Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "panska", znaleziono 51

Jak dopadnie cię panika, to po tobie
Jednak panika nie jest najlepszym doradcą mordercy.
Każde dziecko ma coś specjalnego, skarb, który służy mu do pomagania innym.
To coś więcej niż strach, to panika. Panika nie do opisania. Przerażenie. Męka. Sytuacja bez wyjścia. Nienazwany lęk, którego nie sposób okiełznać, bo nie wiadomo, skąd się bierze.
Nigdy nie wolno robić wszystkiego. Trzeba sobie stawiać granice i nie przekraczać tych raz już postawionych, choćby nie wiadomo co się działo. Bo tylko człowiek z zasadami jest coś wart. Człowiek bez zasad szybko przestaje być człowiekiem.
Na szczęście, kiedy wpadają w panikę, popełniają zazwyczaj błędy.
O mur zamkowy oparto flagę Ukrainy: na górze miała błękitny pasek nieba i pokoju, a na dole żółty pasek - symbol bogatego pola pełnego pszenicy.
Panika jest chorobą zaraźliwą, zwłaszcza w sytuacjach, gdy nic nie wiadomo i wszystko zmienia się z chwili na chwilę.
...panika jest naturalną reakcją, pojawia się pod wpływem stresu, który powinien nas zmobilizować i skłonić do ucieczki.
Strach może być siłą destrukcyjną, ale może też być twórczy. Może pomóc w ocenie sytuacji, trzeba tylko umieć go opanować. Zdusić, by nie przerodził się w panikę.
„Miewamy niepokoje, lęki, koszmary senne, ogarnia nas panika, cierpimy z tego powodu na bezsenność. Dzieje się tak, bo jesteśmy ludzcy. ”
Kocham Cię Katy. Zawsze kochałem i zawsze będę - powiedział zdławionym, zachrypniętym głosem podszytym paniką.
Huki eksplozji są na swój sposób ekscytujące. Pod pancerzem człowiek nie wpada tak szybko w panikę, a poza tym jesteśmy przyzwyczajeni do tych odgłosów.
Doświadczenie podpowiadało, że współpracownik, który wpada w panikę, może się stać najgorszym przeciwnikiem. Liczba popełnianych błędów rośnie wówczas lawinowo.
Mózg, który nie czuje się otoczony troską, staje się bardziej wrażliwy na stres i zostaje zdominowany przez systemy przetrwania - strach, panikę i wściekłość.
Biegła. Biegła ile sił w nogach. Choć zmęczenie i panika przenikały się wzajemnie, tworząc destrukcyjną mieszankę niemocy, coraz bardziej wwiercającą się w jej mózg i duszę.
Przy stole przez moment powiało grozą. Kamie dreszcz przeleciał po plecach, kiedy przypomniała sobie panikę, jaka ja ogarnęła, gdy dotarło do niej, że rąbnęła dowód rzeczowy z miejsca zbrodni.
Uważają, że słowo pisane to magia. Słowa na papierze wprawiają je w panikę. Widzisz ich miecze? Gdyby w pobliżu pojawił się prawnik, ostrza zaczęłyby lśnić błękitnym blaskiem.
Ze szpadą w dłoni nawet w późnym wieku młodniał. Sylwetka mu się prostowała, znikał pokaźny brzuch, z którego na co dzień zsuwały się na boki napięte szelki - zdecydowanie wolał je od paska.
(...) lasy zawsze aż roją się od tego, czego nie lubisz, od wszystkiego, co napawa cię przerażeniem i czego nienawidzisz instynktownie, wszystkiego, co budzi w tobie jedno uczucie: ślepą, wszechogarniającą panikę.
"Gdzieś na skraju pola widzenia pojawiła się mroczna sylwetka. Straszna, zimna i ukochana. Mama. W dłoni trzymała pasek. Sprzączka lśniła w bladym blasku ulicznych świateł."
Zaczęła narastać we mnie panika, zakłuła w piersi, sprawiła, że nie byłam w stanie nabrać wystarczająco dużo powietrza. Oddychaj głęboko - szepnęłam do siebie. Nie możesz się załamać i przyznać do porażki. Przetrwaj to. Dla Emily."
Całując jej szyję szepnął: - Niewolnik czeka na rozkazy. - Ściągaj wszystko – rzekła bez tchu. – Chcę ci się przyjrzeć. Odchylił się i usiadł przed nią. Sięgnął do paska, nie spuszczając z niej wzroku. - Jak sobie życzysz, pani – szepnął, rozpinając powoli pasek. – Och, pani – powiedział nagle. – Niewolnik się wstydzi. Chyba musi mi pani pomóc. Uniosła się i złapała za jego pasek. Spojrzała mu w twarz i przysunęła się bliżej. Mając twarz przy jego twarzy zaczęła rozpinać jego dżinsy. - Chryste – jęknął i złapał ją w pół. – Szybciej. Nie męcz niewolnika. - Ale to mój niewolnik – powiedziała stanowczo. Zaczerwieniła się, gdy poczuła jak jego męskość otarła się o jej dłoń. Wzięła głęboki oddech i spojrzała w dół. - O Boże – wychrypiała. Był wielki i sztywny.
Zagrzebanie żywcem pod lawiną. Ciemność. Samotność. Nie możesz się poruszyć. Śnieg trzyma cię żelaznymi szponami. Naśmiewa się z twoich wysiłków. Świadomość, że umierasz. Panika. Strach, kiedy nie możesz oddychać. Chyba nie ma gorszej śmierci.
Rano urodziła mi się siostra. Brzydka jest.
Cała czerwona i cała w paski.
Tata się pyta, czy się cieszę, mówię, że nie. Wcale się nie cieszę. Nie chcę jej. Mam nadzieję, że zostawią ją w szpitalu.
Nie pożyczę jej zabawek.
Ale podoba mi się jej przytulanka.
Dziś patrząc na starą kamizelkę widzę, że nad jej ściągaczami pracowały dwie osoby. Pan – co dzień posuwał sprzączkę, ażeby uspokoić żonę, a pani co dzień – skracała pasek, aby mężowi dodać otuchy.
Pomyślał, że marzenia są czasem tak ciężkie, że stają się niepotrzebne niczym głupi, zawiązany, ważący sto kilo plecak z uwierającymi, duszącymi paskami. I że pozbycie się marzeń oznacza niekiedy to samo, co wyjście z więzienia na wolność.
Marnotrawstwo to największa zaleta zaawansowanego kapitalizmu. Gdyby nikt niczego nie marnował, zrobiła by się wielka panika i w gospodarce światowej zapanował by zamęt. Marnotrawstwo jest paliwem, które wywołuje paradoksy, paradoksy ożywiają gospodarkę, A ożywienie wywołuje większe marnotrawstwo.
Doceń pozytywy... Przynajmniej masz ubranie." Nieznani strażnicy w geście łaskawości lub, co bardziej prawdopodobne, lekceważenia zostawili mu nawet chustkę zawiązaną na szyi i pasek ze sprzączką. "Ale tu i tak nie ma się na czym powiesić," pomyślał żmij w przypływie cierpkiego humoru.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl