonagh, że kosmos jest takich rozmiarów, jakie jest w stanie objąć pani umysł. Toteż niektórzy ludzie żyją w niezwykle małych światach, a niektórzy w świecie niekończących się możliwości.
Masz pani, naturę dziwki. Nie znoszę tego u nikogo prócz siebie.
- Pani nadkomisarz, jeśli czegoś się nauczyłam w tym zawodzie, to tego, że nie każdy ma kogoś, kto go kocha.
- Panie Hodges, czy on jest geniuszem zbrodni? Jak w Bondzie?
- Myślę, że jest po prostu stuknięty.
Skoro już pani tak wparowała, jak ksiądz po kolędzie, to chętnie się dowiem, o co chodzi.
Wie pani, czym się różni neurochirurg od Boga? Tym, że Bóg nie myśli, że jest neurochirurgiem.
"Widziała pani kiedy oczy węgorza? (...) Chcą coś przekazać, ale co - dalibóg nie wiem."
-Świat nie jest przybytkiem płaczu,pani Taylor.Jest on królestwem wesołości i śmiechu.
O Boże, kobieto! Gdyby głupota miała skrzydła, pani fruwałaby jak gołębica.
- Wulgarne, proszę pani, to są tortury, a nie gniew - odparł chłopak.
- Wygląda pani jak księżniczka, mieszka jak księżniczka, a liczy się jak przekupka.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl